Olusiu! Gniazdka posłużą jako dekoracja na Wielkanoc. Jakieś ptaszki i piórka przyczepię, może kupię przepiórczych jajek i położę wydmuszki z nich. Chce jeszcze zrobić ozdoby z kolorowych galązek dereni (czerwonych, żółtych i bordowych).
Krysiu! Przykro mi słyszeć o Twoich dolegliwościach. Jak coś dolega, to dodatkowo człowiek się załamuje, bo tyle rzeczy chciałby zrobić, a nie może. Życzę Ci zdrowia, zebyś chociaż w ogródku podłubać mogła. A klawiaturę traktuj jednym paluszkiem, wolno będzie , ale dasz radę
Derenia przycięłam wczoraj po południu radykalnie. Dam potem fotkę, bo już nie zdążyłam zrobić. Nie przycięłam wszystkiego, ale te grube gałęzie. Cienkie, najbardziej wybarwione zostawiłam.
Nie byłam pewna, czy w ogóle przytne, bo miałam awarię dużego sekatora, ale okazało się, że ten mniejszy dał radę, jak mąż mi go porządnie naostrzył.
Dodaję fotkę z opitolonym dereniem:
