Hejka!
Czasem człowiek kupuje róże z którymi potem nie bardzo wie co zrobić.

Po cztrokrotnym przesadzaniu, ten miniaturowy osobnik trafił miejmy nadzieję na miejsce docelowe. Jest szansa że uda mu się robić tutaj za koralowy akcent przy kremikach i zółciach, tudzież bladych łososiach ( trociach? ).
A to jest jesienna zagwozdka. Pierwsza z prawej, Violet Perfume, miała być sadzona do niebieskich róż. Na tej fotce ( w portrecie zbiorowym pierwsza z prawej ) wyszła ciemno, w realu jest jaśniejsza. Jednak przy wypranych "błękitach" będzie za ciemną robić

. Chyba przesadzę i dam ją do planowanej Young Lycidas.
Pozdrówka
K.

P.S. Różyczki to nikną i dlatego muszę się lepiej zaróżankować.
-- N 08 sty 2012 14:20 --
Hejka!
Bosz, powtarzam się! Mam sklerozę i ślepa jestem.

Jakby ktoś jeszcze po przeczytaniu poprzedniego postu nie wiedział to ta Violet Perfume, to pierwsza z prawej.

A to jest taka historyczna, którą chętnie bym do siebie przygarnęła, gdyby tylko jej nazwa była mi znana.
Pozdrówka ślepe i sklerotyczne
K.
