
Różyczka w gaju...
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Różyczka w gaju...
Ewo,początek niezły i wcale się nie pospieszyłaś.Każdy zaczynał od kilku sztuk a Ty masz już sporo 

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22060
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Różyczka w gaju...
Mączniak dot. obciążonej genetycznie Excelsa.
Na bank Ewo.
Warto się jej pozbyć z ogrodu i sprowadzić sobie jej młodszą,udoskonaloną siostrę 'Super Excelsa' .
Pryskanie niewiele pomaga, choroba jest niebezpieczna dla pozostałych krzewów a masz się już o co troszczyć przecież

Kolekcja się rozrasta

- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Karo - dziękuję Ci bardzo
Sprawdziłam w internecie - tak, to faktycznie Excelsa.
Naprawdę to bezcenna dla mnie informacja...zwłaszcza że obok na rabacie rośnie jedna z moich faworytek - Gruss an Aachen. Wykopię te Excelsę jeszcze teraz, tylko się martwię, czy nie powinnam wymienić też ziemi? Rośnie tam wprawdzie krótko, po jesiennym przesadzeniu, ale wolałabym nie ryzykować...
Aga - Ty jesteś z moich stron
Tym serdeczniej Cię witam 

Sprawdziłam w internecie - tak, to faktycznie Excelsa.
Naprawdę to bezcenna dla mnie informacja...zwłaszcza że obok na rabacie rośnie jedna z moich faworytek - Gruss an Aachen. Wykopię te Excelsę jeszcze teraz, tylko się martwię, czy nie powinnam wymienić też ziemi? Rośnie tam wprawdzie krótko, po jesiennym przesadzeniu, ale wolałabym nie ryzykować...
Aga - Ty jesteś z moich stron


pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22060
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Różyczka w gaju...
Ziemi nie musisz wymieniać,grzyby te są pasożytami zewnętrznymi,co oznacza,że
porażenie dotyka i rozwija się na liściach i pędach roślin.
porażenie dotyka i rozwija się na liściach i pędach roślin.
- sylvia_sirena
- 1000p
- Posty: 1189
- Od: 23 lis 2009, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Różyczka w gaju...
Witam Ewo, czy pierwsza róża pachnie ? przypomina mi Erotikę z tymi brązowymi przyrostami
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Karo - jeszcze raz dziękuję, jesteś naprawdę nieoceniona
Sylwio
Asiu - tak, ta róża pachnie, nawet intensywnie (wszystkie zresztą pachną). Zaraz sprawdzę w necie Erotikę i porównam.
No więc prawie na pewno to jest Erotika! Wszystko się zgadza właściwie, oprócz tego, że mam wrażenie, że kwiaty są nieco mniejsze, niż te opisywane 10-12 cm (ale też mogę nie pamiętać dokładnie), ale faktycznie te przyrosty takie są brązowo-czerwone.
Asiu, dzięki

Sylwio

Asiu - tak, ta róża pachnie, nawet intensywnie (wszystkie zresztą pachną). Zaraz sprawdzę w necie Erotikę i porównam.

No więc prawie na pewno to jest Erotika! Wszystko się zgadza właściwie, oprócz tego, że mam wrażenie, że kwiaty są nieco mniejsze, niż te opisywane 10-12 cm (ale też mogę nie pamiętać dokładnie), ale faktycznie te przyrosty takie są brązowo-czerwone.
Asiu, dzięki

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczka w gaju...
Ewa,
niby początki dla zakręconych różanie, a Ty już masz ładna grupkę podopiecznych.
Zobaczysz nim się obejrzysz, a w Twoim ogrodzie będzie 100 róż.
Masz ładne odmiany. Wiosną nam zaprezentujesz.


Zobaczysz nim się obejrzysz, a w Twoim ogrodzie będzie 100 róż.
Masz ładne odmiany. Wiosną nam zaprezentujesz.


- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Majka - "prorok, czy co"?
...bo ja sobie tak po cichu docelowo wymyśliłam...100 róż...naprawdę

...bo ja sobie tak po cichu docelowo wymyśliłam...100 róż...naprawdę

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczka w gaju...
Ewa,
bo, ja miałam tak samo hihi..hi
Dlatego wiem, że i Ciebie to dopadnie 



- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Różyczka w gaju...




- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różyczka w gaju...
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
O super, Wanda - to będziemy sobie tym łatwiej porównywać.
Niestety brakuje mi znacznie więcej, niż Tobie, bo...bagatelka...70
Ale za to miejsca mam jeszcze sporo, właściwie pytanie jest tylko takie, w którym miejscu z kawałka trawnika zrobić kolejną rabatę. Prawdę mówiąc - wydaje mi się, że nie mam wystarczającego zmysłu w zakresie tzw. projektowania ogrodów. Ale na szczęście istnieje to forum i mogę coś podglądnąć, a czasem poprosić o poradę.
Wczoraj M pojechał na wieś i dostał polecenie wykopania i spalenia Excelsy, o której dowiedziałam się od Karo, że jest genetycznie zarażona mączniakiem i w związku z tym stanowi zagrożenie dla innych róż.
Zadanie zostało wykonane połowicznie...róża została wprawdzie wykopana z rabaty różanej, ale M pożałował
i wkopał ją w najdalszym kącie sadu. Na szczęście bardzo daleko od innych róż - w tym miejscu zaszkodzi najwyżej orzechowi włoskiemu
- o ile nie będzie odwrotnie.
Mam więc czas do wiosny na zastanowienie się, co posadzić na zwolnionej miejscówce - obok rośnie Gruss an Aachen i dalej Pirouette. Myślę o czymś większym i krzaczastym, bo to będzie z brzegu rabaty i miejsca tam jest sporo. Kolor - ciemnoróżowa? a może wpadająca lekko w morelowy? Tak sobie rozważam...
Niestety brakuje mi znacznie więcej, niż Tobie, bo...bagatelka...70

Ale za to miejsca mam jeszcze sporo, właściwie pytanie jest tylko takie, w którym miejscu z kawałka trawnika zrobić kolejną rabatę. Prawdę mówiąc - wydaje mi się, że nie mam wystarczającego zmysłu w zakresie tzw. projektowania ogrodów. Ale na szczęście istnieje to forum i mogę coś podglądnąć, a czasem poprosić o poradę.
Wczoraj M pojechał na wieś i dostał polecenie wykopania i spalenia Excelsy, o której dowiedziałam się od Karo, że jest genetycznie zarażona mączniakiem i w związku z tym stanowi zagrożenie dla innych róż.
Zadanie zostało wykonane połowicznie...róża została wprawdzie wykopana z rabaty różanej, ale M pożałował



Mam więc czas do wiosny na zastanowienie się, co posadzić na zwolnionej miejscówce - obok rośnie Gruss an Aachen i dalej Pirouette. Myślę o czymś większym i krzaczastym, bo to będzie z brzegu rabaty i miejsca tam jest sporo. Kolor - ciemnoróżowa? a może wpadająca lekko w morelowy? Tak sobie rozważam...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Hmm...długo nie pisałam, bo też w temacie róż na razie nic sie nie dzieje...
Oprócz oczywiście powolnego planowania, ale jeszcze mało konkretnie.
Dzisiaj jednak pojawił się drobny dylemacik - otóż M gdzieś podobno wyczytał, że posadzone jesienia róże można na zimę przykryć doniczkami, zeby uchronić je przed mrozem (na razie pytam, gdzie ten mróż, ale to już szczegół
)
Pojechał więc i poprzykrywał, dużymi plastikowymi..a ja nie wiem...o niczym takim nie słyszałam
Trochę sie boję, żeby to im nie zaszkodziło, a z drugiej strony wiecie, jak to jest - nie mogę chłopu tak od razu skrzydełek podcinać, bo jeszcze się weźmie i obrazi...i nic więcej nie zrobi...
Więc plissss, napiszcie co Wy na to - bo w razie czego jak się powołam na fachowców, to jeszcze jakoś ujdzie
Oprócz oczywiście powolnego planowania, ale jeszcze mało konkretnie.
Dzisiaj jednak pojawił się drobny dylemacik - otóż M gdzieś podobno wyczytał, że posadzone jesienia róże można na zimę przykryć doniczkami, zeby uchronić je przed mrozem (na razie pytam, gdzie ten mróż, ale to już szczegół

Pojechał więc i poprzykrywał, dużymi plastikowymi..a ja nie wiem...o niczym takim nie słyszałam

Trochę sie boję, żeby to im nie zaszkodziło, a z drugiej strony wiecie, jak to jest - nie mogę chłopu tak od razu skrzydełek podcinać, bo jeszcze się weźmie i obrazi...i nic więcej nie zrobi...

Więc plissss, napiszcie co Wy na to - bo w razie czego jak się powołam na fachowców, to jeszcze jakoś ujdzie

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki