Witaj,
Magdo
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa

Widzę, że też uciekłaś pod Warszawę

Piękny dom, ogród już teraz prezentuje się ładnie, miła Gospodyni- czegóż chcieć więcej!! Śliczne masz róże- podziwiam je we wszystkich zaprzyjaźnionych ogrodach, bo w moim lesie to były tylko ich nędzne namiastki

Wszystkie oddałam rodzicom- zostawiłam sobie tylko Pastellę i Magie Noire- prezent od pewnej miłej Forumowiczki

Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam Twój afrykański wpis. Aby pokochać Afrykę, trzeba ją poczuć, a to się nie zdarzy w luksusowych hotelach. Dobrze się stało, że miałyście miejscowego przewodnika, więc i doświadczenie zupełnie inne. Generalnie nie cierpię wyjazdów organizowanych przez biura podróży- tylko raz z usług takowego skorzystałam i byłam tylko z M właśnie w Sri Lance. Nigdy więcej!! Abstrahując od tego, że nie był to indywidualny wyjazd- dalekiej Azji nie lubię. Co prawda nigdy nie byłam w Chinach, Japonii i Korei, ale i w ogóle mnie tam nie ciągnie. Chociaż Tajlandia, Malezja i Singapur oszołamiają, mnie jednak ta kultura i sposób życia są kompletnie obce. Siłą rzeczy źle się tam czuję. Chociaż z pewnością warto raz tam pojechać, żeby wyrobić sobie własne zdanie. Głęboko w pamięć zapadły mi słowa mojej niemieckiej przyjaciółki, która marzyła od dziecka o podróży do Indii. Kiedy je wreszcie spełniła, była mocno rozczarowana, chociaż zwiedziła tylko 1/3 tego kraju.
Urzekł mnie za to Bliski Wschód- chociaż pustynny i niebezpieczny z racji trwających permanentnie konfliktów, zachwyca śladami historii i wszechobecnymi odniesieniami do korzeni naszej kultury. Mówię tu oczywiście o Izraelu, Jordanii, Syrii i części Arabii Saudyjskiej. Na temat Emiratów nie chcę się wypowiadać, bo co człowiek, to inna opinia

Zamiast Sri Lanki polecam Amerykę Południowa i Karaiby- może na początek Peru?

Pozdrawiam Cię serdecznie
