Ago bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Żurawki, to taka moja mini kolekcja, nie wiem dlaczego, ale jakoś mnie nie kręcą za bardzo.
Irenko floksy także bardzo lubię, a ich zapach szczególnie wieczorem jest upajający.
Tym bardziej, że gdy przekwitły lilie tylko one praktycznie pachną w ogrodzie.
One chyba lubią mokre lato u mnie, gdyż liście mają w miarę zdrowe, gdy była susza, to zasychały od dołu, tylko że deszcze kwiaty niszczą niestety.
Astry krzewiaste już także zaczynają powoli zakwitać.
Miłorzęb jest wspaniały,ma wąski pokrój, jak na razie i nie zajmuje wiele miejsca w ogrodzie, a co najważniejsze, to nie przemarza.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Martusiu witaj.
Nie wiem, czy tak do końca polubię żurawki, jakoś wolę rośliny o bardziej ozdobnych kwiatach.
Ależ Ty masz intuicję,

właśnie przesadziłam część żurawek przed hortensję Grandiflora, która rośnie już u mnie kilka lat i daje im trochę cienia, gdyż były rozjeżdżane przez samochody i żal mi się je zrobiło mimo wszystko .
Agnieszko masz rację, róże Chopiny, chociaż późno zakwitły, ale są w miarę zdrowe i ładnie jeszcze kwitną, jednak ich przekwitające kwiatostany bledną i dostają jakichś różowych kropek.
Nie wiem, czy taka ich uroda, czy tylko u mnie pod wpływem deszczów tak się zachowują.
Żółwik jest bardzo fajną byliną. Odporną i nie wykładającą się.
Żaba fajnie rechotała przy każdym przechodzeniu obok niej, ale bateria siadła, a nie chcę ją z tego karmnika wyciągać.
Dziękuję i pozdrawiam.
Ido tą żurawkę Georgia Peach dostałam od Ani Ankha.
Także ją lubię, gdyż kolor liści ma taki inny od pozostałych żurawek i trudno jej nie zuważyć.
Jeszcze nie kwitła, jestem ciekawa, jakie ma kwiaty.
Widzę, że jesteś miłośniczką żurawek, może w końcu i ja je polubię.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
