
Szerszenie
Re: gniazdo szerszeni?
No nic innego mi nie pozostaje 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: gniazdo szerszeni?
Ostatnio obserwowałam szerszenie na słonecznikach. Po przyjrzeniu się bliżej okazało się, że skubią wnętrze łodyg w miejscu gdzie ucięto kwiat. Bardzo szybko pozbyliśmy się tych niepotrzebnych łodyg przy użyciu siekiery.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: gniazdo szerszeni?
A-ta pisze: Bo małe gniazdko dziś, za rok bedzie już gniazdem sporym, ze sporą ilością lokatorów.
Jesienią wszystkie osobniki z tego gniazda zginą . Pozostanie tylko samica , która odleci w inne miejsce by przezimować . Na wiosnę założy nową kolonię . Mało prawdopodobne , że w tym samym miejscu , a na pewno już nie w tym samym gnieździe .
Re: gniazdo szerszeni?
Troche to paskudne, ale po prostu ucieszyły mnie Twoje słowa 
Odetchnęłam z ulgą

Odetchnęłam z ulgą

Re: szerszenie
Jestem nieszczęśliwą posiadaczką szerszeni na działce
Na gruszy, która jest ogromna i stara znalazły sobie dziuplę i tam mieszkają. Mają niezłą wyżerkę z gruszek, ponieważ ja ogólnie od dziecka boję się pszczół, os, szerszeni, trzmieli... i nie odważę się zebrać owoców jak one sobie urzędują. Kiedyś jak byłam dzieckiem miałam niemiłą sytuacje, bo "bardzo mądra" kobieta dymiła sobie pszczółki, które trzymała pod domem i przy okazji przy naszym płocie. Pszczoły wściekły się i zaatakowały mnie, tatę i mojego psa! Pies to aż posiusiał się z bólu
Czytałam Wasze wypowiedzi i chyba będę musiała wezwać staż pożarną. Samemu nie ma co, za duże ryzyko. Poza tym mój chrześniak ma niecałe 4 lata (a lubi sobie pokopać łopatką na działce
) i osoba z mojej rodziny jest uczulona. Kiepska sprawa, bo wiem, że jak ja ich nie zaatakuję to będą spokojne, ale mimo wszystko chętnie się ich pozbędę!



Pozdrawiam, Ogoonek 

- GrzegorzR
- 200p
- Posty: 483
- Od: 25 maja 2009, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia
Re: szerszenie
Szerszenie i osy nie mają stałych gniazd. Co roku samice, które przezimowały zakładają kolonie od nowa. Uważnie obserwuj okolicę. Jeśli zauważysz, gdzie zakłada gniazdo, to bez większych problemów zniszczysz je w zarodku. Nocą specjalną pianką i po kłopocie.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Re: szerszenie
Szerszeń kilka dni temu zagnieździł mi się w kompostowniku. Powiedzcie mi proszę, czy muszę go koniecznie wyeliminować? Nie atakuje mnie on na razie i obserwacja jest ciekawa, ale nie wiem w jaki sposób rozwinie się ta sytuacja. Poza tym mój sąsiad ma pszczoły. Czy szerszenie naprawdę na nie polują? Czy mogą odstraszyć pszczoły od mojego ogródka? Mam tez gniazdo murarek, które chciałbym powiesić na drzewie, dość blisko gniazda szerszeni. Jak to w końcu z nimi jest? O siebie się nie boję, tylko o te nieszczęsne pszczoły 

- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: szerszenie
Kiedyś mój tata miał na działce pszczółki. Gdy wpadła tam banda szerszeni większość rojki została wycięta w pień... Okropnie przykro nam było. Biedne pszczółki...
- mirek55522
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 mar 2012, o 04:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.
- Kontakt:
Re: szerszenie
Najskuteczniejszy jest Bros w aerozolu. Pryskać bezpośrednio na gniazdo a odległości około 3m.
Spryskane miejsce dzieła jeszcze kilka dni .
Szerszenie to naturalni wrogowie pszczoły miodnej. Polują jak wilk na owce.
Ale najgorsze z tego jest fakt że jad szerszeni nie działa jak inne jady. Po ukąszeniu rana zaczyna gnić jak po dawce kwasu do kości. Można sobie wyobrazić co dzieje się z organizmem jak coś takiego dostanie się do krwiobiegu. To nie jest typowy jad z możliwością zastosowania szczepionki.
Nie wiem jak leczyć ale z pewnością nie ma na to antidotum.

Spryskane miejsce dzieła jeszcze kilka dni .
Szerszenie to naturalni wrogowie pszczoły miodnej. Polują jak wilk na owce.
Ale najgorsze z tego jest fakt że jad szerszeni nie działa jak inne jady. Po ukąszeniu rana zaczyna gnić jak po dawce kwasu do kości. Można sobie wyobrazić co dzieje się z organizmem jak coś takiego dostanie się do krwiobiegu. To nie jest typowy jad z możliwością zastosowania szczepionki.
Nie wiem jak leczyć ale z pewnością nie ma na to antidotum.


Nie ma takiej okoliczności życiowej która zwalniała by człowieka od myślenia.
Re: szerszenie
Ja natomiast słyszałem, ze ugryzienie szerszenia jest tylko trochę bardziej bolesne niz ugryzienie pszczoły miodnej. Ale jeszcze nie obserwowałem gniazda. znalazłem przy lesie jedno nowo pobudowane gniazdo. W tapczanie który sam tam położyłem. zresztą w tym tapczanie mam oswojone myszy, którym towarzystwo szerszeni nie przeszkadza. Co więcej słyszałem, ze szerszenie potrafią zyć w symbiozie z ptakami w budkach lęgowych i jedne drugim nie robią nijakiej krzywdy. Ptaki wyprowadzają się zanim szerszenie zajmą całą budkę. Ciekawy temat. Jeśli ktoś wie o tym coś więcej to prosił bym o jakieś filmy, artykuły, bo bardzo ciekawa sprawa a nigdzie nie mogę znaleźć dokładniejszych informacji.
Problem z moim szerszeniem sam się rozwiązał. Podlałem pryzmę kompostową pokrzywówką. Nie lałem jakoś specjalnie na gniazdo, ale pryzma opadła a miejsce odwidziało się królowej szerszeni. Wyprowadziła się na poszukiwanie bezpieczniejszego miejsca.
Problem z moim szerszeniem sam się rozwiązał. Podlałem pryzmę kompostową pokrzywówką. Nie lałem jakoś specjalnie na gniazdo, ale pryzma opadła a miejsce odwidziało się królowej szerszeni. Wyprowadziła się na poszukiwanie bezpieczniejszego miejsca.
Re: szerszenie
Pomyślałem ze to lepsze, niz spalenie takiego tapczanu. A poza tym to mój własny las. Dla leśnych zwierząt to prawdziwa gratka. Co nie znaczy ze wszystkie śmieci wywalam do lasu, nie śmiecę nigdy, ale lubię zwiedzać duze leśne wysypiska. To takie dziwne uczucie jest. ze az postanowiłem stworzyć taki ekosystem u siebie. Pomyśl o tym jak o tych domkach dla zwierząt, jak budki lęgowe, kryjówki dla robali itp.
Re: szerszenie
W żaden sposób Cię nie osądzam. Zapytałam z ciekawości, bo uznałam, że musisz mieć jakiś powód. Hm, własny las, super
Nie mam nic przeciwko tapczanowi jednak jeżdżąc konno u siebie po pobliskich lasach muszę przyznać, że śmieci, które spotykałam na drodze: lodówki, stare kuchenki, pojemniki po chemikaliach, plastikowe butelki itd. na pewno nie nadają się na kryjówki dla zwierząt.

Pozdrawiam, Ogoonek 

- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: szerszenie
Jest dość późno, zaczął padać deszcz a ja obserwuje jak wokół dachu naszego domu latają szerszenie. Co chwile jakiś podleci i znika gdzieś w szparach między dachówkami. To chyba już pewne, że maja gniazdo w naszym domu...? Co za pech, wokół tyle domów, a one upatrzyły sobie właśnie nasz! W ogrodzie pasą się to na Berberysach, to na Dereniach czy innych kwitnących krzewach .... lata ich naprawdę dużo, nawet przestałam się bać obserwować je z bliska, jednak lęk przed nimi nie opuścił mnie całkowicie ...