Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Zablokowany
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Aniu, jeżeli szukać polskich odmian to przede wszystkim w R.

Majko , jeśli Tereska ma zakrywać stópki tym mniejszym to ok. Dobrze byłoby posadzić ich co najmniej kilka sztuk w grupie bo to maleństwo.

Miałam w planach taką mini kolekcję polskich odmian (z tych, które w ogóle są do zdobycia). Niestety wiosną 2011 nie wszystkie w R. były dostępne. Na razie mam ich 10. I póki co, plany te będę musiała odłożyć na 2013 rok. W tym sezonie postanowiłam zdobyć te najbardziej upragnione... Jak dobrze pójdzie, przybędzie sporo historycznych, trochę angielek, troszeczkę piżmówek, ale nie tylko.
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Asiu, zmieścisz to wszystko? :)
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Aniu mam taką nadzieję. Z tym, że nie mam jeszcze konkretnego planu, tylko taką ogólną wizję... Wydaje mi się, że angielki, zwłaszcza te o ciemnych kwiatach można posadzić w lekkim półcieniu? Taką np. Glamis Castle też chyba tam posadzę (przeczytałam Twój dzisiejszy opis, dziękuję :) ) Będę musiała przeprowadzić gdzieś dwie mało dekoracyjne hortensje bukietowe, jak trzeba to i wierzbą mandżurską, azalię,... Będę kombinować.
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Też tak kombinuję :lol:
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Z drugiej strony domu planuję zrobić część dla historycznych, głównie tych kwitnących raz choć nie tylko. Rosną już tam: persian Yellow, R. rugosa Alba, R. Damascena Koszuty. Marzy mi się taki biały zakątek (Mme Hardy, Mme Plantier, Maxima), dalej np. Stanwell Prepetual, Belle Isis i takie stopniowe przejście w ciemniejsze barwy.

O, jak bardzo irytuje mnie żywopłot z Thuji Smaragd (oczko w głowie pozostałych domowników :evil: ) ile to miejsca zajmuje...
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Asiu ale taki żywopłot robi w ogrodzie za ścianę i też jest potrzebny żeby nie było przeciągów i troszkę cienia.
Ja posadziłam tylko żywopłot z jałowców od ulicy i żałuję że nie zdobyłam się na jakiś od północy czy od zachody. Zimą tak strasznie wieje że przy mrozach bardzo wymarzają niektóre rośliny.
Ja te raz kwitnące róże usiłuję pomieszać z powtarzającymi żeby nawet później było trochę kolorów. I raczej bardziej pomieszane kolorystycznie niż w tonacji, ale takie przejście od bieli do ciemnego też musi fajnie wyglądać. :lol:
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Majko mój żywopłot rośnie od południa, na dodatek jest jeszcze mały i na cień trzeba będzie poczekać. Od wschodu nic nie mam, od północy to różnie.
Nie chcę mieć w ogrodzie pstrokacizny. Jeśli w małym ogródku mam taką różnorodność odmian to i tak jest kolorowo.

Kontynuuję podsumowanie, bo coś długo się to ciągnie.

L

La France - jedna z moich ulubionych. Nie wyrosła na wielkoluda, za to calutkie lato kwitła niezmordowanie. Trzeba przyznać, naprodukowała się :D Pod koniec sezonu dopadła ją plamistość w znacznym stopniu, ale nie ogołociła się. Przy częstych opadach pąki nie rozwijały się (ale to sporadycznie).

Leonardo da Vinci - słabo się rozwinął, trochę kwitł, później w nieznacznym stopniu złapał mączniaka.

Lions-Rose - jak dotąd, najlepsza z moich "białych" róż, chociaż biała to ona nie jest :) W miarę nie chorowała, nieźle kwitła, wypuściła spore pędy.

Louise Odier - kwitła raz pod moją nieobecność. Złapała mączniaka. Liczę na to, że się poprawi.

Lovely Fairy - bardzo fajna, zdrowa okrywówka.

Lovely Green - maleńka, kwitła dwa razy, obficie. Kwiaty długo się utrzymują, ale długotrwałe opady deszczu potrafią je z czasem oszpecić. Pod koniec złapała plamistość, ale obwiniam za to chorowitą sąsiadkę.
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Piękna kolekcja ;:138 Także się wpisuję i już będę oglądać na jawie. Wiele mamy takich samych odmian, tym przyjemniej będzie porównywać, a tymi innymi będę się zachwycać :D
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Witam Wando miło Cię gościć :D

Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie więcej do pooglądania, bo w tym nie dość, że było mnie mało w ogrodzie, to jeszcze zginął mi jeden plik ze zdjęciami. Pomponelli chyba jeszcze nie pokazywałam. Nie mam lepszego zdjęcia :( Kwitła mi dwa razy, nawet nieźle jak na mały krzaczek. Ma swoje miejsce koło Rosenfee, na widoku.

Obrazek

-- 13 sty 2012, o 14:52 --

Czas rozprawić się z minionym sezonem.

M

Mazowsze - polska odmiana. Jestem z niej zadowolona. Ładnie kwitła. Raczej nie chorowała, a jeśli już, to były to znikome plamki.

Merkury 2000 - kolejna rodaczka. Bardzo fajna odmiana okrywowa, u mnie absolutnie zdrowa. ładny kolor kwiatów i w ogóle... Dobrze się rozrosła.

Mister Lincoln - to był jej drugi rok. Wystrzeliła wielkie pędy, obficie kwitła. Pod koniec złapała plamistość, ale winię za to w 99% złe towarzystwo.

Mount Shasta - ładnie kwitła, ogólnie też zdrowa.

My Girl - fakt, że pod koniec trochę chorowała, ale nie bardzo. Kwity ma piękne.

N

Nostalgie - jestem trochę rozczarowana ale dam jej czas i myślę, że w tym roku poprawi się. Kolor kwiatu taki rozmyty, nie wyglądał pięknie, kwiaty ogólnie mizerne i chorowała na plamistość (to też w pewnym stopniu wina towarzystwa, w tym niespodzianki-Rumby).

O

Orange Triumph - trochę mnie zaskoczyło, gdy okazało się, że jest bardziej czerwona niż pomarańczowa. Mam nauczkę. Ale tym bardziej podoba mi się, ogólnie raczej zdrowa.

P

Parole - kwiaty faktycznie ma największe w moim ogrodzie (inna nazwa XXL), też raczej zdrowa i wyprodukowała trochę kwiatów. Zapach dobrze wyczuwalny.

Pastella - to jedna z tych najlepszych w tym roku u mnie. 100% zdrowa, obfite kwitnienie. Tylko nie pachnie.

Perpetually Yours - piękność, której nie uchowało się ani jedno zdjęcie. Kwiaty są zachwycające. Niestety płatki bardzo łatwo osypują się. U mnie zdrowa róża.

Persian Yellow - jeszcze nie kwitła.

Petticoat - Kwitła, dobrze. Wybiła długie pędy. Trochę porażona przez plamistość, ale rosła w sąsiedztwie Rumby...

Piano - bardzo długo zastanawiałam się, czy coś z niej będzie. Ruszyła dopiero w połowie lata. Kwitła trochę, potem trochę plamek złapała.

Pink Grotendoorst - róża bardzo fotogeniczna. Na zdjęciach wychodzi o niebo lepiej niż w realu. Bardzo lubią ją mszyce.

Planten un Blomen - powinni ją nazwać "Fabryka Kwiatów", bo takie określenie najbardziej do niej pasuje. Sam kwiat może nie jest aż tak wspaniały i idealny jak przedstawiają katalogi, ale ich ilość powala. Do tego doszła duża siła wzrostu krzewu i ciągłość kwitnienia. Oczywiście zdrowa.

Pomponella - kwiaty dość długo stawiały opór deszczu i długo wyglądały pięknie. W końcu jednak deszcz zrobił swoje. Ale to jedna z tych odporniejszych na deszcz. Po za tym też zdrowa.

Poznańska - jeszcze nie kwitła.
Awatar użytkownika
Atka-a1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1357
Od: 28 kwie 2009, o 09:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Raszyn

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Asiu, wpisuję się w Twoim wątku. Z ciekawością czytam o Twoich różach. Kilka z nich mam u siebie od zeszłego roku, a kilka dotrze do mnie wiosną.
Zwiedzam teraz wiele wątków, ale boję się co zrobię w sezonie, jak czasu będzie mało :wink:
Awatar użytkownika
mrowkaZ
50p
50p
Posty: 81
Od: 7 sty 2012, o 15:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Piękna kolekcja! Jest na co popatrzeć.
Pozdrawiam - Ania
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Beatko, Aniu, miło Was gościć w moich progach :wit

Do sezonu jeszcze trochę.

Oto, czego jeszcze nie pokazywałam:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Poznańska?
A coś więcej?? ;:65
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Aniu, ona mi nie kwitła, na razie też niewiele urosła. Jedyne, co mogę to zacytować ze strony Rosarium:
Poznańska

Barwa kwiatów: Różowa
Wielkość kwiatów: ? 6 - 9 cm
Rodzaj kwiatów: Pojedyncze
Zapach: Silny, podobny do zapachu Rosa rugosa
Pora kwitnienia: VI, nie powtarza kwitnienia
Wysokość krzewów: 2 - 3 m
Mrozoodporność: -32°C
Dostepność: Według aktualnej oferty
Informacje dodatkowe: Odmiana wyhodowana przez Profesora Jerzego Zielińskiego; charakterystyczna ze względu na silne, wyprostowane, słabo kolczaste lub całkowicie w górze bezbronne pędy i z reguły duże liście, o grubo piłkowanych, lekko pomarszczonych listkach; róża odporna na mrozy, niedobór wody i choroby grzybowe; może być stosowana na naturalne żywopłoty
http://www.rosarium.com.pl/k/?id=296&Pozna%F1ska

Czekam, co pokaże w tym sezonie :)
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2011

Post »

Szkoda, że nie ma zdjęcia. Ale opis bardzo zachęcający :D
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”