Pikowanie pomidorów cz.2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
ramonka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 26 mar 2011, o 19:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Petula, ja też od jakiegoś czasu walczę z przeklętymi przędziorkami... (nie na pomidorach, co prawda, ale jednak). Cholerne paskudztwo :evil: Licznymi działaniami mocno je zdziesiątkowałam, a ostatnim opryskiem (Magus) mam nadzieję, że wybiłam na pniu - na razie nic a nic nie widzę. Także Magus polecam jak najbardziej (w razie czego).
Aaa, i trzeba pamiętać, że przędziorki szybko się uodporniają na opryski i trzeba zmieniać specyfiki.
Mam nadzieję, że to coś u ciebie to jednak nie przędziorki...
Pozdrawiam, Monika
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2188
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Petula, to raczej larwy wciornastków. Przędziorki spacerują wolno. Wciornastki niestety trzeba wytruć (Mospilan, Talstar).

Pozdrawiam, kozula.
Awatar użytkownika
Petula
50p
50p
Posty: 60
Od: 11 lut 2011, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Ramonka, współczuję. Po tym co czytałam o walce z przędziorkami, już czułam się bezradna. U mnie jednak chyba to nie to. Co do wciornastków też się zastanawiam... Akurat te, do których opis najbardziej pasuje, podobno nie występują w Polsce (a nie sądzę, że mam aż tak wyjątkowe pomidory). Szukam usilnie i jak na razie doszłam do tego, że na pewno mam w domu ziemiórki (zauważyłam muszki). Ale te "robaczki", które grasują w podłożu moich pomidorów, nie przypominają larw ziemiórków, bo przede wszystkim mają odnóża, są malutkie i mlecznobiałe ale bez widocznych szczegółów. Za to są bardzo ruchliwe. I teraz jestem w kropce. Jaki preparat zastosować? Bo nie bardzo wiem (poza ziemiórkami) na co? A może jest jakiś o bardzo szerokim zastosowaniu na różne szkodniki, bo nie bardzo się znam.
Pozdrawiam i dziękuję. :wit
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2188
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Petula, nie widziałam opisu larw wciornastków, opisywane są dorosłe. Larwy mają białawe zabarwienie, oprócz tego wyglądają podobnie do dorosłych. Mospilan powinien sobie z nimi poradzić.

Pozdrawiam, kozula.
ramonka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 26 mar 2011, o 19:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

A wiecie co mi pomogło na fruwające wokół kwiatków muszki (nawet nie wiem co to było, ale było ich całkiem sporo i lubiły ziemię wokół kwiatków)...? Elektryczny emulgator przeciw komarom i muchom :tan Włączałam coś takiego wieczorem latem żeby dzieci i nas żaden komar nie wyssał :) a rano znajdowałam na parapecie dziesiątki małych muszek (i na pewno nie były to owocówki :) ).
Pozdrawiam, Monika
Awatar użytkownika
NITKA
1000p
1000p
Posty: 1232
Od: 29 sie 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

ramonka, ale to nie załatwia problemu, ponieważ niebezpieczeństwo dla naszych roślinek stwarzają larwy Ziemiórki, które żyją w ziemi i żywią się korzonkami roślinek.. O ile roślina z dużym systemem korzeniowym sobie poradzi, o tyle malutkie siewki raczej nie... :?
pozdrawiam, Anita
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Na ziemiórki w pomidorach chemii nie używam, wieszam lep. Wygląda ohydnie, problemu całkowicie nie rozwiązuje ale ziemióry są przetrzebione, na lepie zostają ich setki. A pomidory rosną.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

No właśnie tym torem poszłam: mniej dorosłych = mniej larw. Chyba działa, bo nie widać, żeby coś się działo siewkom (pomidory, ogórki, por, dynie, lobelia i inne).
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
ramonka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 26 mar 2011, o 19:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Może to u mnie to po prostu nie były ziemiórki... W każdym bądź razie żdnych larw nie widziałam, tylko muszki. A później to i nawet ich nie...
Pozdrawiam, Monika
Awatar użytkownika
Petula
50p
50p
Posty: 60
Od: 11 lut 2011, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Kozula, dziękuję. Czas więc na mospilan. Na lep zdobędę się chyba dopiero po świętach, bo marna to ozdoba... I mam jeszcze pytanie odnośnie ziemiórków. Jeśli wraz z sadzonkami przeniosę je do szklarni, to są w stanie wyrządzić tam jakąś szkodę?
Pozdrawiam. :wit
Awatar użytkownika
elissa
200p
200p
Posty: 223
Od: 10 mar 2011, o 09:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

ramonka-u mnie tak samo...żadnych larw,tylkomuszki...było parę i :wink: nie miały ze mna szans

teraz mam inne zmartwionko- zauważyłam, żemoim pomidorkasom żółkną liścienie, czasem opadają izżółkły tezniektóre liście...;/ jak je ratowaći czy ratować????
Pozdrawiam, Ela
ramonka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 26 mar 2011, o 19:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Może brakuje im jakiegoś składnika, ale tutaj o już czekamy na wypowiedź specjalistów takich jak Kozula i Tadeusz :)
Pozdrawiam, Monika
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2343
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Może być przelanie wodą, jeżeli to nie to moze przechłodzenie za dużo jeżeli już były troszkę hartowane, jeżeli to nie wchodzi w rachubę to sprawa podłoża, moze być nadmiar nawozów.
Awatar użytkownika
elissa
200p
200p
Posty: 223
Od: 10 mar 2011, o 09:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

suzana,ramonka- Dzięki za odpowiedzi.....
w sumie żółknąć zaczęły,jak je zaniedbałam z podlewaniem;/ znaczy,podsuszyłam...zwiędły mi trochę
sprawa przelania odpada zatem; nie były też hartowane.... otwieram czasem lufcik, ale na noc zamykam.
a nawozy??,no kurde,nie dawałam NIC.... rosną w podłożu przeznaczonym do pikowania....

Co jest moim pomidorkaskom????
Pozdrawiam, Ela
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

elissa pisze:ramonka-u mnie tak samo...żadnych larw,tylkomuszki...było parę i :wink: nie miały ze mna szans

teraz mam inne zmartwionko- zauważyłam, żemoim pomidorkasom żółkną liścienie, czasem opadają izżółkły tezniektóre liście...;/ jak je ratowaći czy ratować????
Witaj ELISSO, nie wyobrażaj sobie że pomidory uprawiane w warunkach domowych od początku wegetacji ,do chwili wysadzenia ich na miejsce stałe będą od spodu do góry zielone.

Nie będą bo podczas takiej uprawy przechodzą wiele trudnych chwil, jak np; zbyt wysokie temperatury, za mało lub za dużo wilgoci, za mało światła.

Teraz, w końcowej fazie upraw tych roślin na parapetach, należy głównie zwracać uwagę na stożek wzrostu tych roślin , by to na nim wszystkie liście były zdrowe i zielone. To co jest niżej i żółknie to są koszta takiej parapetowej uprawy, chciało by się mieć całą zdrową i zieloną roślinę ale do takiej uprawy to trzeba odpowiednich warunków jakie mają tylko zawodowo trudniący się uprawą tych roślin.

Podstawą uprawy parapetowej to odpowiednia wilgotność ziemi w doniczce i żadnego ( takie jest moje zdanie) dożywiania, nawet w najgorszej glebie jest tyle pokarmu że starcza każdej roślinie na te kilka tygodni życia.

Osłabiona roślina, bo niestety dużo jest takich w warunkach upraw parapetowych może nie przeżyć adrenaliny jaką mogą być dostarczone jej nawozy. Jeżeli liście na stożku wzrostu są jasno zielone to wyjątkowo można ją delikatnie wzmocnić niewielką dawką nawozu w płynie,(ale to dla mnie ostateczność), jeżeli są zielone, to będą żyć dalej. Posadzone na miejsce stałe szybko nabiorą wigoru do dalszego żywota.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”