Witajcie...wpadłam choć na chwilkę żeby się z Wami przywitać.
Kochane dziewczynki...nie uda mi się wyrwać na te targi...bardzo mi przykro.
Mam dla Was iryski ale nie wiem jak je Wam przekazać...mam również różyczkę dla Aneczki. Może odwiedzicie mnie ...mam bowiem bardzo intrygujacy argument......ziemia na oborniku Ogroplant i ziemia do róż od Wokasa
Moje spostrzeżenia po zimie.....wszystkie różyczki żyją
A wiecie, która różyczka najlepiej przezimowała

...ELFE

fakt okopczykowana i owinięta agrowłókniną wiosenną dwa razy ...ale żyje i ma się wyśmienicie.
Najgorzej Papa Meilland i Astrid Gr. v Hardenberg...przycięte prawie do samej ziemi.....sadzone jesienią.
Elfe osłonięta od wschodu cisem a po lewej posadzona różyczka General Stefanik zaraz za nią kolcosił Siebolda...dalej pięciorniki i ketmie.
Właśnie ostatnio dostałam przesyłkę z różyczkami.....

Od lewej: General Stefanik, 2xKnirps, Souvenir du docteur Jamain i Herkules.
Trochę obawiam się o generałka ale mam nadzieję, że wiosna uczyni swoje.
