Podam Ci kilka przepisów na takie schorzenia (gdzieś już są moje wpisy o tym ale łatwiej mi wrzucić z dysku a trochę przypomnień nie zaszkodzi) - nie tylko z czosnku. Sam wybierzesz ten dla Ciebie najprostszy.
Gnojówka z pokrzywy zwyczajnej - 1 kg świeżego ziela (przed kwitnieniem) lub 200 g suszu na 10 l wody. Stosować w rozcieńczeniu 1:10 (różne choroby grzybowe)
Gnojówka ze skrzypu polnego ? 1 kg świeżego ziela lub 200 g suszu na 10 l wody po zakończonej fermentacji. Stosować w rozcieńczeniu 1:5 (mączniak prawdziwy, choroby grzybowe)
Gnojówka lub napar z czosnku - 75 g rozdrobnionych ząbków lub 500 g świeżych albo 200 g suszonych liści i łusek na 10 l wody. Stosować w rozcieńczeniu 1:10 (napar bez rozcieńczenia) (różne choroby grzybowe)
Wywar lub napar z cebuli zwyczajnej - 75 g cebuli lub 500 g łusek na 10 l wody, stosować bez rozcieńczenia na roślinach (różne choroby grzybowe)
Wprawdzie pisze tutaj "choroby grzybowe", ale w jakimś opracowaniu było też dodatkowo określenie "wirusy". Do wszyskich wywarów - jeśli nie pisze stosuje się wodę o temperaturze pokojowej lub lekko ciepłą. I jak sama nazwa wskazuje - wszystkie preparaty brzydko pachną, jedne mniej, drugie bardziej.
Oddziel te dwa dziwnie wyglądające a parapet dobrze zdezynfekuj. Ja też myślałam,że szerzy się u mnie wirus (niestety objawy często wyglądają podobnie), teraz bym bardziej obstawiła szkodniki (no i jakieś związane z tym infekcje) oraz złą gospodarkę wodno-świetlną. Mam nadzieję,że Tobie się też uda powalczyć z pozytywnym skutkiem. Powodzenia
