Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/

[diament]

Marto zajrzyj na PW

[maribat]

Moniczko/diament/ na wiosnę może będą jakieś sadzonki?
Iwonko /obserwator/ ta roślinka to coś z paproci, młodziutka sadzoneczka, liście wypuszcza z tych pajączkowych łapek; A wszystko co w domu wisi przy oknie to `rękodzieło` tylko jakoś tak chęci brak, wena musi człeka nalecieć, żeby coś tam wymodzić
Elu /tija/ nolinkę ma chyba od ponad roku, więc wieku nie znam, sporo przyrosły jej w tym czasie czuprynki. Ja wybrałam od razu okaz na ciężkiej stópce
Inga ze mną też tak jest, że za nim coś wybiorę to się nachodzę, naszukam, ale potem zadowolenie mam
Areletko to chęci mamy te same Jak szyłam do dwóch różnych okien do kuchni, to towarzystwo z domu dwa razy na grzyby wyeksmitowałam Cisza wówczas musi być
Henryku oj słodzisz, słodzisz a to takie moje zieloności Jest jeszcze kilka, czekaja na swoja kolej, ale nie mozna tak wszyskiego na raz, żeby nie przesadzić
Moniś kończę posta, zaraz wyczytam

[chan-dzia]

Martynko,firaneczki prześliczne.(zasłony też szyłaś?)

Czerwonego hibka mam ,dokładnie jak ten Twój w połowie rozwiniętego ..i nic.Nolinka ma superaśną czuprynkę,davalia piekne ma te kłącza.
No i muszę pochwalić piękne phlebodium(to od Rysia?).Moje właśnie mi padło ,ale wczoraj w nocy kupiłam sobie drugie w tesco.

[drozd]

Witaj Martuniu.
Zaglądałem już tutaj kilkakrotnie ale tak cichaczem. Dziś się ujawniam Masz takie wyszukane doniczkowce,że u mnie po za kliwią i azalią to nie ma. Swoją kliwie wczoraj przyniosłem z odpoczynku w ciepłe miejsce by pobudzić ją do kwitnienia. Nie wiem czy nie za wcześnie, bo nie całe trzy miesiące odpoczywała. W tym roku kwitła dwa razy. Już od stycznia zaczną się wypełniać parapetu sadzonkami kuwetami z nasionami i zacznie się nowe szaleństwo.

[ninad]

Witaj Marto
Paprotka pajeczarka to moje marzenie , nie mogę jej dostać , miałam taką ale padła
Pozdrawiam serdecznie

[chan-dzia]

Też miałam kiedyś i mi padła.

[maribat]

Iwonko /iwosia88/ dziękuję nolina rośnie bez problemu, troszkę wilgoci co raz i pięknie przyrasta :P

Januszu miło czytać takie ciepłe opinie kliwię mam pierwszy raz, /tzn. mam jeszcze malutką cebulkę od przemiłej forumki i dzielnie sobie radzi/ , bardzo mi się marzyła- dopiero jej się uczę. Na razie nie zmarudziła przy zmianie warunków i doniczki choć w pękach ja kupiłam.
A Twoje styczniowe parapety z pewnością będę podglądała jak skutecznie Ci się zapełniają

Ninko ja też w sprzedaży jej nie widzę, to było okazjonalnie; stoi w ciepłej wilgotnej łazience- zobaczmy jak będzie:)

Aniu /chan-dzia/ no właśnie ja te zasłony szyłam teraz, a firaneczki wcześniej zresztą też Czasami coś tam wypocę
Długo szukałam pomponów do pokoju synia, aż sama zrobiłam z piłeczek do ping-ponga



A Flebodium forumkowe, od APe. Hibcio powiadasz w miejscu stoi i nie rozwija? Tylko aby nie było tak jak jeden mój ogrodowy.. pokazał piękne pąki i .. zrzucił Aniu już dzisiaj posyłam buziaki- Ty wiesz za co

A żeby nie było, że nie kwieciście.. resztki mojej jesieni z ogródka..

[FRAGOLA]

Kolejne piękności...flebodium i nolinia...urzekające. Masz tyle roślinek o których istnieniu do tej pory nawet nie miałam pojęcia

[heliofitka]

Martuś jesteś zdolna niesłychanie i pomysłowa mnie czasami tez zdarzy się "popełnić" coś dla domu i wtedy chodzę dumna jak paw, podziwiając swoje "dzieło" kwiatuchy jak zwykle przepiękne, ale nolina ho ho ho... ja też kupiłam w zeszłym roku, ale moja zamiast robić się coraz grubsza, to poszła w "dzieci" eh...już ma dwójeczkę

[arlet3]

Martuś zdolna jesteś niesłychanie pięknie to wygląda

[x-U-ie]

Bardzo atrakcyjny pomysł firankowy

[diament]

o rany jaka Ty zdolna jesteś i pomysłowa. Czasem można z niczego coś zrobić. No ja taka genialna nie jestem. Gratuluję

[elcia1974]

Martusiu efekt końcowy powalający. Okienko wyglada bardzo ładnie.
I gratuluję tak pięknych kwiatuszków, a szczególnie paprotek (które mnie niestety nie lubią a ja je bardzo).

[anik]

Marta efekt końcowy powalający. To niesprawiedliwe, że niektórzy maja tyle talentów a ja nawet jednego.

[maribat]

Dziękuje Wam wszystkim, aż się zrumieniłam