Ankowo cz.3

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Babopielka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6086
Od: 9 wrz 2007, o 19:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Rypina

Re: Ankowo cz.3

Post »

Teraz wszyscy wracają do starych odmian jabłoni i grusz .
Prawda ,że te nowe to prawie wszystkie, tak samo smakują :roll:
Ja pamiętam z dzieciństwa smak Malinówek ,tego nie zastąpi żadna
z nowych odmian . Dwa lata temu kupiłam sobie stare odmianyjabłoni ,ale co
z tego będzie nie wiadomo. Ma być Antonówka ,Złota Reneta ,Kosztela,Malinówka i
Oliwka(Papierówka)ciekawa jestem czy faktycznie będą miały taki smak jak kiedyś :roll:
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Ankowo cz.3

Post »

Dla mnie te wszystkie nowe odmiany nie mają smaku..
Nie jest to taki smak, jaki pamiętam z dzieciństwa.
Dlatego nie dziwie się, że nastąpił nawrót do starych odmian.
Do tego, co najlepsze zawsze się wraca.
Siberia
---
Posty: 2310
Od: 5 lut 2010, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ankowo cz.3

Post »

U moich rodziców rosły 4 kosztele i antonówka. Miałam wrażenie, że to najgorsze jabłka świata :;230 Na papierówki, złote renety i malinówki trzeba było chodzić po prośbie. Teraz się okazuje, że antonówka najlepsza na przetwory, szarlotki... No i chyba ją przeproszę :;230
Awatar użytkownika
artam
1000p
1000p
Posty: 3793
Od: 26 paź 2008, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ankowo cz.3

Post »

Nazwa "Dobry Kmiotek" mi też bardzo się podoba :) Aniu, sprawiasz, że świat owocowo-warzywny zaczyna wydawać mi się fascynujący! Jeszcze trochę poczytam i wyjdę poza fasolkę :wink: :;230 A Ty zgłębiaj te wszystkie księgi, które domyślam się kto pomaga Ci wyszukiwać :wink: , pozdrowienia przekaż i zgłębiaj!
Awatar użytkownika
asia0809
1000p
1000p
Posty: 2279
Od: 27 lut 2007, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ankowo cz.3

Post »

Aniu, moja mama obrywała młode listki i dodawała do sałatek. Później nie dawało się ich jeść bo były twarde i dziwne. Wcale ich nie gotowała ani nie kisiła i myślę, że wynikało to raczej z braku wiedzy. Ale cóż się dziwić? Przecież to rarytas krakowski, jak sama nazwa wskazuje. A na internet trzeba było wtedy jeszcze czekać :D .Powiem Ci szczerze, że nie przepadałam za tym dodatkiem, no ale jak się miało 7-8 lat to jakoś do głowy nie przychodziło się zbuntować. Zwłaszcza, że raczyła nas też endywią, jarmużem, roszponką i jeszcze jakimiś wynalazkami, o których dowiadywała się na jakichś kursach ogrodniczych.
Dobry Kmiotek podbił moje serce :;230
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Ankowo cz.3

Post »

Ja uwielbiam malinówki i renety. Nigdzie już takich jabłek nie mogę kupić, szkoda. Zasadziłam te gatunki jabłonek w ogrodzie ale co z nich wyrośnie i kiedy? Szkoda tamtych lat...oj szkoda..... :cry: ;:14
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
aleb-azi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3833
Od: 29 gru 2009, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krakowa okolice
Kontakt:

Re: Ankowo cz.3

Post »

Ależ zrobiło się nostalgicznie... Świat chyli się ku upadkowi, porządnych jabłek kupić nie można :;230 .
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Ankowo cz.3

Post »

Jak się poszuka to i się kupi pewnie :D
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6698
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Ankowo cz.3

Post »

Może i ja dorzucę swoje trzy grosze o jabłkach :D Z dzieciństwem kojarzą mi sie papierówki i kosztele,które do tej pory uwielbiam.Co roku zaopatruje się na targowisku,troche oddalonym od nas,bo jeżdżę tam właśnie z powodu jabłek.Ostatnio kupiłam pare kilo koszteli,które w smaku.....nie są kosztelą!!! Ki diabeł??
Awatar użytkownika
dodad
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5858
Od: 21 cze 2009, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska Gorlice

Re: Ankowo cz.3

Post »

U mnie w ogrodzie rośnie taka stara papierówka. uwielbiam smak tych jabłek. Mam tez bardzo stara grusze, niestety nie wiem jaka to. Gruszki są na drzewie bardzo twarde, ale wystarczy kilka dni i .... niebo w gębie ;:152
Mam tez taka prawdziwą śliwkę renklodę. Zielona, później żółta, bardzo słodka, miodowa.
Mój teść wyszukuje takie stare odmiany. Posadził kilka takich drzewek, ale jeszcze nie owocują. Zobaczymy co z nich wyrośnie. Niestety może sie okazać, że będzie jak z tymi "kosztelami", które kupiła Grażynka :(
Ogród - moje miejsce na ziemi
Zapraszam serdecznie - moje linki
Pozdrawiam, Dorota
Awatar użytkownika
asia0809
1000p
1000p
Posty: 2279
Od: 27 lut 2007, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ankowo cz.3

Post »

Ależ zrobiło się nostalgicznie... Świat chyli się ku upadkowi, porządnych jabłek kupić nie można .
Naprawdę tak jest. Ja dostaję kosztele od kolegi z pracy, który ma bardzo stare drzewo w ogrodzie. Smak i zapach tych jabłek jest niepodrabialny. Szkoda, że nie można ich długo przechowywać. Czasem jak kupię w sklepie jabłka to nadają się tylko na przecier. Dlatego zasadziłam starą odmianę "Koksę Pomarańczową", nazwa nie tak urocza jak "Dobry Kmiotek" ale jabłka są przepyszne.
Awatar użytkownika
Zielona_Ania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3917
Od: 2 mar 2010, o 17:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ankowo cz.3

Post »

Dziękuję Wam za tak liczne głosy w dyskusji o starych odmianach drzew owocowych. Ja wypytałam moją mamę, okazało się że pamięta drzewa z sadu ze swojego dzieciństwa. Rosły tam: Złota Reneta, Red Boskoop, Rajska, Peppina, Oliwka Żółta, Oliwka Czerwona, Landsberska, Królowa Renet, Malinówka Oberlandzka, Grochówka. Podobno to był najlepszy sad we wsi (powiat gorlicki). Aj, niestety dawno już cała gospodarka sprzedana, wraz z drewnianą chałupą. Ale niektóre z drzew jeszcze stoją.
W sierpniu 2010 wyglądało to tak:
Obrazek

Jolu,, Bożenko, Aniu , smaków z dzieciństwa nic nie zastąpi, nieraz chce się do czegoś wrócić, ale to nie to samo już, bo i my się zmieniamy z czasem. Na targowiskach nieraz nawet nie wiedzą jaką odmianę jabłek mają w sprzedaży. Ale z tych odmian starych, oferowanych przez szkółki na pewno wyrosną dobre jabłka.

Siberio, ja się nie dziwię, które dziecko interesuje jabłko na przetwory :wink: , przecież cała frajda żeby schrupać takie prosto z drzewa.

Martuś, oj to muszę całą zimę intensywnie pisać o warzywach :lol: Księgi wyszukuję całkowicie samodzielnie, aczkolwiek nie omieszkam pozdrowić kogo trzeba :)

Asiu, bez internetu teraz,
to jak bez ręki - dzięki temu wiem, że z głąbików je się łodygę, nie liście. Endywię zamierzam uprawiać w przyszłym sezonie, zobaczymy co to za cudo. A Twoja mama miała bardzo dobre podejście, różnorodne warzywa sałatowe, samo zdrowie! ;:63 Koksa smaczna, a koszteli smaku nie kojarzę, przydał by mi się taki kolega z sadem :lol:

Stasieńko- na pewno wyrosną dobre jabłka :D Całe szczęście że są szkółki, które wprowadzają na rynek te odmiany.

Izuś, można tu i ówdzie kupić dobre jabłko. Ale i takie z papieru się trafiają, kompletnie pozbawione smaku.

Grażynko, może sprzedawca pomylił odmiany? Ja ostatnio kupowałam jabłka określone jako "koksowate", że niby Koksa ma coś z nimi wspólnego. Smaczne były, ale precyzja odmiany powalająca.

Dorotko, bardzo Ci tych starych drzew owocowych zazdroszczę, bo to i smaczne i piękne w czasie kwitnienia. A te sadzone młode drzewka, to miejmy nadzieję będą jednak zgodne z odmianą.

To jeszcze nostalgiczne zdjęcie, jaki piękny widok miała moja mama w dzieciństwie. tylko wtedy wszędzie były pola uprawne, pastwiska, sady. Teraz głównie ugory- bo nic się nie opłaca :roll:
Obrazek
Awatar użytkownika
artam
1000p
1000p
Posty: 3793
Od: 26 paź 2008, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ankowo cz.3

Post »

A teraz Aniu, Cię zaskoczę! Otóż w tym moim sadku, którego prawie nie ma...rośnie...Malinówka, Antonówka...i coś jeszcze z tych starych odmian...nie pamiętam... Żałuję tylko, że Grochówki nie było! :;230
Awatar użytkownika
piofigiel
1000p
1000p
Posty: 1495
Od: 11 lis 2009, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ankowo cz.3

Post »

Aniu na tym ostatnim zdjęciu, ja nie widzę żadnych ugorów, jedynie zadbane i zagospodarowane poletka, ale to jest fakt widoczny w wielu miejscach w kraju, ugorem zostawione pola, starsi ludzie pomarli albo nie mają już siły gospodarzyć, młodzi nie mają już czasu na zajmowanie się polami po pracy zawodowej, bo o takich tu mowa, nie ma też opłacalności na małych areałach.
Moja mama z dzieciństwa wspomina gruszę o nazwie Bera, śliwki Mirabelki. Z kolei 'krakowski dziadek' miał sad ze wszystkimi podstawowymi drzewami owocowymi, ja też pamiętam te owoce, wspaniałe. Jako dzieci na drzewach czereśni, spędzaliśmy całe dnie, zabawa i wcinanie owoców :D
Każdy widzę ma co wspominać.

Pozdrawiam Tomek :wit
Awatar użytkownika
asia0809
1000p
1000p
Posty: 2279
Od: 27 lut 2007, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ankowo cz.3

Post »

dzięki temu wiem, że z głąbików je się łodygę, nie liście
:;230 dlatego pewnie w sałatce były takie paskudne :;230
Teraz to ja widzę, że mama ostro na nas eksperymentowała :lol:
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”