w sobotę rankiem grabie listki opadle z drzew, m. przygotowuje sie na wieczór (mamy gościć znajomych) przenowsi wegiel do grila i cos tam jeszcze .... w pewnym momecie mówi do mnie : chyba jakaś jabłonka nowa wyrosła? i wskazuje na wierzbe mandzurską.

a ja się martwię czy mu powiedzieć
Nyskadu nawet nie muszę mówić że mamy to od zawsze, niech mysli że samo wyrosło
Aovin mam nadzieję że bedzie piękny.

ludzie sa niekiedy okropni i przykro gdy zachowuja się w ten sposób. zresztą dla mnie całkiem niezrozumiały. przecież lepiej ogladać piękne rosliny niż pusty trawniczek po którym biegaja i załatwiaja sie pieski. ale moze tylko ja tak myslę

mam sąsiadów on czasmi pracuje ona jest na rencie, którzy mają duży ogród ale nic w nim nie robią. przed domem leży kupa piachu, kupa gruzu, miedzy tym rozstawione jakies obskurne krzesełka. trawa i inne chaszcze po pas a oni np.opalaja się
Aniu masz racje jak juz cos znajdzie to mu powiem. teraz znów intensywnie myslę

w szkółce obok mnie jest wyprzedaż no i przydałoby sie pojechać ale szanowny m. pracuje na pierwsza zmiane więc po południu bedzie w domu i wszystko zobaczy. w samochodzie trzymać ? szkoda roślin
Lora u mnie przez kilka ostatnich nocy także były przymrozki

ale dzisiejsza nocka juz cieplejsza. jeszcze bym chciała troszke dokupić roslinek, niech juz rosna .... dobrze że wnusia juz zdrowa i mam nadzieję że niepredko coś złapie. pierwszy rok w przedszkolu? a winko może na pw
