W większości to sprawdzone odmiany.
Bonica jest niezawodna, podobno także Leonardo.
Rozrośnięty Graham to bajka, Abraham ma trochę pokrój nieciekawy, niektórzy skarżą się na plamistość.
Sporo austinek ma przewieszające się kwiaty, dla mnie akurat to nie wada, podobnie jak to tzw. śmiecenie. Akurat New Dawn z pokrywająca płatkami trawnik mnie zachwyca
Rosarium w mroźniejsze zimy mi wymarza, na pniu będzie na pewno wymagał starannego zabezpieczenia.