Dziewczyny serdecznie dziękuję Wam za odpowiedź.

Póki jest ciepło, a raczej gorąco, zamgławiam przed południem całą roślinę, wraz z kwiatami -po kilku minutach nie ma śladu po nawilżeniu. Mimo to mam mieszane uczucia w związku z różnorakimi opiniami w tym temacie, tu na forum.
Zaszalałam wczoraj.

Pojechałam na giełdę, w celu zakupienia glinianych doniczek w alejce "rupieciarnia" i co zobaczyłam?

Panią ze storczykami ustawionymi na stoliku (było ich tam sporo), stały w szczerym słońcu. Wyprzedawała przekwitające okazy, czy takie ze złamanym pędem, czy ogólnie zbidulałe, podsuszone. MUSIAŁAM wziąć choć jednego do domu, z tego słońca! Musiałam! A że nie mogłam się zdecydować... to zgarnęłam trzy
Oto one:
Nr 15. Irland Star Miała trochę oklapnięte kwiaty. Po podlaniu ładnie się ożywiła. Wszystkie kwiaty w pełnym rozkwicie.
Nr 16. Tygrysek Stan dobry, po prostu wszystkie kwiaty w pełni rozwinięte z pierwszymi oznakami przekwitania.
I zobaczcie jakie ma piękne liście

takie podobne do Philadelphi
Nr 17. Stan najpoważniejszy. Mimo podlania kwiaty nadal przywiędnięte, oklapnięte. Liście pozbawione jędrności.
Spójrzcie jakie ma malutkie kwiaty.
Tu, obok mojej Irlandzkiej Gwiazdy ;)
A najlepsze jest to, że za wszystkie trzy zapłaciłam 25zł
I na koniec pytanie: Czy wg Was ten pęd żółtaska już przekwitającego, przymierza się do przedłużania? Czy niepotrzebnie się łudzę?
