Przepraszam,że mnie nie było, ale u mnie sierpień nie był zbyt wesoły
3 razy mieliśmy powódź z potoczka, który płynie koło nas. 3 razy przesadzałam rośliny z ogródka w bezpieczne miejsce. Wczoraj znów przeżywaliśmy chwile grozy, bo woda była bardzo wysoko.. ;:207
Czasami to brak już sił.
Woda zniszczyła mi część kolekcji liliowców.
ech ....szkoda gadać.
Zdjęcia mam, ale mam duże poślizgi w obróbce tych zdjęć, i w wstawianiu ich na photobucket
Zaległości mam również w zwiedzaniu Waszych ogródków.
Mam nadzieję, że jesienią nadrobię zaległości.
Pozdrawiam serdecznie
