Madzik - moje storczyki cz. 2
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Przepiękni modele !
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Ale trafiła Ci się niespodziewanka. Kwiatuszek śliczny.Gratuluję nabytku.
Madzik-Jak zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich storczyków- tyle różności i każdy bardzo interesujacy.
Jeszcze większe wrażenie robią na mnie fotki, prawdziwe mistrzostwo
A może małe szkolenie nam tu M zafunduje i podpowie co nieco, przynajmnie jak nie robić złych fotek?
Madzik-Jak zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich storczyków- tyle różności i każdy bardzo interesujacy.
Jeszcze większe wrażenie robią na mnie fotki, prawdziwe mistrzostwo

A może małe szkolenie nam tu M zafunduje i podpowie co nieco, przynajmnie jak nie robić złych fotek?
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Wow....piękne...Jak ja bym chciala mieć taką niespodziankę. Ten "tęczowiec" jest na mojej liście chciejstw od dawna, nawet hybrydką takową bym nie pogardziła...
A oglądająć fotki Twoich storczyków, człowiek wstępuje do innego świata, pełnego magii kolorów
Po prostu cuda 
A oglądająć fotki Twoich storczyków, człowiek wstępuje do innego świata, pełnego magii kolorów


- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Cieszę się bardzo Jovanko, że już lepiej się czujesz i możesz oglądać na nowo świat i co dla mnie bardzo istotne - znów regularnie nas odwiedzasz i udzielasz porad
Pyskacz, powiadasz, z mojego Liodoro? - a taki niby grzeczny na parapecie stoi...
Czekam w takim razie na kalendarium tegorocznych wystaw. Czy Sosnowiec planuje wiosenną wystawę? Może byśmy się wybrali na spotkanie w miłym gronie.... :P
Dzięki Sylwio,Aniu, Renatko i Justynko
Lucynko - też trochę żałuję tej Jacqueline, ale...teraz już wiem, że jest szansa, że mi się dostanie przy okazji kupna czego innego...
Ta druga osoba,(która kupiła Liodoro)też musiała mieć ciekawą minę
Takie pomyłki zdarzają się i to wcale nierzadko. Ja mam na ten przykład innego Triasa niż kupiłam
Można tylko domniemywać z czego to wynika.
Grażynko - dziękuję
. Co do różnorodności mojego zbioru to prawda jest taka, że falki zbyt dużo miejsca zajmują i z wolna przerzucam się na mniejsze gabarytowo - jak to mówią: life is brutal, parapety, ani mieszkanie nie chcą się rozciągnąć...
Co do fotografii - odnalazłam parę rad mojego M. udzielanych tutaj kiedyś tam, może komuś się przydadzą:
Słów kilka o zdjęciach:
- tło jednolite, kolor jest sprawą drugorzędną (większość zdjęć obecnie robię na tle jasnej ściany); ciemne tło wychodzi kiedy używa się lampy błyskowej - obiekt z pierwszego planu jest dobrze oświetlony, plan dalszy jest ciemny
- manualnie ustawiam przesłonę - od jej ustawienia zależy głębia ostrości, czyli to, jak duża część fotografowanego obiektu będzie ostra
- ustawienie czasu przy użyciu lampy błyskowej w zasadzie nie sprawia problemu - robię zdjęcia na 1/80 s, taka wartość zapewnia wystarczająco dużo światła zastanego, żeby zmiękczyć obraz
- autofocus mam ustawiony jednopunktowo, jest to bardziej precyzyjne i lepiej odpowiada moim potrzebom, przy ustawieniu wielopunktowym pojawiają się problemy przy obiektach bardziej przestrzennych bądź małych - poszczególne obszary autofocus'a "widzą" różne odległości i zdjęcia wychodzą nieostre, bądź wyostrzone nie tam, gdzie by się chciało; ręcznego ustawiania ostrości używam sporadycznie, najczęściej przy złym oświetleniu, gdy automat głupieje
- i sprawa w mojej ocenie najistotniejsza - rozproszenie światła lampy błyskowej. Ja używam własnoręcznie zrobionego dyfuzora (jest dobrą i niskokosztową
alternatywą zewnętrznych lamp błyskowych). Rozproszenie światła zmiękcza cienie, ładniej doświetla fotografowany obiekt i znacznie zmniejsza ryzyko "przepalenia"; światło nie jest takie ostre i nie powoduje takich mocnych kontrastów i cieni, które "spłaszczają" zdjęcie i generalnie obniżają jego urodę - w mojej ocenie w każdym razie.
Rzadko obrabiam zdjęcia, zwykle jedynie umieszczam na nich podpis.
A tak czy inaczej - najważniejszy jest dobry pomysł i staranność w jego realizacji
Nawet zmiana perspektywy zdjęcia poziomo/pionowo sprawia, że zdjęcia się różnią
Poniżej przykład (fotki zrobione dzisiaj), zdjęcia na tle jasnej ściany, praktycznie z tego samego punktu (bez statywu, z ręki), różnica w ustawieniu aparatu i, co za tym idzie, kierunku, z którego pada światło. I widać różnicę.
I to już koniec przydługawych wywodów
Mam nadzieję, że komuś pomogą powyższe informacje.
Tło do takich zdjęć powinno być jednolite, najlepiej ciemne (niekoniecznie czarne). Zdjęcia powyżej robione są z lampą błyskową przy niskiej wartości przesłony (jeśli aparat ma ustawienia manualne to można sobie ręcznie to ustawić) i z ciemnym materiałem w tle. Niska wartość przesłony daje "krótką" głębię ostrości - ostry będzie jedynie obszar w określonej odległości od obiektywu. To, co bliżej i to, co dalej będzie rozmyte. A w przypadku ciemnego tła i lampy - stanie się po prostu czernią
Przy fotografowaniu przy świetle słonecznym czy też naturalnym dobrym ciemnym tłem są obszary cienia - takich zdjęć też trochę jest w tym wątku
M. Magdy

Pyskacz, powiadasz, z mojego Liodoro? - a taki niby grzeczny na parapecie stoi...

Czekam w takim razie na kalendarium tegorocznych wystaw. Czy Sosnowiec planuje wiosenną wystawę? Może byśmy się wybrali na spotkanie w miłym gronie.... :P
Dzięki Sylwio,Aniu, Renatko i Justynko

Lucynko - też trochę żałuję tej Jacqueline, ale...teraz już wiem, że jest szansa, że mi się dostanie przy okazji kupna czego innego...


Takie pomyłki zdarzają się i to wcale nierzadko. Ja mam na ten przykład innego Triasa niż kupiłam

Grażynko - dziękuję


Co do fotografii - odnalazłam parę rad mojego M. udzielanych tutaj kiedyś tam, może komuś się przydadzą:
Słów kilka o zdjęciach:
- tło jednolite, kolor jest sprawą drugorzędną (większość zdjęć obecnie robię na tle jasnej ściany); ciemne tło wychodzi kiedy używa się lampy błyskowej - obiekt z pierwszego planu jest dobrze oświetlony, plan dalszy jest ciemny
- manualnie ustawiam przesłonę - od jej ustawienia zależy głębia ostrości, czyli to, jak duża część fotografowanego obiektu będzie ostra
- ustawienie czasu przy użyciu lampy błyskowej w zasadzie nie sprawia problemu - robię zdjęcia na 1/80 s, taka wartość zapewnia wystarczająco dużo światła zastanego, żeby zmiękczyć obraz
- autofocus mam ustawiony jednopunktowo, jest to bardziej precyzyjne i lepiej odpowiada moim potrzebom, przy ustawieniu wielopunktowym pojawiają się problemy przy obiektach bardziej przestrzennych bądź małych - poszczególne obszary autofocus'a "widzą" różne odległości i zdjęcia wychodzą nieostre, bądź wyostrzone nie tam, gdzie by się chciało; ręcznego ustawiania ostrości używam sporadycznie, najczęściej przy złym oświetleniu, gdy automat głupieje
- i sprawa w mojej ocenie najistotniejsza - rozproszenie światła lampy błyskowej. Ja używam własnoręcznie zrobionego dyfuzora (jest dobrą i niskokosztową

Rzadko obrabiam zdjęcia, zwykle jedynie umieszczam na nich podpis.
A tak czy inaczej - najważniejszy jest dobry pomysł i staranność w jego realizacji


I to już koniec przydługawych wywodów

Tło do takich zdjęć powinno być jednolite, najlepiej ciemne (niekoniecznie czarne). Zdjęcia powyżej robione są z lampą błyskową przy niskiej wartości przesłony (jeśli aparat ma ustawienia manualne to można sobie ręcznie to ustawić) i z ciemnym materiałem w tle. Niska wartość przesłony daje "krótką" głębię ostrości - ostry będzie jedynie obszar w określonej odległości od obiektywu. To, co bliżej i to, co dalej będzie rozmyte. A w przypadku ciemnego tła i lampy - stanie się po prostu czernią

Przy fotografowaniu przy świetle słonecznym czy też naturalnym dobrym ciemnym tłem są obszary cienia - takich zdjęć też trochę jest w tym wątku

M. Magdy
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Phalaenopsisy są cudne, Liodoro super!!! To chyba mój ulubiony storczyk. Też takiego mam, ale może sobie kupię drugiego, jak spotkam, bo tak mi się podobają. A z tych pozostałych bardzo mi się podoba woskowy bordowy, szkoda, ze nie widać go w całości, bo jest cudny.
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Madziu, interesująca historia o Twoich storczykowych zakupach i niespodziankach
Storczyk fantastyczny ! Ja mam tylko hybrydę liodoropodobną którą uwielbiam, bo oprócz tego, że jest
piękna, to jeszcze pachnie. Obecnie ma 2 pędy i pączki dojrzewają. Wcale się nie obrażę, gdy trafi mi się kiedyś
oznaczony 'Liodoro'. Może będą kwitły na zmianę ?
Piękne też pozostałe kwitnienia. Moi faworyci to przedostatni biały i ten czerwono nakrapiany.
Zawsze jednak głupio się czuję, gdy któryś wyróżniam
A dla Męża wielkie dzięki za porady fotograficzne. Gorzej tylko, jak nie ma możliwości ręcznych ustawień, bo sprzęt
nie aż taki dobry...

Storczyk fantastyczny ! Ja mam tylko hybrydę liodoropodobną którą uwielbiam, bo oprócz tego, że jest
piękna, to jeszcze pachnie. Obecnie ma 2 pędy i pączki dojrzewają. Wcale się nie obrażę, gdy trafi mi się kiedyś
oznaczony 'Liodoro'. Może będą kwitły na zmianę ?

Piękne też pozostałe kwitnienia. Moi faworyci to przedostatni biały i ten czerwono nakrapiany.
Zawsze jednak głupio się czuję, gdy któryś wyróżniam

Spotkanie w miłym gronie ?... POPIERAMmadzik pisze: Czekam w takim razie na kalendarium tegorocznych wystaw. Czy Sosnowiec planuje wiosenną wystawę? Może byśmy się wybrali na spotkanie w miłym gronie.... :P
Co do fotografii - odnalazłam parę rad mojego M. udzielanych tutaj kiedyś tam, może komuś się przydadzą:


A dla Męża wielkie dzięki za porady fotograficzne. Gorzej tylko, jak nie ma możliwości ręcznych ustawień, bo sprzęt
nie aż taki dobry...

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Madziu :P ,wiesz pierwsze skojarzenie to pyskacz.Pamiętam taki obraz kłótliwych kumoszek w pochylonej pozycji i doskakujących z krzykiem do siebie .Z miną, oczywiście odpowiednią do sytuacji-wypisz,wymaluj falenopsis ,który pokazujesz.
Ale ...nie patrz na moje skojarzenia.
Najwyżej
obwiniaj Sz.M.,że tak go skadrował sprytnie
.
Na parapecie Phalaenopsis Liodoro .. jest "barankiem"
majestatyczny, pachnący. Elegancik w każdym calu.
Też się cieszę, ze juz coś mogę, nawet deklarowałam się czynnie w organizację wystawy w Sosnowcu.
A na spotkanie mam wielką ochotę.
Wystawa jest okazją na wiele rzeczy miłych dla ducha ,okraszonych pysznościami.
Storczyki w postaci nowych nabytków są inną bajką. Ale jaką ładną
Ten przepis na robienie dobrych zdjęć Sz.M. chciałabym umieścić w osobnym temacie/jako kopię/- chodzi mi po głowie
taki skrót, pozwalający na "samokształcenie" i doskonalenie własnego stylu . Nawet prostymi metodami na prostej cyfrówce
można kombinować.
Nie wiem czy dobrze myślę, ale ...pewnie dorosnę do takiego tematu... kiedyś. Przypomnę się
pewnie.
pozdrawiam JOVANKA
Ale ...nie patrz na moje skojarzenia.
Najwyżej


Na parapecie Phalaenopsis Liodoro .. jest "barankiem"

Też się cieszę, ze juz coś mogę, nawet deklarowałam się czynnie w organizację wystawy w Sosnowcu.
A na spotkanie mam wielką ochotę.
Wystawa jest okazją na wiele rzeczy miłych dla ducha ,okraszonych pysznościami.
Storczyki w postaci nowych nabytków są inną bajką. Ale jaką ładną

Ten przepis na robienie dobrych zdjęć Sz.M. chciałabym umieścić w osobnym temacie/jako kopię/- chodzi mi po głowie
taki skrót, pozwalający na "samokształcenie" i doskonalenie własnego stylu . Nawet prostymi metodami na prostej cyfrówce
można kombinować.
Nie wiem czy dobrze myślę, ale ...pewnie dorosnę do takiego tematu... kiedyś. Przypomnę się

pozdrawiam JOVANKA
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Madziu, pozwoliłam sobie przekopiować Twój post napisany u Renatki, aby podjąć ten temat u Ciebie.madzik pisze: Niestety takie życie, że raz pod górkę , innym razem z górki. A na dowód, że nie tylko u Ciebie źle się dzieje - wczoraj roślinkom z mojego akwarium musiałam wyciąć 99,5% korzeni. Zgniły, spleśniały - wszystko na raz. Były tam siewki i młode roślinki posadzone w sphagnum. Jakieś 2 tygodnie temu zauważyłam na siewkach Stanhopei ślady żerowania wciornastków, więc postanowiłam potraktować całe towarzystwo potraktować Provado. Na drugi dzień na wierzchu wszystkich doniczek była pleśń....Pościągałam to zapleśniałe sphagnum, opryskałam Previcurem - wyglądało nieźle. Niestety na następny dzień znów była pleśń. Tym razem wyrzuciłam całe sphagnum, doniczki wyszorowałam, a roślinki umyłam, opryskałam i pomoczyłam w Physanie. Jak już porządnie obeschły posadziłam w nowe sphagnum. No i było dobrze aż do wczoraj, kiedy znów zauważyłam pleśń. Zaczęłam po kolei wyciągać wszystkie z doniczek, a tam po prostu czarna rozpacz. Korzenie zgniłe lub mokre, rozłażące się w palcach, praktycznie wszystko do wycięcia. parę roślin zostało bez jednego korzonka....i tak sobie wykombinowałam, że wszystkie jak jeden mąż dam na podkładki i do akwarium. Na podkładkach pięknie się regenerują wszelkie zdechlaki, a poza tym będą miała kontrolę nad tym, czy dzieje się coś złego - przynajmniej od razu to zobaczę.
I tak chcąc pomóc jednak zaszkodziłam. Podejrzewam, że to Provado rozpoczęło ten proces, tylko nie wiem dlaczegoA później wysoka temperatura i wilgotność dokonały dzieła....
![]()
Ale mimo wszystko jestem dobrej myśli, staram się od jakiegoś czasu takich sytuacji zbytnio do siebie nie brać, bo to się zdarza nawet najlepszym, tylko im padają dziesiątki czy nawet setki roślin....
Przykro mi bardzo, że masz takie kłopoty.
Widzisz, ja na przykładzie właśnie Twojego maleńkiego keiki 'equestrisa' uczę się, że niekoniecznie wszystkim
storczykom o niewielkich rozmiarach musi służyć uprawa w warunkach akwarium. Jakiś czas wydawało mi się, że jest mu tam dobrze.
Ale jak kiedyś sprawdziłam co kryje wewnątrz sphagnum, okazało się, ze wszystkie 3 korzonki
(które były przecież zdrowe jak mi przysłałaś) mają czarne końcówki. Czyli czarna rozpacz i strach, że stracę roślinkę.
Dopiero w warunkach parapetowych, w ciepełku i na podstawce z wilg. keramzytem w mikroklimacie wśród zagęszczenia
innych roślin - storczyk odżył i zaczyna wytwarzać pierwszy 'mój' korzonek.
Cp do Provado, myślę, że może to być raczej zbieg okoliczności. Jest to wyjątkowo łagodny środek.
Infekcja grzybowa mogła być już zainicjowana wcześniej (sprzyjająca zimowa aura), o czym mogłas nie wiedzieć.
Trzymam Madziu w każdym razie jak najmocniej 'przysłowiowe' kciuki za powodzenie Twojego ratowania

I życzę Tobie i Twoim storczykom dużo, dużo



Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Wiem Asiu, że Provado delikatne, ale zastanawia mnie fakt, że praktycznie natychmiast po oprysku nim to świństwo wylazło. Może był tylko (albo AŻ) katalizatorem
W każdym razie chciałam ostrzec, że wilgotne sphagnum + Provado moze się równać kłopoty (Phal. pantherina była w doniczce z korą i tej nic nie jest - zastanawiające, prawda?).
Dzięki Asiu za słowa otuchy

Dzięki Asiu za słowa otuchy

- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Nigdy nie używałam Provado, ale zapamiętam, że może powodować powstanie pleśni. A ulotka o tym nic nie mówi?
Madziu- trzymam kciuki za choruszki. Idzie wiosna, słonka jest coraz więcej- na pewno będzie dobrze
Madziu- trzymam kciuki za choruszki. Idzie wiosna, słonka jest coraz więcej- na pewno będzie dobrze

* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Madzik dzięki za wklejenie instrukcji do zdjęć. Teraz tylko ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. Dobrze, że nasze modele są cierpliwe i nie uciekają 

- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
O rany...ale cuda
Powiedz mi, czy ta Masdevallia jest bardzo duża? Szukam miniaturek encyclii i własnie -... ;)

- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Masdevallia jak to u nich bardzo intrygująca.
Bardzo mnie kuszą te wąsiki to zakupu choć jednej
Bardzo mnie kuszą te wąsiki to zakupu choć jednej

Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- patrykgiel
- 500p
- Posty: 581
- Od: 10 lut 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew / Miami Beach
Re: Madzik - moje storczyki cz. 2
Mi się podobała twoja Cattleya na początku wątku, te powyżej trochę "za małe" jak dla mnie ! hihihi