
A było to tak:
czekałam na nią już wczoraj, ale nie doczekałam się. Ponieważ piętro wyżej mieszka Mojego M. siostra, więc to w jej skrzynce od wczoraj leżało awizo. Mieszkamy od pół roku, więc listonosz jeszcze nie skumał, że są 2 osoby o takim samym imieniu i nazwisku. Aga przyniosła Mi paczkę dopiero dzisiaj, jak odebrała ją z poczty.
Otworzyłam. Wszystko było dokładnie zapakowane i nic nie uległo uszkodzeniu. Złamał się tylko 1 listek. Ależ ręce Mi się trzęsły.

Zdjęcia wstawię w kilka postów, bo wchodzą Mi tylko po 4 szt.


