Trzynastko, Joane, Śnieżko, Dusiu, wielkie dzięki
Bordowe cymbidium naprawdę kwitło zniewalająco, było po prostu cudone, seledynowe także, co nie zmienia faktu, że jestem na nie wściekła

że nie chcą zakwitnąć.
Co do moich choruszków to walczę, dzisiaj musiałam je wreszcie podlać, dodałam około 90 kropli citroseptu do 5 litrów wody.
Śnieżko - czy mogły przemarznąć - możliwe, w tym roku w Irlandii jest zadziwiająco zimno, jet około -3 stopnie a dom, w którym mieszkamy ma stare okna, wiem, że byłoby im za zimno więc przestawiłam na stolik obok i w tym czasie nie otwierałam okien w tym pokoju, a poza tym gdyby przemarzły to chyba więcej niż ten jeden, bo plamy na innych są całkiem różne.
Poza tym muszę rozejrzeć się jakie środki mają tu w Irlandii bo ja mam tylko Topsin, asahi i citro przywiezione z Polski.