Jestem, dziewuszki.
Jolu - niestety łatwo mnie łapie wszelakie dziadostwo, bo w pracy mam pięknie, ale paskudnie zimno. Jak się przychodzi na godzinę, to można się cieszyć z chłodu, ale 8 godzin w 16 stopniach to już dygotka... Ale czuję, że powoli staję na nogi. Miód lipowy (już kwitną lipy

), czosnek (brrr), cytryna - to stały zestaw w mojej kuchni...
Gieniu - rośliny przyjęły się pięknie, jedynie jedna hortensja wciąż nie wygląda najlepiej, ale chucham i dmucham! Prawdziwym sprawdzianem będzie zima.
Tymczasem rzuć okiem na największą tawułkę - właśnie pojawiły sie pierwsze kwiaty
Zaczęła kwitnąć róża 'Winchester Cathedral' (Rosarium)
lilia 'Landini'
a z drobiazgu - n/n rozchodnik - ogromnie lubię ten czerwono-biały kontrast
Druga odsłona liliowca 'Blueberry Sundae' - coś mi się zdaje, że pomylili mi odmianę, nigdzie nie widzę purpurowego brzegu

. No, ale według mnie też ładny.
I kompozycja z tawliną
