
Róże z zielnej
Re: Róże z zielnej
Witaj Alu
Były wiosną w LM, ale nie pienne i tak sobie myślę, że z nimi to jednak zbyt duże ryzyko. Na pienne lepiej wybierać odmiany wytrzymałe i zdecydowanie bardzo mrozoodporne. Fakt, że Elfe jednak przeżyła, wiążę ze stosunkowo głębokim zakopaniem miejsca szczepienia. Kiedyś na forum Hania pisała o sposobie sadzenia róż w Rosji. Ta zima pokazała, że przy szczególnie wrażliwych odmianach warto się pokusić o naśladowanie.

Edyta
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże z zielnej
Przyznam Ci się szczerze że też tak myślałam.Nawet zupełnie gotowa byłam zrezygnować z tej formy róż.Trzy lata temu zmarzło mi na pniu 6 szt.Teraz zostawiłam miejsce tylko na dwie.Rosarium już dokupiłam .Mam jeszcze jedno miejsce.Wiesz jak to jest ,widziałam oczami wyobraźni jak pięknie kwitnie,girlandy kwiatów do ziemi
Podpowiesz jaką posadzić ,piękną i w miarę odporną,może masz sprawdzoną odmianę.Może inaczej zabezpieczać,przyginając do ziemi lub wykopując na zimę.Słyszałam że też tak można.Pozdrawiam.Alicja 


- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Róże z zielnej
"Zielone zielsko" wygląda wspaniale. Tak soczyście i już mocno wiosennie, jak jeszcze z tego zaczą wystawać kolorowe łebki róż to będzie pięknie.
Też mam Candelight, a nawet dwie. U mnie róże są dopiero od zeszłego roku. Ale kwitła cudownie, teraz też ładnie wzrasta.
Też mam Candelight, a nawet dwie. U mnie róże są dopiero od zeszłego roku. Ale kwitła cudownie, teraz też ładnie wzrasta.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Róże z zielnej
Zobaczymy jak to z naszymi różami będzie w tym sezonie... u mnie większość jest właśnie I-szo sezonowa
Jak na razie , do roboty ruszyły robale... mszyce i nimułka... róże wystartowały... różnie...


Jak na razie , do roboty ruszyły robale... mszyce i nimułka... róże wystartowały... różnie...

Re: Róże z zielnej
Pienne.. u mnie przemarzły wszystkie..
Przeglądnęłam jeszcze raz Twój wątek..
Czy ta lavaglut była za bonicą?
I co Ci się w bonice nie podoba ..nie rozumiem
no i czemu tylko jedno zdjęcie?
a gdzie reszta??
Przeglądnęłam jeszcze raz Twój wątek..
Czy ta lavaglut była za bonicą?
I co Ci się w bonice nie podoba ..nie rozumiem
no i czemu tylko jedno zdjęcie?
a gdzie reszta??
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
Re: Róże z zielnej
Róże już zaczynają górować nad rabatami, ale na kwitnienie większości trzeba zaczekać. Trochę szkoda, bo towarzyszące chyba zakwitną wcześniej.
Co mi się nie podoba w Bonice? Hmmm ;) otóż niechlujne szczepienie róż piennych w ogóle. Sama Bonica jest róża żywotną, mrozoodporna i wiecznie kwitnąca, ale jej żywotność sprawia, że przy niechlujnym szczepieniu,rośnie brzydko i już trzeci sezon będę ją przycinać i formować, żeby uzyskać zgrabną koronę i w wypadku jednej chyba się wreszcie udało, a druga nadal wygląda jak Chopin po koncercie.
A miałam porównanie z piennym Leonardem z LM i tam szczepienie jest zupełnie inne, no i pień róży też jest solidny. Może ta wiotkość pędów ma swoje uzasadnienie w naszym klimacie, bo ma służyć przyginaniu pędów i zakopywaniu korony w ziemi??
alu Georginio - poszukaj może odmian, które należą do najbardziej odpornych w naszym klimacie - ja mam Bonicę 82 i Super Dorothy i one choć nie były okrywane przeżyły świetnie zimę, ale tak jak mówiłam, obie nie są moimi faworytkami, inaczej sobie wyobrażałam to nasadzenie, jednak... kiedy kwitną to jest ok.
Ave u mnie też robactwa do zatrzęsienia, w tym roku chyba wszystkie jakie tylko na różach pojawić się mogą, dlatego pozwijane liście uwiędnięte pędy i chemia w użyciu, niestety pada i mam poślizgi w opryskach, a trzeba też zacząć przeciw-chorobowe, bo już znalazłam rdzę.
Justynko problem polega na tym, że zielsko też w górę
, mają mało miejsca i walczą o swoje, a to co napisałam u góry to przeczytaniu stwierdzam, że nieco na wyrost, bo w niektórych miejscach rożnie widać i nie będzie widać aż nie przekwitną np. ostróżki
.
Zaglądnęłam do twojego wątku i The Fair to jest róża średnicy do ponad metra i wysokości ok. 70-80 cm, duża, a okrywowa no cóż... ;)
Co mi się nie podoba w Bonice? Hmmm ;) otóż niechlujne szczepienie róż piennych w ogóle. Sama Bonica jest róża żywotną, mrozoodporna i wiecznie kwitnąca, ale jej żywotność sprawia, że przy niechlujnym szczepieniu,rośnie brzydko i już trzeci sezon będę ją przycinać i formować, żeby uzyskać zgrabną koronę i w wypadku jednej chyba się wreszcie udało, a druga nadal wygląda jak Chopin po koncercie.
A miałam porównanie z piennym Leonardem z LM i tam szczepienie jest zupełnie inne, no i pień róży też jest solidny. Może ta wiotkość pędów ma swoje uzasadnienie w naszym klimacie, bo ma służyć przyginaniu pędów i zakopywaniu korony w ziemi??
alu Georginio - poszukaj może odmian, które należą do najbardziej odpornych w naszym klimacie - ja mam Bonicę 82 i Super Dorothy i one choć nie były okrywane przeżyły świetnie zimę, ale tak jak mówiłam, obie nie są moimi faworytkami, inaczej sobie wyobrażałam to nasadzenie, jednak... kiedy kwitną to jest ok.
Ave u mnie też robactwa do zatrzęsienia, w tym roku chyba wszystkie jakie tylko na różach pojawić się mogą, dlatego pozwijane liście uwiędnięte pędy i chemia w użyciu, niestety pada i mam poślizgi w opryskach, a trzeba też zacząć przeciw-chorobowe, bo już znalazłam rdzę.
Justynko problem polega na tym, że zielsko też w górę


Zaglądnęłam do twojego wątku i The Fair to jest róża średnicy do ponad metra i wysokości ok. 70-80 cm, duża, a okrywowa no cóż... ;)
Edyta
Re: Róże z zielnej
Ale słonecznie u Ciebie
i róże mają takie zdrowe liście. ..
aż się wierzyć nie chce, ze co chwila pada..
Mówisz że już rdzę znalazłas?
no to chyba nas nie ominie
nie mogę się doczekac kwitnięcia.. róż
i róże mają takie zdrowe liście. ..
aż się wierzyć nie chce, ze co chwila pada..
Mówisz że już rdzę znalazłas?
no to chyba nas nie ominie

nie mogę się doczekac kwitnięcia.. róż

z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże z zielnej
festiwal różany rozpoczęty, widać jej dobrze w ogródku,




Re: Róże z zielnej
Chyba nie pierwsza
, ale cieszy bardzo, tym bardziej, że jest obsypana pączkami, chyba jej dobrze w nowym towarzystwie, jeszcze nigdy nie zapowiadało się tak obfite kwitnienie, a reszta... nawet się nie ściga 


Edyta
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Róże z zielnej
super
jak się nie mogę doczekać
jak się nie mogę doczekać

Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Róże z zielnej
Przyjemnie popatrzeć na tegoroczną już różę.Chorób nie widzę ale mszyce są.Na razie pryskam wodą z octem i padają.Dzisiaj słońce a jutro znowu ma padać i pąki nie mają się kiedy rozwinąć.Trzeba czekać.A róż na pniu już więcej nie kupię 

Re: Róże z zielnej
Piszę post już któryś z kolei raz - pomijam piorun, który spalił mi dostęp do internetu i inne okoliczności, ale przynaglona - wrzucę może choć zdjęcia, a komentarz się może w końcu dopisze 

Edyta