jak są w dobrym stanie to warto ale zgnitego lub bardzo zasuszonego nie wzięłabym nawet za darmo, bo i tak wkrótce by padł. Wolę kupować kwitnące, ewentualnie mogą być przekwitnięte, ale zdrowe i normalne.gelatynka pisze:ja takze uwazam ze warto kupowac te z przeceny- dzisiaj kupilam jednego za 1 zl i jedengo za 3 zl- i nie sa az w takim zlym stanie- nie wiem jakiego sa koloru ale bedzie to dla mnie mila niespodzianka:)
Baryczkowe Storczyki
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Jak reszta jest OK, to przeżyje.Baryczka pisze:W "nowym nabytku" w podłożu było mnóstwo gąbki,a co za tym idzie zgniłe korzonki! Poza tym kora była połączone jakby pajęczynkami i widziałam na niej maleńkie czerwone robaczki.
Dzięki Śnieżce- szybko go przesadziłam do nowego podłoża, wprawdzie zdążył zrzucić pączki i kwiatki, ale pęd mu nie usechł i mam nadzieję, że będzie dobrze
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Od niedawna jest u mnie kolejny Phal., wybrałam go ze względu na piękne kwiaty biało-różowe i dodatkową młodą roślinkę...


Zastanawiam się nad wysadzeniem mniejszej roślinki do innej doniczki, jednak boję się czy jej nie zaszkodzę. Co o tym myślicie?


Zastanawiam się nad wysadzeniem mniejszej roślinki do innej doniczki, jednak boję się czy jej nie zaszkodzę. Co o tym myślicie?
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Grażynko- choroba postępuje, niestety parapety nie chcą się powiększać 
Mój choruszek wraca do siebie, mimo utraty kwiatów i pąków, zaczął wypuszczać pędziki z uśpionych oczek na obu łodygach. Jedna z nich się przedłuża, druga zasycha. Widocznie operacja "przesadzanie" wyszła mu na dobre!

Niestety malutkie jeszcze pąki zasychają, ale mnie to nie martwi, cieszę się, że roślinkę uratowałam i odżyła.

Mój choruszek wraca do siebie, mimo utraty kwiatów i pąków, zaczął wypuszczać pędziki z uśpionych oczek na obu łodygach. Jedna z nich się przedłuża, druga zasycha. Widocznie operacja "przesadzanie" wyszła mu na dobre!


Niestety malutkie jeszcze pąki zasychają, ale mnie to nie martwi, cieszę się, że roślinkę uratowałam i odżyła.
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Niedawno moja Mama obchodziła urodziny, a ponieważ zaraziła się ode mnie storczykomanią , dostała ode mnie takie oto cudo....
Moim zdaniem ma przepiękną warżkę...
Tutaj rozkwitający pąk...
Ten też dołączył do Jej kolekcji...

Szkoda, ale nie wyszły mi fotki całej roślinki, a nie widać po kwiatkach, że to gigant.

Moim zdaniem ma przepiękną warżkę...

Tutaj rozkwitający pąk...

Ten też dołączył do Jej kolekcji...

Szkoda, ale nie wyszły mi fotki całej roślinki, a nie widać po kwiatkach, że to gigant.
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Dzięki dziewczyny! Oba nowe storczyki mojej mamy tak mi się podobają, że żałuję, iż nie są moje. Na szczęście u mamy bywam co tydzień, więc mogę je podziwiać do woli. No, i fotografować, co również uwielbiam
Niestety ja na urodziny nie dostałam żadnego, ale pocieszam się, że za kilka dni Dzień Kobiet!
Poza tym u mnie też się coś dzieje...
Żółty Pasiasty, który zarobił sobie na przydomek "książę", bo wciąż zrzucał pąki, a to po przewianiu, to po przestawieniu. Tylko on jest u mnie podlewany nie przez namaczanie w wodzie, tylko przelewanie wody przez doniczkę. Ale rośnie i to jest najważniejsze, wciąż przedłuża pędy, rosną nowe pędziki z uśpionych oczek, pojawiły się nowe listko i korzonki.
W towarzystwie innych na parapecie...
Przedłużający się pęd, mam nadzieję, że na dniach zakwitnie...

A tak mnie cieszył kilka m-cy temu...


Poza tym u mnie też się coś dzieje...
Żółty Pasiasty, który zarobił sobie na przydomek "książę", bo wciąż zrzucał pąki, a to po przewianiu, to po przestawieniu. Tylko on jest u mnie podlewany nie przez namaczanie w wodzie, tylko przelewanie wody przez doniczkę. Ale rośnie i to jest najważniejsze, wciąż przedłuża pędy, rosną nowe pędziki z uśpionych oczek, pojawiły się nowe listko i korzonki.

W towarzystwie innych na parapecie...

Przedłużający się pęd, mam nadzieję, że na dniach zakwitnie...

A tak mnie cieszył kilka m-cy temu...

* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila