Ech, bardzo chętnie, ale... (zawsze jest jakieś "ale"

)
... to żaden problem przyciąć, najtrudniej jest skręcić. A żeby gdziekolwiek wysłać, to musiałoby być w stanie rozłożonym, do skręcenia na miejscu. Jaki sens wysyłać coś, co wymaga 80% własnoręcznej pracy? Trochę jak z "Małym modelarzem"

To tak, jakbyście Ewy wysłały komuś farby, płótno (lub kamień) i wzór obrazka, który trzeba sobie własnoręcznie namalować
