Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
No i będziemy się tak przebijać ty masz...ja mam. A ja trzymam się mojego zdania: nie ma nawet połowy kolorów co Ty i już! Twoja siewka heliotropu wygląda jak moje wychuchane sadzonki. Na które w żadnym razie nie narzekam bo bywały lata różne, a ten rok należy do udanych
Śliczne lewkonie, których u mnie w tym roku w ogóle nie ma
A ten łan cynii ...boski! moje na palcach można policzyć. Hibiskusy ...pozazdrościć, ale nie będę niech Ci ładnie kwitną! Już po świętowaniu zatem miłego przedłużonego weekendu...chociaż dla nas weekend trwa cały czas

-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Nareszcie relaks w pełnym tego słowa znaczeniu!!! Temperatura powietrza wymarzona: max. 23*, a działkę podlał piękny deszczyk. Słodkie leniuchowanie też nam się należy, skrzętnie więc korzystałam ze błogiego nieróbstwa.
Nawet chciało mi się ruszyć cztery litery i od czasu do czasu pospacerować wśród rabatek. Nacieszyłam oczy tym, co jeszcze kwitnie i poprosiłam, zwłaszcza lilie, by się za mocno nie śpieszyły. Czy wysłuchają... to już inna para kaloszy.
Danusiu [danuta z] - kochana, u nas też miasto rozkopane. Cóż, wybory za pasem, to trzeba coś robić. Tylko że to coś jest niesamowicie wkurzające, szczególnie kierowcy złorzeczą.
Cynie mnie w tym roku zaskoczyły, bo długo i obficie kwitną. Zwykle miałam z nimi problemy. Może to zasługa upalnego lata, a może miejsca, które im dałam.
Naprawdę nie mam pojęcia, skąd te bielunie na mojej działce. Może faktycznie nasiona przeleżały dwie zimy w glebie, tylko że ja nie miałam białych, a teraz mam zarówno pełne i pojedyncze.
Też tak mam - skoro za płotem sąsiadowi kwitnie lilak i ja mam go przy siatce, to po co mi własny....
Nigdy nie pokazywałam poletka z melonami. A one rosną, a jakże...

....oto jakie olbrzymy porosły do dnia dzisiejszego. Dorotko [korzo_m] - ja robię przeciery dla trzech domów, wobec czego nigdy nie jest ich za dużo.
W ubiegłym roku musiałam dokupić pomidorów, w tym wystarczą własne.
Dzisiaj też deszczyk podlał, a ja się autentycznie byczyłam. Tobie też dobrego cieplutkiego i bardzo mokrego deszczyku życzę.
Zwierzyniec wymiziany, a nasiona zbieram ze wszystkiego, co mam. Właśnie mam gotowe nasiona orlików i zastanawiam się, czy już Ci posłać, czy poczekać. To zależy od tego, kiedy chciałabyś je wysiać.
Tylko Misia była bardzo niezadowolona z deszczu.


Ewuniu [ewarost] - kobee wyszły mi tylko dwie i obie zaanektowała warszawska synowa, ale nie płaczę, niech im zdobią taras.
Powojnik 'Alionuszka' jest śliczny.
Spokojnie, bociany jak chcą, to pa, pa, pa! Lato natomiast jeszcze u nas zostanie.... Przynajmniej taką mam nadzieję.
Buziaki
Obfociłam dzisiaj swoje dziwaczki.


Ewelinko - masz rację, jednoroczne są niezawodne, choć też nie wszystkie.
Ja mam fioła na punkcie niektórych jednorocznych, nasieję i wciskam gdzie się da, a potem przerzedzam i przerzedzam.
Pozdrawiam wzajemnie.


Gosiu [Margo] - zdaje się, że u mnie też będą kłopoty z driakwią. Jedna już przepadła,
Pierwiosnki takie wymagające? Nie wiedziałam. Mam mnóstwo gruzińskiego pierwiosnka, który nie ma wymagań, więc go sobie będziesz mogła wziąć ile tylko zechcesz.
Takie temperatury 9do 28*) mogą być, ale masz rację: potrzeba więcej deszczy.


Marysiu [Maska] - przecież nie będę się z Tobą kłóciła, bo nawet nie umiem tego robić. Mam jeszcze jedną sieweczkę heliotropu, ale ona na razie nie zakwitła. Może zdąży, a jeśli nie, to przeżyje zimę?
Lewkonie po raz pierwszy mi się udały, a cynie też nigdy takie ładne u mnie nie były. Czyżby to ta "Sahara" tak im służyła?
Weekend mam codziennie, ale dziękuję za ciepłe słowa.


Dziwaczki stworzyły wielkie krzaczory, ale dobrze, bo zdobią.


Dobrej nocy, Kochani.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
W życiu nie widziałam tylu kolorów dziwaczków! Lucynko Ty to umiesz urozmaicać życie roślinkami.
Wiem że masz codziennie weekend, bo ja też ale weekend od reszty dla różni się tym że nas dzieci odwiedzają
Ściskam i niech chłodna pora trwa jak najdłużej

Wiem że masz codziennie weekend, bo ja też ale weekend od reszty dla różni się tym że nas dzieci odwiedzają
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko Misia to ma wręcz wkurzoną minę
Kolorowo u Ciebie, a melony, na pewno jeszcze urosną
Kolorowo u Ciebie, a melony, na pewno jeszcze urosną
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witaj Lucynko
. Cieszę się, że u Ciebie popadało
. U mnie też więc dzisiaj plewienie powinno pójść gładko i przyjemnie
. Takie mam plany i zaraz lecę do ogródka. Dobrze, że masz takiego fioła na puncie jednorocznych bo podziwiam dzięki temu różne takie, których u siebie nie mam
. Dziwaczki bardzo fajne i z tego co wiem chyba zamykają się na noc prawda ?? Ja powoli robię sobie listę tych dłużej kwitnących jednorocznych i w przyszłości będę wysiewała. Na mojej liście jest szałwia trójbarwna, żeniszek , aksamitki i zobaczymy co tam dalej. Czy lewkonia ogrodowa długo kwitnie ?? Pozdrawiam
.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko...bardzo ładne jednoroczne, nie za bardzo je doceniałam i mam to co mam...ino róże, hortensje i jeżówki
Jesiennie z małą ilością kolorków zrobiło się na mojej działce
. Dziwaczki czują się u ciebie znakomicie, takie krzaczory
.Żółtego na żywo nie widziałam a bardzo ładny
Oby wymarzona pogoda utrzymała się u ciebie jak najdłużej 
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko, jak dobrze, że u Ciebie popadało. U nas nic! Codziennie weekend, ech...to brzmi jak bajka. Ja jeszcze na tym etapie, że wyszarpuję, kradnę czas na działkę zaniedbując inne sprawy. Moje pokolenie zapewne nie będzie miało emerytur więc taka szarpanina jest moim przeznaczniem aż do końca
. Jednoroczne rośliny są cenne w naszych ogrodach, bo niewiele kosztują a kwitną nieprzerwanie całe lato dając kolor długo, długo. Zrobić przetwory dla trzech domów, no, no, podziwiam i mam nadzieję, że domy odpowiednio doceniają
.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko jabłka skończyłam, teraz czas na pomidory... ale muszę ciut odpocząć ... nie mam tego dziwaczka https://images91.fotosik.pl/19/318329c6834b31damed.jpg to pomyśl o mnie jak będzie miał nasionka
Wreszcie pogoda zrobiła się znośna, ale u mnie jeszcze trochę deszczu by sie przydało ... Odpoczywaj i nie zapominaj o głaskach dla futrzastych .
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko jak ja zazdroszczę deszczyku, dmuchaj chmury w stronę Małopolski. Tak suchego roku dawno nie było.
Nasionka zbieraj, nie wysyłaj na razie bo na pewno jeszcze jakieś kwiatuszki wypatrzę. Dzisiaj zachwycam się cyniami https://images92.fotosik.pl/18/1ad81e97ee1a5386med.jpg
te pomarańczowe są niepowtarzalne.
Też robię przetwory dla rodzinki, na szczęście pomidorki mam swoje cały czas je przetwarzam.
Moje kotki również nie przepadają za deszczem, też mają takie niezadowolone minki.
Nasionka zbieraj, nie wysyłaj na razie bo na pewno jeszcze jakieś kwiatuszki wypatrzę. Dzisiaj zachwycam się cyniami https://images92.fotosik.pl/18/1ad81e97ee1a5386med.jpg
te pomarańczowe są niepowtarzalne.
Też robię przetwory dla rodzinki, na szczęście pomidorki mam swoje cały czas je przetwarzam.
Moje kotki również nie przepadają za deszczem, też mają takie niezadowolone minki.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4812
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko,jakie piękne kwiatuchy!
Kolory w Twoim ogrodzie się chyba nigdy nie kończą. Już czytam 3 lub 4 część Twojego wątku i za każdym zdjęciem mówię WOW, pomimo,że wydawałoby się,że na tylu zdjęciach już zostało pokazane wszystko.
Super , że się pobyczyłaś. Czasem trzeba, szczególnie jak się pracuje non stop.Kocia też zadowolona.
A gołąbek obłędny!Ja też już chyba wpadłam w te szpony gołębiarstwa i zaczęłam się przyglądać z zachwytem wszystkim gołębiom jakie napotkam. I u każdego widzę coś doskonałego i myślę, że w sumie takiego bym mogła mieć ;) A o papużkach to już śnię po nocach...
Pokazuj częśćiej te gołąbeczki, bo są przepiękne.
Kolory w Twoim ogrodzie się chyba nigdy nie kończą. Już czytam 3 lub 4 część Twojego wątku i za każdym zdjęciem mówię WOW, pomimo,że wydawałoby się,że na tylu zdjęciach już zostało pokazane wszystko.
Super , że się pobyczyłaś. Czasem trzeba, szczególnie jak się pracuje non stop.Kocia też zadowolona.
A gołąbek obłędny!Ja też już chyba wpadłam w te szpony gołębiarstwa i zaczęłam się przyglądać z zachwytem wszystkim gołębiom jakie napotkam. I u każdego widzę coś doskonałego i myślę, że w sumie takiego bym mogła mieć ;) A o papużkach to już śnię po nocach...
Pokazuj częśćiej te gołąbeczki, bo są przepiękne.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Piękny dzionek właśnie dobiega kresu. Piękny, bo niezbyt gorący, a bardzo ciepły.
Wypieliłam rabaty i grządki, nawet ścieżki udało mi się oczyścić. Teraz już spokojnie mogę przyjmować Gości.
Tak nauczał nasz wieszcz narodowy:
"Bo nie dość gościa czekać, nie dość i zaprosić. Trzeba czeladkę zebrać i stoły pownosić,
a przed ucztą potrzeba dom oczyścić z śmieci. Oczyścić dom, powtarzam: oczyścić dom, dzieci".
-----------------------------------------------------------------Adam Mickiewicz: "Pan Tadeusz"
Wprawdzie poecie chodziło o szczególny rodzaj 'śmieci', ale dla mnie śmieć to śmieć. Każdy.
Słuchajcie ludziska! Zerwałam dzisiaj aronię, ponieważ owoce zaczęły już przysychać. Mam tego aż tyle:

No i mam problem z kolejną klęską urodzaju. Zawsze robiłam nalewkę i spoko. Ale przecież nie zrobię całej beczki naleweczki, bo nawet beczki nie posiadam. Co jeszcze mogę z tej aronii zrobić?
Marysiu [Maska] - też jestem zaskoczona dziwaczkami. Nie pierwszy raz mam je na działce, ale po raz pierwszy trafiły się takie urozmaicone.
Powiem Ci w sekrecie, że odkąd Paweł poślubił Agę, weekendy też mam wolne.
Kasiu [100780] - Miśka nie lubi deszczu, bo utrudnia jej buszowanie po działce i motylków brak, więc nie ma zabawy.
Myślisz, że melony urosną? Mam wątpliwości, bo one rosną od kwietnia.
Ewelinko - jestem pewna, że pielonka poszła Ci jak po maśle.
Dziwaczki zamykają kwiaty na dzień, otwierają na noc. Niektórzy mówią, że one nocą świecą. Mnie jeszcze nigdy nie udało się tego zjawiska zaobserwować.
Ładne roślinki wybrałaś. Nie wiem, jak długo kwitnie lewkonia, bo po raz pierwszy udało mi się ją zameldować na mojej działce. Odpowiem Ci, gdy zakończy pokaz.
Pozdrawiam wzajemnie.
Zuziu111 - ja zawsze twierdzę, że warto zainwestować w jednoroczne. Po prostu mam sentyment do niektórych roślinek. Dziwaczki za dobrze mają. Jeszcze nigdy tak się nie panoszyły jak w tym roku. Na szczęście one długo kwitną, to działka nie będzie szaroburo-żółta.
Dziękuję
Kasiu [kania] - niech więc i Ciebie deszczyk zmoczy.
Wierzę, że i Twoje pokolenie doczeka się emeryturki i też kiedyś powiesz, że codziennie masz weekend.
Wśród tych trzech domów mieści się również mój, więc nie jest tak źle. A doceniają, owszem, za co jestem im ogromnie wdzięczna.
Ewuniu [ewarost] - u mnie też aktualnie pomidorami pachnie i muszę się śpieszyć, bo strasznie szybko dojrzewają, za kilka dni do bezpośredniej konsumpcji już trzeba będzie na ryneczku szukać. W przyszłym sezonie podzielę sadzenie na trzy tury, by dłużej zbierać własne owoce.
Zbiorę nasionka ze wszystkich dziwaczków, podpisując kolory. Przypomnisz się w odpowiednim czasie i będziesz mieć.
Futrzaki głaskane, miziane i... kochane. Dziękuję.
Dorotko [korzo_m] - jeśli tylko chmury się u mnie pokażą, dmuchnę w nie, ile sił w płucach z wyraźnym poleceniem: "na Kraków i okolice!"
Nasiona zbieram wytrwale. Już mam dużo pojemniczków zapełnionych.
Ja również własne pomidorki przetwarzam i już widzę, że w tym roku nie będę musiała dokupić. Poprzedni rok był byle jaki, bo mokry i pomidory miały mało owocu.
Majeczko - kocham kwiaty. Wszystkie i dla mnie nie jest ważna aranżacja, wszak to tylko działka, nie ogród przydomowy. Dla mnie ważne, by było kolorowo.
Jest wiele takich kwiatków, które u mnie nie chcą pomieszkać dłużej, a ja bardzo je lubię. Na szczęście obecnie mamy duży wybór i zawsze znajdą się takie, które nie odchodzą.
Gołębie to szkudniki, ale i tak je lubię. A M ma fioła na ich punkcie. Niech sobie ma. Wolę takiego, bo niegroźny.
Muszę zrobić fotkę tych szkudników podczas grasowania na moim skalniaczku, który powoli pustoszeje dzięki ich nienasyconym dziobkom.
Na posumowanie dnia trochę kolorowych obrazków.
Rudbekie.








Dobranoc.
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2813
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witaj Lucynko, widzę że nawet z aronią masz ten sam problem, nasza poszła na sokowniki mamy 23 buteleczki po kubusiu.,dodałam cukier troszkę kwasku.. Po wszystkim dowiedziałam się od sąsiadki że można mrozić przed sokowaniem, nie będzie sok cierpki ale to w przyszłym roku. Dzisiaj wyjazd wnuków i eM, będę dwa tygodnie sama , doprowadzę mieszkanie i ogródek do porządku. 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Dziwne te dziwaczki, naprawdę
na jednym krzaku kwiaty w różnych kolorach, a na dodatek kwitną nocą
Może to rzezczywiście, Sahara, jak pisałaś tak wpływa na cynie, bo moje w tym roku też takie wyjątkowe. Za to lewkonie kolejny raz pokazały, że mieszkać ze mną nie chcą. Nie, to nie, jest tyle innych.
Melonik rośnie, aż się kurzy. Jeszcze trochę wysiłku i przerośnie cynię
Zawziął się i już.
Jakie masz piękne rudbekie
Tyle ich i wszystkie piękne 
Miłego weekendu, chociaż podobno macie go na co dzień
Może to rzezczywiście, Sahara, jak pisałaś tak wpływa na cynie, bo moje w tym roku też takie wyjątkowe. Za to lewkonie kolejny raz pokazały, że mieszkać ze mną nie chcą. Nie, to nie, jest tyle innych.
Melonik rośnie, aż się kurzy. Jeszcze trochę wysiłku i przerośnie cynię
Jakie masz piękne rudbekie
Miłego weekendu, chociaż podobno macie go na co dzień
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko to ja miałam szczęście z gośćmi, którzy w większości wywieźli aronię i już dawno przerobili na soki. Resztę dojadają szpaki, ale jeszcze jest jej sporo. Możesz zrobić dużo soczków, bo świetnie reguluje ciśnienie. Kiedyś jak miałam skoki ciśnienia zjadłam całą aronię ze spiżarni (soki, marmoladki) i przez 2 - 3 miesiące wyregulowałam sobie ciśnienie
Ale takiej ilości trudno będzie pokonać
A propos dzieci miejscowych napiszę tylko ...i niech się to nigdy nie zmieni
Ja niestety kiedyś też chwaliłam i coś nagle, niewytłumaczalnie się zmieniło
i tego Ci nie życzę
Zdrówka i radości z działeczki
A propos dzieci miejscowych napiszę tylko ...i niech się to nigdy nie zmieni
Ja niestety kiedyś też chwaliłam i coś nagle, niewytłumaczalnie się zmieniło
Zdrówka i radości z działeczki
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
No to faktycznie skąd te bielunie?
Fajnie te dziwaczki "dziwaczą" tyyyle kolorów.
U nas to chyba szykują się do wyborów już od roku lub dwóch.
Fajnie te dziwaczki "dziwaczą" tyyyle kolorów.
U nas to chyba szykują się do wyborów już od roku lub dwóch.

