Grubosz - Crassula cz.5

Zablokowany
gnat
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 7 wrz 2017, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Zimę spędziły na południowym wewnętrznym parapecie, potem stały na wschodnim tarasie na świeżym powietrzu przez około półtora tygodnia i około cztery dni temu (kiedy było jeszcze dosyć pochmurno) powędrowały na południowy - również niczym nie osłonięty więc cyrkulacja dobra. Grubosze raflezji piękne, ale variegat tam nie widzę, więc chyba po prostu one pójdą póki co na wschód.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19304
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Kilka dni na aklimatyzację na południowej wystawie??? To zdecydowanie za krótko. Jakieś dwa tygodnie powinna trwać. Na wschodzie masz za mało słońca i piszę to z własnego doświadczenia.
Czyli pozostaw na południu tylko okrywaj na razie np. papierowym ręcznikiem albo agrowłókniną w godzinach południowych, czyli między ok. 11 - 14 i przez ten czas skracaj stopniowo okres przykrywania. Po dwóch, trzech tygodniach powinny się zaaklimatyzować. Niemniej zawsze warto i tak obserwować, bo to w końcu żywe organizmy i różnie mogą reagować.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Ależ mam wariegaty, jak najbardziej. Stoją całe lato w pełnym słońcu pod chmurką i nie przypalają się. Przyzyczajam do słońca dłużej niż formy zielone. I to nigdy jak napisał Norbert nie trwa krócej niż dwa tygodnie, czasem więcej
Luisa
200p
200p
Posty: 204
Od: 29 lip 2016, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: UK

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Po dłuuuuugich poszukiwaniach udało mi się zdobyć Crassula Maruba Nishiki- która jest według mnie przepiękna ;:167 Przyjechała mocno zmęczona podróżą z dalekich stron, liście straciły turgor, niestety okazało się również, że korzenie są bardzo mikre.
Bardzo nie chciałabym jej stracić, więc proszę o pomoc- czy te korzonki wystarczą, żeby cała roślina podjęła wzrost? Włożyłam ją do mocno żwirowego substratu- czy mam ją podlewać co jakiś czas, czy próbować ukorzeniać na sucho?
Zawsze mogę zrobić sadzonki wierzchołkowe, ale wolałabym oczywiście zachować całą roślinkę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Karta
100p
100p
Posty: 182
Od: 12 lip 2016, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Maruba Nishiki jest i na mojej "wishlist", więc gratuluję zakupu! Moim zdaniem roślina jest w dobrym stanie i powinna podjąć wzrost. Ma już korzenie, możesz ją od czasu do czasu lekko podlać. Mocno żwirowy substrat na start jest dobry, tylko przypilnuj by doniczka była wielkością dopasowana do korzeni - na początek mała. Na razie nie stawiaj jej w mocnym słońcu, by nie traciła za szybko wody.
Luisa
200p
200p
Posty: 204
Od: 29 lip 2016, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: UK

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Dzięki za pomoc, tak zrobię :)
Awatar użytkownika
Karta
100p
100p
Posty: 182
Od: 12 lip 2016, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Powodzenia :) I jeszcze jedno - gdy za jakiś czas (kilka miesięcy) będziesz sprawdzać stan korzeni i stwierdzisz, że ładnie zaczęły się rozrastać, możesz przesadzić do docelowego substratu. Niedawno w tym wątku norbert76 podał proponowane proporcje "ziemia do sukulentów i żwirek w proporcji ok. 1:1 - 1:2. Na dnie doniczki muszą być otwory odpływowe oraz warstwa drenażu z keramzytu. Nie podlewaj przez tydzień po przesadzeniu."
Luisa
200p
200p
Posty: 204
Od: 29 lip 2016, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: UK

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Myślę, że ten obecny substrat będzie dobry na dłuższą metę. Za parę miesięcy to już będzie jesień, duża wilgotność, to nawet lepszy będzie taki bardziej żwirowy (teraz ziemia to max 20%). Zresztą niektórzy uprawiają sukulenty w niemal wyłącznie mineralnym i też jest ok. No i moje sukulenty stoją na zewnątrz niemal cały rok, więc a to jakiś listek do doniczki wpadnie, a to pajączek zdechnie- zawsze jakiś dopływ materii organicznej jest ;)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19304
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Luisa pisze:...No i moje sukulenty stoją na zewnątrz niemal cały rok, ...
Przez ciekawość, to chyba nie mieszkasz w Polsce skoro trzymasz sukulenty na zewnątrz przez większość roku?

Jeśli w substracie masz 20% ziemi to bardzo dobra mieszanka dla sukulentów. Ważne, żeby ziemi nie było więcej niż ok. 50% podłoża.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Luisa
200p
200p
Posty: 204
Od: 29 lip 2016, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: UK

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Mieszkam w UK. Mam wilgotny i łagodny klimat nadmorski, przymrozki zdarzają się bardzo rzadko, jak i temperatury poniżej 5 stopni. Jak się zdarzają, to wnoszę rośliny do środka, ale to może kilka razy w ciągu zimy jest.

A tak jeszcze zapytam- jak długo taką ukorzeniającą się roślinę mam chronić przed słońcem?
Awatar użytkownika
Karta
100p
100p
Posty: 182
Od: 12 lip 2016, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Ja czekam aż liście sadzonek odzyskają jędrność - u ciebie powinno to szybko nastąpić, ponieważ masz już korzenie. Następnie traktuję jak resztę - na balkon i ok. 3 tygodni stopniowego przyzwyczajania do słońca z pomocą agrowłókniny. Potem już pełne słoneczko.
Jeżeli na razie nie planujesz wystawiać jej na zewnątrz, a słońce będzie wpadać przez szybę, poczekaj tylko aż liście stwardnieją. :)
hgrzegorz
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 31 sie 2016, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Chciałbym się dowiedzieć dlaczego zalecane jest sadzenie małych gruboszy do małych doniczek,a przesadzanie do trochę wiekszych, jak wplywa na grubosza za duza doniczka ?
za bardzo sie rozrosnie korzen pewnie, ale jak to wplywa na ogólny wygląd rosliny ?

Pisownia
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19304
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Nie tylko gruboszy, ale ta zasada obowiązuje wszystkie małe rośliny.
Przede wszystkim, małe rośliny mają mały system korzeniowy, który dotyczy dużej ilości sukulentów. Posadzenie w zbyt dużej doniczce powoduje zagniwanie korzeni, gdyż niewykorzystane podłoże może dłużej przesychać. Druga sprawa wzrost idzie wtedy też głównie w korzenie a nie w część zieloną.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Nawarona
50p
50p
Posty: 89
Od: 12 lip 2017, o 15:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Nawet nie zauważyłam, kiedy się nowy temat otworzył :)
Mój Hieronim po krótkiej (tygodniowej) aklimatyzacji na północno-wschodnim balkonie wylądował na balkonie południowym, ale jeszcze nie w pełnej patelni.
Przez zimę niewiele się zmienił. Obcięłam nowe gałązki, które pojawiały się od dołu pnia. Zobaczymy, co będzie sobą przedstawiał na koniec sezonu.

Obrazek
Kłączę wyrazy szacunku,
Asia
Richie
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 21 maja 2018, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Witam wszystkich :wink:

Trafilem tu calkiem przypadkiem szukajac informacji odnosnie mojego kwiatka - grubosza, nie wiem nawet co to za odmiana bo dostalem go w prezencie jak mial moze 1 cm :D jak ktos moze go zidentyfikowac bylbym wdzieczny :)

Przeczytalem troche tematow na tym forum i juz wiem, ze np ziemia w ktorej jest posadzony od samego poczatku nie jest odpowiednia. Mam zamiar go przesadzic na dniach jak znajde czas na odpowiednie zakupy :wink:

Mam jednak z nim inny problem, ostatnio zaczal "chorowac" jeśli mozna to tak nazwac. Jego dolne listki wygladaja jak nadgryzione a jeden wrecz wyglada co raz gorzej z dnia na dzien... co gorsza widze ze choroba poatepuje i zaczyna brac sie za gorne listki... prosze o pomoc w zidentyfikowaniu problemu i rozwiazaniu go gdyz nie chcialbym stracic tego kwiatka ;:218

https://imageshack.us/i/poJhLeNbj
https://imageshack.us/i/pmoOy1Frj

Pisownia - proszę używać wszystkich polskich liter/mod.
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”