

Zaczynam martwić się o swoje.Nie wyplewiłam do końca,to i nie zdążyłam opryskać.
A po godz.22 zaczął padać deszcz i cały czas pada.
Ale taka wola nieba,z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Obserwuję samosiejkę pomidora,który wyrósł na poletku dyniowym.Rok temu były tam pomidory.
Owoce duże kształtem przypominają bawole.Być może to K/150.
Do tej pory był zdrowy bez oprysków i nawożenia.
Pomału zaczynają go oplatać dynie.
W fasoli,w bobie i groszku zielonym też wyrosły koktailówki Champagne Cherry i Principe Borghese.
Rozrosły się niesamowicie i też nie były ani nawożone,ani opryskiwane.
Tylko teraz jak będzie za dużo wilgoci to mogą zacząć chorować.