
Ładne kwiatki ;)
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ładne kwiatki ;)
Super te Twoje Hoje.
Co to ta ostatnia?
Tak w ogóle, to mając tyle roślin uwzględniłaś to, że de facto to są pnącza, nawet jak część rośnie wolno, to jednak będzie rosnąć i co wtedy?
Rozumiem, że pozwalasz pędom rosnąć swobodnie? Właśnie, bo wiadomo że pnącza rosną w naturze zwykle mając jakąś podporę, natomiast z własnych skromnych obserwacji mogą spokojnie i bez tego rosnąć. I teraz pytanie, czy podpora może mieć wpływ na mniejszą odległość między kolejnymi parami liśćmi czy nie ma to znaczenia? Czy to zależy od konkretnego gatunku?
Swoje parę egzemplarzy mam puszczone na pałąku, paliku oraz luzem i szczerze mówiąc nie widzę różnicy, chociaż każda to inna Hoja.
Mam pospolitą H. carnosa i ona puszczona po pałąku puszcza najczęściej długie bezlistne pędy, które szukają miejsca zaczepienia. Z czasem pojawiają się na tych pędach nowe liście, ale odległości pomimo prowadzenia na pałąku są wg mnie duże. I teraz kolejne pytanie, czy wg Twojej wiedzy na to może mieć wpływ ilość światła? Jak to u Ciebie wygląda? Czy te mające go więcej mają mniejsze odległości między kolejnymi liśćmi? Czy również wpływ światła nie ma tutaj większego znaczenia? Pytam się bardziej z ciekawości, bo moje hoje w sumie dobrze rosną.
I jeszcze jedno co mnie intryguje w przypadku tych roślin, dlaczego ta sama roślina może od razu wypuścić liście, a raz wypuszcza taki długi bezlistny pęd?

Co to ta ostatnia?
Tak w ogóle, to mając tyle roślin uwzględniłaś to, że de facto to są pnącza, nawet jak część rośnie wolno, to jednak będzie rosnąć i co wtedy?
Rozumiem, że pozwalasz pędom rosnąć swobodnie? Właśnie, bo wiadomo że pnącza rosną w naturze zwykle mając jakąś podporę, natomiast z własnych skromnych obserwacji mogą spokojnie i bez tego rosnąć. I teraz pytanie, czy podpora może mieć wpływ na mniejszą odległość między kolejnymi parami liśćmi czy nie ma to znaczenia? Czy to zależy od konkretnego gatunku?
Swoje parę egzemplarzy mam puszczone na pałąku, paliku oraz luzem i szczerze mówiąc nie widzę różnicy, chociaż każda to inna Hoja.
Mam pospolitą H. carnosa i ona puszczona po pałąku puszcza najczęściej długie bezlistne pędy, które szukają miejsca zaczepienia. Z czasem pojawiają się na tych pędach nowe liście, ale odległości pomimo prowadzenia na pałąku są wg mnie duże. I teraz kolejne pytanie, czy wg Twojej wiedzy na to może mieć wpływ ilość światła? Jak to u Ciebie wygląda? Czy te mające go więcej mają mniejsze odległości między kolejnymi liśćmi? Czy również wpływ światła nie ma tutaj większego znaczenia? Pytam się bardziej z ciekawości, bo moje hoje w sumie dobrze rosną.

"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ładne kwiatki ;)
Cześć, gdzie się zapodziałaś?
Śliczne hojowe kwiatuszki. Miałam swojego czasu bellę i zaczynała kwitnąć, ale ją zasuszyłam. A szkoda, tak mi się marzył hojowy kwiat. Jak patrzę po wątkach to zawsze ich zazdroszczę <3
Śliczne hojowe kwiatuszki. Miałam swojego czasu bellę i zaczynała kwitnąć, ale ją zasuszyłam. A szkoda, tak mi się marzył hojowy kwiat. Jak patrzę po wątkach to zawsze ich zazdroszczę <3
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ładne kwiatki ;)
Jestem, żyję, dziękuję za pamięć
Taki nijaki czas ostatnio miałam, zdrowotnie gorszy. A czas ucieka mi jak jakiś sprinter, dogonić go nie mogę i brakuje mi go notorycznie. Coraz bardziej dojrzewam do likwidacji części rabat w grodzie, brakuje siły i oczywiście czasu, co rok kurczy się ten 'skurczybyk' coraz bardziej ;). Z chęcią bym kogoś wzięła na stawkę godzinową do pomocy w ogrodzie, na kilka godzin w tygodniu, do pomocy, ale nie ma chętnych
. Ja bym już ze dwie duże rabaty zlikwidowała, ale eM się opiera jak osiołek, w końcu postawię go przed faktem dokonanym i nie będzie odwrotu ;).
Norbercie, ta ostatnia właśnie tak się nazywa jak jest napisane na fiszce
Seeds 002, to dość droga hojka.
"...to jednak będzie rosnąć i co wtedy?" wtedy ucinam i idą do sprzedaży, muszą same na siebie zarobić ;) (specjalnie z powodu hoi zdawałam testy w WIORIN, żebym mogła wystawiać paszporty), ale tylko niektóre rosną szybko i bujnie, te bardziej trudne w uprawie, rosną pomału a nawet czasem popełniają samobójstwo ;),
Według moich obserwacji, podpory i formy prowadzenia nie mają wpływu na długość międzywęźli, ale brak światła już tak, jednak jest wiele hoi które tak właśnie rosną i nic tego nie zmieni, u mnie najdłuższe międzywęźla ma monetteae. A łyse, bezlistne pędy (tzw zwiadowcy ;), wypuszcza prawie każda hoja, też mnie one denerwują, bo zanim wyrosną na nich liście to nieciekawie to wygląda, a czasem po prostu roślina je zasusza. Jednak najdłuższe łysielce wypuszczają u mnie philodendrony Cobra, brakło mi pomysłu jak mogłabym je prowadzić, chyba dostaną pałąki jak hoje.
Majko, to że Ci padła hoja bella, wcale nie musiało być Twoją winą, ja już trzy zamordowałam. Hoje są dość kapryśne, czasem pięknie rosną a coś im się nie spodoba i potrafią w kilka dni obumrzeć. Jak pojawiają się pierwsze oznaki że roślina ginie trzeba ciąć sadzonki i ukorzeniać od nowa.
Ostatnio niespodziankę mi zrobiła malutka sadzonka, ma dopiero kilka listków a obdarowała mnie takim bukiecikiem, hoja lockii.


I 'wiecznie kwitnąca' czyli od jesieni ;) caudata 'Sumatra'


Z nowych kwitnień hibiskusowych, swoją krasę pokazał 'Russian Firebird'

Niestety, róże chińskie lato spędzały na tarasie i przyplątały się do nich wciory(wciornastki)
, chemia już w użyciu, pierwszy zabieg już zrobiony, jeszcze poprawka, jestem bezlitosna dla tych szkodników.
I mój ulubieniec, miałam też inne odmiany, z którymi się rozstałam z braku miejsca, ale ta odmiana ma miejsce stałe i na zawsze, aeschynanthus speciosus


Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moje parapetowe roślinki
Życzę i Wam i sobie na jutro pięknej pogody, tym bardziej że mamy w planie wycieczkę do Dusznik Zdroju.


Taki nijaki czas ostatnio miałam, zdrowotnie gorszy. A czas ucieka mi jak jakiś sprinter, dogonić go nie mogę i brakuje mi go notorycznie. Coraz bardziej dojrzewam do likwidacji części rabat w grodzie, brakuje siły i oczywiście czasu, co rok kurczy się ten 'skurczybyk' coraz bardziej ;). Z chęcią bym kogoś wzięła na stawkę godzinową do pomocy w ogrodzie, na kilka godzin w tygodniu, do pomocy, ale nie ma chętnych

Norbercie, ta ostatnia właśnie tak się nazywa jak jest napisane na fiszce

"...to jednak będzie rosnąć i co wtedy?" wtedy ucinam i idą do sprzedaży, muszą same na siebie zarobić ;) (specjalnie z powodu hoi zdawałam testy w WIORIN, żebym mogła wystawiać paszporty), ale tylko niektóre rosną szybko i bujnie, te bardziej trudne w uprawie, rosną pomału a nawet czasem popełniają samobójstwo ;),
Według moich obserwacji, podpory i formy prowadzenia nie mają wpływu na długość międzywęźli, ale brak światła już tak, jednak jest wiele hoi które tak właśnie rosną i nic tego nie zmieni, u mnie najdłuższe międzywęźla ma monetteae. A łyse, bezlistne pędy (tzw zwiadowcy ;), wypuszcza prawie każda hoja, też mnie one denerwują, bo zanim wyrosną na nich liście to nieciekawie to wygląda, a czasem po prostu roślina je zasusza. Jednak najdłuższe łysielce wypuszczają u mnie philodendrony Cobra, brakło mi pomysłu jak mogłabym je prowadzić, chyba dostaną pałąki jak hoje.
Majko, to że Ci padła hoja bella, wcale nie musiało być Twoją winą, ja już trzy zamordowałam. Hoje są dość kapryśne, czasem pięknie rosną a coś im się nie spodoba i potrafią w kilka dni obumrzeć. Jak pojawiają się pierwsze oznaki że roślina ginie trzeba ciąć sadzonki i ukorzeniać od nowa.
Ostatnio niespodziankę mi zrobiła malutka sadzonka, ma dopiero kilka listków a obdarowała mnie takim bukiecikiem, hoja lockii.


I 'wiecznie kwitnąca' czyli od jesieni ;) caudata 'Sumatra'


Z nowych kwitnień hibiskusowych, swoją krasę pokazał 'Russian Firebird'

Niestety, róże chińskie lato spędzały na tarasie i przyplątały się do nich wciory(wciornastki)

I mój ulubieniec, miałam też inne odmiany, z którymi się rozstałam z braku miejsca, ale ta odmiana ma miejsce stałe i na zawsze, aeschynanthus speciosus



Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moje parapetowe roślinki

Życzę i Wam i sobie na jutro pięknej pogody, tym bardziej że mamy w planie wycieczkę do Dusznik Zdroju.



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1148
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ładne kwiatki ;)
Jagódko witaj
Ostatnio rzadko zaglądałam tutaj ostatnio i co ja widze
a raczej czytam ,rabaty likwidujesz ?
Jakoś znany temat mi coraz bardziej
O jej co się z nami dzieje hi hi ,.bo z tymi co nie chcą popracować za pieniądze tych parę godzin to wiesz co ?
do wora a wór do ....
Masakra co za czasy ,no ale lepiej chodzić bez zębów itd niż zarobić na nie i inne wydatki.
O jesteś w Dusznikach ? eh pojechała bym sama gdzieś w końcu ,ale chyba muszę czekać aż się uspokoi ta nagonka z czwartą falą .
Milion calusiów




a raczej czytam ,rabaty likwidujesz ?


O jej co się z nami dzieje hi hi ,.bo z tymi co nie chcą popracować za pieniądze tych parę godzin to wiesz co ?
do wora a wór do ....
Masakra co za czasy ,no ale lepiej chodzić bez zębów itd niż zarobić na nie i inne wydatki.
O jesteś w Dusznikach ? eh pojechała bym sama gdzieś w końcu ,ale chyba muszę czekać aż się uspokoi ta nagonka z czwartą falą .
Milion calusiów

-
- 200p
- Posty: 424
- Od: 26 cze 2020, o 19:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Ładne kwiatki ;)
Witam
Jak ja zazdroszczę kwiatów na hojach... piękne są
Mój hibiskus złapał za to przędziorki, choć w domu jest cały czas. Walka już rozpoczęta, ciekawa jestem tylko kto ją wygra. Tobie też życzę powodzenia

Jak ja zazdroszczę kwiatów na hojach... piękne są

Mój hibiskus złapał za to przędziorki, choć w domu jest cały czas. Walka już rozpoczęta, ciekawa jestem tylko kto ją wygra. Tobie też życzę powodzenia

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16254
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ładne kwiatki ;)
Ostatnio próbuję rozszyfrować fenomen popularności hoi. W Twoim wątku widzę wiele pieknych kwiatuszków hojowych. O ile liście hoi wydają mi się bardzo do siebie podobne, to w kwiatach występuje spore zróżnicowanie, prawda? Czy kwiaty różnych odmian pachną tak samo? I powiedz mi jeszcze Jagoda, jak często hoje kwitną. Raz w sezonie?
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ładne kwiatki ;)

Hej Boguniu, jak miło że zajrzałaś

No niestety do pracy do ogrodu nie ma chętnych, 20zł na godzinę nikogo nie kusi, więc alternatywa to kosiara i heja po rabatkach ;). Nasze wyjazdy to są takie niedzielne, na cały dzień, na urlopie w tym roku nie byliśmy więc korzystamy tak jak możemy. A Duszniki, Lądek, Polanicę bardzo lubimy i często jeździmy, tyle naszego. Pozdrawiam i zdrówka dużo

Aniu, na punkcie hoi mam malutkiego fiołka ;), teraz mi zapączkowała hoja thomsonii, miałam ją skracać i sadzonki do sprzedaży wystawić, ale jak zobaczyłam dziesięć aktywnych pędulców kwiatowych to się wstrzymałam, mam nadzieję że większość 'donosi' do kwitnienia. Thomsonii ma piękne kwiaty, choć nie pachnące. Moje hibiskusy to mączliki sobie upodobały, ale jak skończyłam walkę z mączlikiem, to wciory się skądś przyplątały. Wszystkie podlałam Polysectem, po niedzieli powtórka innym preparatem. I przez zimę będę odmładzać wszystkie odmiany tropikalne które mam, stare mateczniki też niech sobie rosną, ale chcę każdego zdublować, bo one bardzo często próbują popełniać samobójstwa, więc dubelki się przydadzą ;).
Wandziu, hoje potrafią uzależnić, jeśli padną na podatny grunt, są też wyzwaniem dla hodowcy, to raczej trudne rośliny. Kwiaty są przeróżne, od niepozornych do spektakularnych. Zapach, od pięknego do śmierdzącego


A dzisiaj o dischidii platyphylla. Niewątpliwie jest to moim zdaniem, jedna z najpiękniejszych dischidii. Te bardzo bliskie kuzynki hoi, potrafią równie jak i one chwycić zielonoluba za serce. Niestety, większość sklepów sprzedaje rośliny bezpośrednio z importu, bez aklimatyzacji i bardzo często są to rośliny, można rzec jednorazowe, w końcu nie każdy ma oranżerię.
No i, zachwycona bujną zielonością dischidii platypylla na stronie sklepu, kupiłam. Przyszła cudna roślina, ale zaczęła z dnia na dzień marnieć, liście odpadały, byłam zrozpaczona, serce bolało patrzeć na samounicestwienie rośliny. Postanowiłam sobie, że muszę ją uratować, zawalczę. Wywaliłam z donicy, zrobiłam cztery sadzonki, dwie poszły do słoików, dwie do doniczek, pomyślałam, że któraś musi przecież przeżyć, a wtedy odbuduję roślinę. Udało się, choć nadzieje były marne, a ja codziennie obserwowałam sadzonki czy jeszcze żyją. Tak właśnie wygląda walka o importowane rośliny, które sklepy wypychają jak gorące kartofle, żeby u nich nie padły, nie dbając o aklimatyzację do nowych warunków, klimatu. Teraz moja dischidia jest Polką ;), przystosowaną do naszych warunków.



A to moja godzilla


Dobrej nocy zaglądającym

- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ładne kwiatki ;)
Wieczór, za oknami ciemno, więc w nocnej scenerii prezentują się ciekawe kwiaty peperomii.
Odmiana 'Raindrop'.


Odmiana 'Raindrop'.



- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16254
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ładne kwiatki ;)
Bardzo ciekawe te paróweczki peperomii.
Przy okazji: dzięki za informacje o hojach. Mam już dwie z ostatnich zakupów.

Przy okazji: dzięki za informacje o hojach. Mam już dwie z ostatnich zakupów.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ładne kwiatki ;)

Paróweczki

Skusiłaś się Wandziu na hoje


Jesień zaawansowana, wszystkie doniczki przeniesione do domu, zamówiłam już pakiety dobroczynków, świrskich i tripexów na zimę, jak co roku, to na mój 'spokojny sen' ;)
Dzisiaj, na dobranoc, zaprezentuje się philodendron 'Prince of Orange', kiedy do mnie przyjechał, był wielkości 5zł, nie wierzyłam że przeżyje, właściwie spisałam go na straty, ale mały walczak dał radę i teraz to już nie jest maluch a do tego cieszy oko





- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ładne kwiatki ;)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19288
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ładne kwiatki ;)
Witaj
Fajna ta Godzilla, też sobie kupiłem taką małą jednoliścienną sadzonkę i ukorzenia się w spagnum.
Przy okazji zauważyłem ciekawą metodę z tym słoikiem i zastanawiam się czy nie podkradnąć pomysłu. Podwyższona wilgotność powietrza w przypadku ukorzenienia może ułatwić ukorzenienie. Oprócz Godzilli ukorzeniam m.in. Monsterę pinnipartita i widzę że podwija się liść. Jako, że jest duży to wyparowuje więcej wody. Tak więc rozwiązanie ze słoikiem to może być lepsze rozwiązanie niż dotychczasowe.
Fajnie, że uratowałaś Dischidia.
Hoje jak zawsze cudne. Ostatnio oglądam na YT kanał Marek i rośliny, gdzie autor też jest wielkim miłośnikiem również tych tych roślin. Dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałem o tych roślinach.

Fajna ta Godzilla, też sobie kupiłem taką małą jednoliścienną sadzonkę i ukorzenia się w spagnum.

Przy okazji zauważyłem ciekawą metodę z tym słoikiem i zastanawiam się czy nie podkradnąć pomysłu. Podwyższona wilgotność powietrza w przypadku ukorzenienia może ułatwić ukorzenienie. Oprócz Godzilli ukorzeniam m.in. Monsterę pinnipartita i widzę że podwija się liść. Jako, że jest duży to wyparowuje więcej wody. Tak więc rozwiązanie ze słoikiem to może być lepsze rozwiązanie niż dotychczasowe.
Fajnie, że uratowałaś Dischidia.

Hoje jak zawsze cudne. Ostatnio oglądam na YT kanał Marek i rośliny, gdzie autor też jest wielkim miłośnikiem również tych tych roślin. Dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałem o tych roślinach.

"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ładne kwiatki ;)

Norbercie, słoiki jak najbardziej mogą zastępować mini-mini szklarenki, w większym słoiku ukorzeniałam hoję imbricatę, ma już dwa młode listki i teraz z tego słoika będę ją przenosić do czegoś docelowego, też coś szklanego, ale szersze, żeby się mogła ładnie prezentować.
Godzilka jak Ci już 'zaskoczy' to poleci na metry

Co do kanały Marka na YT, koniecznie odszukaj odcinek jak sobie kupił medinillę, popłakałam się ze śmiechu, bardzo lubię jego filmiki i dużo się z nich uczę.
Mam nadzieję że zima dla mojej małej kolekcji będzie łaskawa i większych strat nie będzie.
Wątek sprzedażowy już przymknęłam do wiosny, bo teraz wysyłki ciepłolubów to ryzyko, ale żebym nie popadła w jesienną nudę, jestem w trakcie kontroli WIORIN.
Za to na pocieszenie, po kilkumiesięcznym zastoju hoja thomsonii obdarowała mnie kilkunastoma pędami kwiatowymi, są w różnym stadium rozwoju, od malutkich do dużych, których kwiaty niedługo powinny już pękać, jeśli roślina nie odrzuci części pędulców, to mogę mieć spektakl kwitnień przez całą zimę


Dobrej nocy odwiedzającym


- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt: