Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Pyxis
200p
200p
Posty: 373
Od: 19 lip 2013, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Katasia pisze:W każdym razie jesienią robię analizę gleby, w przyszłym roku powiększam miejsce dla pomidorów kosztem warzywnika, bo i tak mam za mało miejsca na inne warzywa, więc powinno być lepiej.
No wlasnie rzucilo mi sie w oczy, ze masz je bardzo gesto. Zageszczenie roslin co prawda zwieksza plon z m2, ale jednoczesnie masz mnijeszy plon z jednej rosliny. Pewnie z zabiegami "agrotechnicznymi" tez lekko nie jest.

............tekst usunięty- mod. jokaer
Awatar użytkownika
legina
1000p
1000p
Posty: 1065
Od: 21 maja 2013, o 11:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

To jeden z owocków Malinowego Giganta waga 97 dkg.
Niestety fotosik nie zadziałał. :( :( Obrazek
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Prześlij zdjęcie mailem sam do siebie a następnie skopiuj z poczty i wklej tu.

Albo prześlij do mnie ,jeśli nie masz konta na fotosiku
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7551
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Koniec panowie :D
Wyrzucam posty, nie wnikam w szczegóły.
Życie jest za piękne, żeby się zastanawiać nad Waszymi sporami.

Nie chcę tu żadnych analogii, domysłów, insynuacji, i Bóg wie co jeszcze.
To jest Dział Warzywny i cieszmy się tymi właśnie warzywkami przez nas uprawianymi.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Piękny pomidorek- Józiu ;:215

Mam nadzieję, że Ci smakuje. ;:92
Awatar użytkownika
legina
1000p
1000p
Posty: 1065
Od: 21 maja 2013, o 11:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Mieciu to nie jest największy.Musiałem go zerwać,bo ułamała się gałązka i siadł
na gruncie. ;:136 ;:136
Wystarczy dla 4 osób. ;:306 ;:306
x-s-D
---
Posty: 774
Od: 17 mar 2014, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Witam.Doszło do tego że trzeba zrywać nie całkiem dojrzałe pomidory.Amatorów cudzej własności nie odstrasza nawet fakt że dwóch zostało "oklepanych"przez krewkich działkowiczów.Takie mamy czasy,chociaż kradzieże bywały zawsze,ale nie w takim stopniu.Działkowicz potrafi okraść drugiego działkowicza. Obrazek Obrazek
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Działkowicz ma wielu przyjaciół. Dwunożnych, czteronożnych, skrzydlatych, pełzających, gryzących, ssących i kradnących. :;230

I do tego jeszcze pogodę ;:oj
danaa
200p
200p
Posty: 485
Od: 13 sty 2012, o 22:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

U mnie wystarczyła pogoda!!
Wygląda na to, że muszę się już niestety poddać. Jeszcze miałam nadzieję, że przynajmniej kilkanaście krzaków uda mi się ustrzec przed zupełnym zniszczeniem przez zarazę. Ale widzę, że już nie ma na to szans ;:223 . "Góra" mnie pokonała!! Codziennie, codziennie leje!! Ileż można!! Kiedy to niby mam zastosować oprysk chemią ;:219 !!
Wcześniej "uciekając" zrywałam tylko zapalone owoce, teraz chyba oberwę "jak leci". Ale czy to w ogóle ma jeszcze sens. Każdego dnia przeglądam pomidory w skrzynkach. I niestety wśród tych, które obrywane były ze (tak mi się przynajmniej wydawało) zdrowych krzaków też trafiają się porażone :oops: .
Czyli mam już sobie powiedzieć: " i to by było na tyle" ?
Ale w końcu kilkanaście słoiczków z przecierem mam! A przecież mogło być gorzej ( ;:145 ).
Na otarcie łez zostały mi jeszcze pomidorki na balkonie.

Pomimo tegorocznej porażki w przyszłym roku i tak spróbuję kolejny raz. Przecież w końcu musi być znowu lepiej :wink: .

Mam pytanie, które pewnie było już gdzieś wcześniej zadane :oops: : czy można pozyskiwać nasiona z dojrzałych już owoców, na których są (małe co prawda) zmiany z zz ? Czy odkażenie ich (nasion) zniszczy grzyba ? A może lepiej dać sobie spokój i nie ryzykować?
Pozdrawiam - Danuta

Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

danaa ZZ jest zawsze, więc w nasionach nie ma sensu nawet jej niszczyć, bo i tak będzie za rok jeśli pogoda jej pomoże... U mnie pierwszy rok pomidorów: nasionka kupione niby czyste, też przyszła. Ja wczoraj zrobiłam oprysk Previcurem, po 2h zaczęło kropić, a dzisiaj lało. Najważniejsze, że oprysk był na suche krzaki i się zdążył wchłonąć (wchłania się podobno ok 1h). Dzisiaj widać poprawę, zmiany na łodygach których nie mogłam wywalić dosłownie zalałam - nie powiększyły się. Mam porażoną Green Zebrę a z niej muszę nasiona ;/ Jeszcze dokupić chcę coś innego interwencyjnego i będę walczyć. Zdaję sobie sprawę, że ZZ weszła na początku sierpnia, więc będzie się nawet po zatrzymaniu jeszcze objawiać...

Ps. U mnie właśnie zaczyna świecić słońce, no i jest od kilku dni cieplej...
Zbyszek T
200p
200p
Posty: 352
Od: 22 wrz 2011, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

U mnie też ZZ zrobiła małą rzeźnię. Ale zrobiłem oprysk, mocno poobcinałem liście i chyba jeszcze jest szansa na przetrwanie uprawy.
Awatar użytkownika
radog
200p
200p
Posty: 421
Od: 13 sty 2013, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Przyjrzałem się dzisiaj bliżej swoim pomidorom i zauważyłem początki armagedonu ;:oj liście nawet w porządku, ale łodygowa forma ZZ idzie jak burza. Wieczorem prysnąłem ale było po deszczu i na efekty trzeba poczekać. Niestety czesto koniec sierpnia jest terminem granicznym uprawy pomidorów w gruncie :evil:
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Pisałem kiedyś wcześniej, jak stosuję daszek foliowy nad gruntowymi. Doświadczenie z ubiegłego roku takie. Było dobrze do września, kiedy to zdjąłem tę folię. ZZ momentalnie zaatakowała. Wnioski. Dopóki krzaki są suche, dopóty ZZ ma utrudnione zadanie. Podkreślam słowo utrudnione.
Pozdrawiam
Dariusz
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Witaj Darku.Mógłbyś mi powiedzieć,czemu Twoje NN tak się lenią?Przestały rosnąć ze 2 tyg.temu i nie myślą się przebarwić.Boją się,że zostaną zjedzone,czy co? Obrazek
Awatar użytkownika
babuchna
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7470
Od: 7 maja 2009, o 09:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Moje pomidorki gruntowe od dzisiaj to już przeszłość.
ZZ załatwiła je na ...
Tydzień , zaledwie tydzień bez dozoru i pomocy wystarczył.
Na jakikolwiek oprysk interwencyjny było już za późno. Dziś posprzątałam poletko.
Nie mam nasion, bo pomidory nawet nie zdążyły porządnie dorosnąć oraz dojrzeć i nie mam pomidorów. Eh... :roll:
Skubana zaraza. Nawet stonki znalazłam na owocach pomidorków. :twisted:


Zostawiłam tylko 3 krzaczki ( z 22) : Perłę M, P20 i Amana Orange, ale i one nie mają zbytnio szans.
Przerwałam grona z zaatakowanych zarazą owoców i oberwałam chore liście, ale krzaki są już w fatalnym stanie. Czekam na choć jeden zdrowy i dojrzały owoc z nich, na nasiona.
Ale czy doczekam? Cienko to widzę. ;:222
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”