Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Witaj Dorotko-już widzę jak to będzie pięknie wyglądało.Dobor róż-no cóż pewnie specjalistki Ci pomogą.( u mnie na takiej stronie dobrze rośnie i kwitnie DR Jamain)Ja tylko śpieszę donieść,że moje trzy sadzonki(teraz już olbrzymki) Ghislaine de Feligonde (mam je 3 sezon,3 zimę) nie przemarzły ani razu,mało-do dzisiaj na liściach brak czarnej plamistości.
Niestety bardzo skromnie powtarzają kwitnienie ale ratują klematisy wplecione pomiędzy róże.
Niestety bardzo skromnie powtarzają kwitnienie ale ratują klematisy wplecione pomiędzy róże.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Aniu, wlaśnie u ciebie zachwyciala mnie GdF i pogodzona jestem z tym, że nie powtarza tak jakbyśmy sobie tego życzyły 

-
- 500p
- Posty: 665
- Od: 29 sie 2010, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Dorotko, swierki są bardzo okazałe szkoda byłoby je likwidować, może wystarczyłoby podciąć dolne gałęzie?
Rysiek
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Ryszardzie, dwa świerki są zaatakowane przez coś, nie mam pojęcia co, ale nie mam juz możliwości opryskac całych drzew i wyglądaja coraz gorzej. Nad trzecim sie zastanawiam (ten najbliżej płotu). I może ocaleje, ale przynam sie, że nie lubie ich po prostu. Mam jeszcze jednego olbrzyma przy domu, drugi został wycięty dwa lata temu bo zgrażał budynkowi.
Obiecalam ci azalię przebarwiającą się na foletowo-bordowy kolor.
To ona, niestety zdjęcie w ostrym slońcu

Obiecalam ci azalię przebarwiającą się na foletowo-bordowy kolor.
To ona, niestety zdjęcie w ostrym slońcu

-
- 500p
- Posty: 665
- Od: 29 sie 2010, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
dziękuję za zdjęcie, zarówno ta jak i inne w Twoim ogrodzie są zachwycające. Ja zawsze sie bałem wprowadzić je do swojego ogrodu, w tym roku zaryzykowałem, jeśli po zimie nie będzie strat - w przyszłym sezonie dołączą do nich kolejne azalie japońskie i spróbuję azalie wielkokwiatowe rownież.
Wiosną poproszę żebyś podpowiedziała mi jakie odmiany z tych bardziej odpornych wybrać
Wiosną poproszę żebyś podpowiedziała mi jakie odmiany z tych bardziej odpornych wybrać
Rysiek
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Pełna okazałość Twojej chryzantemy pełnię zachwytu budzi! No wyhodowałaś potwora!
Wszyscy tak mamy!
I teraz problem! Poza Veichenblau nic nie przychodzi mi do głowy, ale popytam mądrzejszych od siebie
Ach ta nasza strefa 6! 

dodad pisze:Siedziałam w ogrodzie, myślałam, planowałam i..... narodził się PLAN.




- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Dorotko ciekawe plany ,świerki do usunięcia...to będzie niezły wyczyn...Twoje świerki maja już pokaźne rozmiary...
Ghislaine de Feligonde podobnie co u Ani nie przemarzła mi przez dwie zimy...także śmiało można stwierdzić ,że to dosyć odporne krzewy...obecnie wyrosły pędy sięgające już chyba 3 m...trzeba im dać trzy lata na uzyskanie formy
Róże pnące odporne i kwitnące jak najdłużej...raz kwitnąca Maria Liza wielka i odporna...
Parade ,Jasmina,Perennial Blue...a te najbardziej mrozoodporne to polecam kanadyjki... hod.Svejda ... William Baffin (przymierzam się do niej ),czytałam o niej ,że wygląda zjawiskowo ,John Davis .
Polecam Ci stronę Wanningera ,w swojej ofercie ma ciągle kwitnące ramblery ...kwiaty w gronach
http://www.rosen-zum-traeumen.hjstender.de/index.html
Trzeba kliknąć na katalog i pobrać ofertę na 2011/2012
Tutaj masz jeszcze plejadę róż climbing ze strony amerykańskiej ,ale pewnie u nas też można zdobyć...
Na tej stronie masz jeszcze wyróżnione takie ,które są odporniejsze na mrozy...
http://www.heirloomroses.com/roses.html?cat=7
Przyjemnego oglądania i wybierania...

Ghislaine de Feligonde podobnie co u Ani nie przemarzła mi przez dwie zimy...także śmiało można stwierdzić ,że to dosyć odporne krzewy...obecnie wyrosły pędy sięgające już chyba 3 m...trzeba im dać trzy lata na uzyskanie formy
Róże pnące odporne i kwitnące jak najdłużej...raz kwitnąca Maria Liza wielka i odporna...
Parade ,Jasmina,Perennial Blue...a te najbardziej mrozoodporne to polecam kanadyjki... hod.Svejda ... William Baffin (przymierzam się do niej ),czytałam o niej ,że wygląda zjawiskowo ,John Davis .
Polecam Ci stronę Wanningera ,w swojej ofercie ma ciągle kwitnące ramblery ...kwiaty w gronach
http://www.rosen-zum-traeumen.hjstender.de/index.html
Trzeba kliknąć na katalog i pobrać ofertę na 2011/2012
Tutaj masz jeszcze plejadę róż climbing ze strony amerykańskiej ,ale pewnie u nas też można zdobyć...
Na tej stronie masz jeszcze wyróżnione takie ,które są odporniejsze na mrozy...
http://www.heirloomroses.com/roses.html?cat=7
Przyjemnego oglądania i wybierania...

Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Słyszałam o New Dawn, że wytrzymała na mróz, wg. informacji zawartej na stronie Rosarium wytrzymuje do -30.
Sama jej nie mam (jeszcze), naiwnie liczę, że te wrażliwsze u mnie też dadzą radę
,
Zobacz jeszcze tę: http://www.rosarium.com.pl/k/?id=97&Alberic-Barbier
Sama jej nie mam (jeszcze), naiwnie liczę, że te wrażliwsze u mnie też dadzą radę

Zobacz jeszcze tę: http://www.rosarium.com.pl/k/?id=97&Alberic-Barbier
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Padawan Collies
- 100p
- Posty: 121
- Od: 1 lis 2011, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Kontakt:
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Witaj!
Mam New Dawn od 6-ciu lat (ajuż rosła w ogrodzie w cześniej) i wszystkie zimy doskonale zniosła, bez żadnego zawijania czy okrywania, tylko z kopczykiem nad bryłą korzeniową. A mieszkam nad morzem, wiec zimy są wilgotne, wietrzne i mroźne.
A świerki.. szkoda świerków. Czy widok za świerkami jest lepszy niż widok na świerki?
Mam New Dawn od 6-ciu lat (ajuż rosła w ogrodzie w cześniej) i wszystkie zimy doskonale zniosła, bez żadnego zawijania czy okrywania, tylko z kopczykiem nad bryłą korzeniową. A mieszkam nad morzem, wiec zimy są wilgotne, wietrzne i mroźne.
A świerki.. szkoda świerków. Czy widok za świerkami jest lepszy niż widok na świerki?
Pozdrawiam - Mariola & Padawanki Copyright@Padawan Collies
Nasz ogród na Forum
GÓRY
Nasz ogród na Forum
GÓRY
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Dorotko, przede wszystkim będziesz musiała te róże solidnie podlewać i nawozić, ponieważ tak duże świerki zabiorą im wszystkie składniki pokarmowe.
Dziewczyny wspomniały o New Dawn - ja również ją polecam - u mnie jedna z tych odmian rośnie w zasadzie zacienionym miejscu i radzi sobie doskonale. Polecam też Veilchenblau, Perennial Blue, Lykkefund, Bobby James.
Dziewczyny wspomniały o New Dawn - ja również ją polecam - u mnie jedna z tych odmian rośnie w zasadzie zacienionym miejscu i radzi sobie doskonale. Polecam też Veilchenblau, Perennial Blue, Lykkefund, Bobby James.
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Dorotko, a co byś powiedziała na Blue Magentę? Taki okaz wpadł mi w oko w czerwcu
Udało mi się uchwycić faktyczny kolor. Kwitnie tylko raz, niestety.

A Alchymist? U mnie młodziutki, puszczony na małą wisienkę, radzi sobie dobrze. Zakwitł po raz pierwszy i od razu zachwycił.
I oczywiście Perrenial Blue
mimo, że bardziej pink, jak blue. Udało mi się wiosną zdobyć piękną, silnie rozkrzewioną sadzonkę w donicy. W ciagu jednego sezonu wypuściła kilka trzymetrowych pędów. Energią dorównuje tatusiowi - Veilchenblau.


A Alchymist? U mnie młodziutki, puszczony na małą wisienkę, radzi sobie dobrze. Zakwitł po raz pierwszy i od razu zachwycił.
I oczywiście Perrenial Blue

Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
A to chyba Marushkadodad pisze: Obiecalam ci azalię przebarwiającą się na foletowo-bordowy kolor.
To ona, niestety zdjęcie w ostrym slońcu



Dorotko udało nam się w tym roku nabyć sporej wielkości /ponad metr/ krzaczek GdF w okazjonalnej cenie 11 zł, jak myślisz chyba warto?
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Dziewczynki, dziękuję wam bardzo
Mam całą zime na przemyślenia i planowanie.
Ryszardzie, prawdę mówiąc azalie wielkokwiatowe są łatwiejsze w uprawie niż japońskie. Nie ma sprawy, jeśli tylko będę mogła służyć pomocą to bardzo chętnie.
Marta, potwór prawdziwy, ale jaki piękny. Budzi powszechny zachwyt
Vilchenblau już mam, ale dokupię tam Perennial Blue, podobna, pełna, kwitnąca cały sezon.
Nelu, dziękuję za adresy, zawrót głowy juz mam. Dobrze, że sporo czasu na planowanie.
Ponieważ do przegrody będzie przylegała rabata z żółtymi i herbacianymi angielkami ostre róże raczej odpadają. Skupię się pewnie na białych, żółtych i foletowych. Chociaż Jasmina kusi mnie straszliwie. Może wsadzę ją na końcu od strony płotu. Ona ma chyba zimny odcień różu, może się nie pogryzą
Elu, tez myślałam nad New Dawn tyle, że białą.
Dziękuję za namiar na tę drugą. Wpiszę na listę
Mariolu witaj w moim ogrodzie
Dziękuję za opinię w sprawie New Dawn. To chyba będzie żelazna pozycja na liście.
Świerki rosną w poprzek ogrodu. Oddzielają kącik z tarasem i miejscem na basen od reszty ogrodu. Niezbyt piękna ta przesłona i dlatego chcę je usunąć. Ale zasłona jakaś musi być stad pomysł z różami.
Moniko, zdaję sobie sprawę, że będę musiała poświęcić dużo pracy i czasu tym nasadzeniom. Sucho tam okropnie
Ale jestem zdeterminowana. Nie lubię świerków i już.
Vilchenblau mam, Perennial Blue kupię, bo bardzo mi się podoba. następna to GdF, i Pewnie New Dawn. I tym sposobem listę mam prawie kompletną
Wyszukam sobie jeszcze ze dwie przez zimę.
Kuszą te z wielkimi kwiatami, ale nie uśmiecha mi sie coroczne zawijanie a i tak nie wiadomo jak przezimują.
Basiu, dziękuję. Blue Magenta śliczna, może jakby udało się taka zdobyć
Nad Alchymistem sama się zastanawiałam. Pasowałby mi kolorystycznie, kwiaty piekne. On chyba raz kwitnie? ale posadziłabym z powojnikiem i byłoby pięknie. Zobaczę jeszcze.
Perennial kupię wiosną. Ideałem byłoby dostać w donicy, cóż może się uda.
Jola, ty mnie prosze nie denerwuj
11 zeta to za darmo! Wy tam macie zagłębie różane. A ja nie mogę jej upolować. Ale kupię na pewno.
Moje azalie w większości niestety bezimienne, ale zimą postaram się poszperać w necie i porównać ze zdjęciami.

Mam całą zime na przemyślenia i planowanie.
Ryszardzie, prawdę mówiąc azalie wielkokwiatowe są łatwiejsze w uprawie niż japońskie. Nie ma sprawy, jeśli tylko będę mogła służyć pomocą to bardzo chętnie.
Marta, potwór prawdziwy, ale jaki piękny. Budzi powszechny zachwyt

Vilchenblau już mam, ale dokupię tam Perennial Blue, podobna, pełna, kwitnąca cały sezon.
Nelu, dziękuję za adresy, zawrót głowy juz mam. Dobrze, że sporo czasu na planowanie.
Ponieważ do przegrody będzie przylegała rabata z żółtymi i herbacianymi angielkami ostre róże raczej odpadają. Skupię się pewnie na białych, żółtych i foletowych. Chociaż Jasmina kusi mnie straszliwie. Może wsadzę ją na końcu od strony płotu. Ona ma chyba zimny odcień różu, może się nie pogryzą

Elu, tez myślałam nad New Dawn tyle, że białą.
Dziękuję za namiar na tę drugą. Wpiszę na listę

Mariolu witaj w moim ogrodzie

Świerki rosną w poprzek ogrodu. Oddzielają kącik z tarasem i miejscem na basen od reszty ogrodu. Niezbyt piękna ta przesłona i dlatego chcę je usunąć. Ale zasłona jakaś musi być stad pomysł z różami.
Moniko, zdaję sobie sprawę, że będę musiała poświęcić dużo pracy i czasu tym nasadzeniom. Sucho tam okropnie

Vilchenblau mam, Perennial Blue kupię, bo bardzo mi się podoba. następna to GdF, i Pewnie New Dawn. I tym sposobem listę mam prawie kompletną

Wyszukam sobie jeszcze ze dwie przez zimę.
Kuszą te z wielkimi kwiatami, ale nie uśmiecha mi sie coroczne zawijanie a i tak nie wiadomo jak przezimują.
Basiu, dziękuję. Blue Magenta śliczna, może jakby udało się taka zdobyć

Nad Alchymistem sama się zastanawiałam. Pasowałby mi kolorystycznie, kwiaty piekne. On chyba raz kwitnie? ale posadziłabym z powojnikiem i byłoby pięknie. Zobaczę jeszcze.
Perennial kupię wiosną. Ideałem byłoby dostać w donicy, cóż może się uda.
Jola, ty mnie prosze nie denerwuj

Moje azalie w większości niestety bezimienne, ale zimą postaram się poszperać w necie i porównać ze zdjęciami.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
GdF masz na myśli Giselaine de Feligonde? U mnie ona wymarza co roku, ale szybko odbija i kwitnie. Jest b.ładna, ale wg mnie wrazliwa na mróz.
Jeśli chcesz z większym kwiatem, a dobrą odpornością, to może Constance Spry lub Kir Royal?
Jeśli chcesz z większym kwiatem, a dobrą odpornością, to może Constance Spry lub Kir Royal?
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Moniko, obie, które mi podpowiadasz piękne, boszz a ja mogę wybrać tylko kilka
Będę zimą chyba zestawiać zdjęcia po względem kolorystycznym
Giselaine de Feligonde - nie mogę zapamiętać tej nazwy
Pewnie i u mnie będzie przemarzać, ale tak mi sie podoba, że nie mogę sobie jej odmówić 
edit:
Pół soboty spędziłam na podlewaniu ogrodu, dziś dalsza część.
Przypominam wszystkim miłośnikom zimozielonych liściastych o konieczności mocnego podlania ich przed nastaniem mrozów.
Rododendrony, azalie japońskie, pierisy, kaliny wszystkie potrzebują przed zimą dużo wody.




Będę zimą chyba zestawiać zdjęcia po względem kolorystycznym

Giselaine de Feligonde - nie mogę zapamiętać tej nazwy


edit:
Pół soboty spędziłam na podlewaniu ogrodu, dziś dalsza część.
Przypominam wszystkim miłośnikom zimozielonych liściastych o konieczności mocnego podlania ich przed nastaniem mrozów.
Rododendrony, azalie japońskie, pierisy, kaliny wszystkie potrzebują przed zimą dużo wody.


