
Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Izuniu wiesz, u nas przeszła taka nawałnica z gradobiciem, że potem przez kilka dni nie miałam siły wejść do ogrodu, bo mi się płakać chciało
Grad zniszczył mi wszystkie lilie, które wtedy kwitły, wiatr złamał ulubioną katalpę (miała ok 6 -7 lat) i zniszczył jeszcze wiele innych roślin. Doniczki z pelargoniami, które miałam na balkonie "latały" po ogrodzie, że nie wspomnę o różnych innych przedmiotach. Szkoda gadać.... dobrze, że u Was mogę pooglądać zdrowe rośliny. A u Ciebie .... no po prostu wracam do zdjęć i napatrzyć się nie mogę....

- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Iza, jak zobaczyłam zdjęcia Jacka...to natychmiast chciałabym się znaleźć w Twoim plamiastym ogrodzie
uwielbiam takie sielskie obrazki 


Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
No widzisz Basiu a Tosia nie chce nas tam zabrać tlko gdzieś sobie baluje i mogłybyśmy ten piękny ogród obejrzeć w realu . Na skalniaku nie widać ani grama pustego miejsca 

- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Witaj Grzesiu! 
Bardzo miło czytać takie słowa! Roslin co roku trochę przybywa, a te, co juz są, ciągle rosną ;)
Ostatnio oglądałam trochę zdjęć z czasu, kiedy raczkowałam na forum. To był zupełnie inny ogród - pomijając fakt, ze zmienił trochę miejsce
Jeszcze jest daleki od tego, co chciałabym stworzyć, więc tym bardziej dziękuję za miłe słowa pod jego adresem
Asiulek, bardzo mi przykro, ze dotknęła Cie taka klęska zywiołowa! Ale nie martw się! Spróbuj znaleźć w tym wszystkim coś optymistycznego, mimo wszystko. Nie wszystko zostało zniszczone bezpowrotnie. Lilie zakwitną w przyszłym roku, pelargonie będą nowe, moze ładniejsze jeszcze, niż te, które były, a na miejsce zniszczonych całkiem roslin pojawią sie nowe. Wiem, ze teraz to musi byc bardzo przykre, patrzeć na takie zniszczenia ...
Nie odpowiedziałaś mi na pytanie ...
Basiu, bo Jacka zdjęcia trochę idealizuja mój ogródek ;)
Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyć się w nim znalazła
Jadziu, widać puste miejsce, po lewej stronie, prawie w rogu
Tam rósł dzwonek drobny, który zaczął umierać

Bardzo miło czytać takie słowa! Roslin co roku trochę przybywa, a te, co juz są, ciągle rosną ;)



Asiulek, bardzo mi przykro, ze dotknęła Cie taka klęska zywiołowa! Ale nie martw się! Spróbuj znaleźć w tym wszystkim coś optymistycznego, mimo wszystko. Nie wszystko zostało zniszczone bezpowrotnie. Lilie zakwitną w przyszłym roku, pelargonie będą nowe, moze ładniejsze jeszcze, niż te, które były, a na miejsce zniszczonych całkiem roslin pojawią sie nowe. Wiem, ze teraz to musi byc bardzo przykre, patrzeć na takie zniszczenia ...

Nie odpowiedziałaś mi na pytanie ...
Basiu, bo Jacka zdjęcia trochę idealizuja mój ogródek ;)

Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyć się w nim znalazła

Jadziu, widać puste miejsce, po lewej stronie, prawie w rogu

Tam rósł dzwonek drobny, który zaczął umierać

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Izo ja też dzięki zdjęciom Jacka widzę całkiem inny ogród .chatte pisze:Jacku, dziękuję Co bardzo za tak pochlebną opinię o moim ogrodzie, szczególnie, ze zastałeś go w nie najlepszym momencieDziękuję też za piękne zdjęcia, które mój własny ogród ukazały mi trochę na nowo
Widzę, ze muszę jeszcze popracować nad kadrowaniem zdjęć, bo na razie daleko mi do Ciebie.
Było mi bardzo miło gościć Cię w moim ogródku!
Jest cudowny , gdyby nie było napisane że to Twój ogród to bym nie poznała .
Chyba jednak Twój aparat coś szwankuje .
Kiedyś miał takie zdjęcia Przemek ale od czasu jak kupił aparat wydaje się że ogród też ma nowy

- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Izuś niespokojne ogrodowe duchy nie straszne, byle są przyjazne 

- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Witaj Izuśchatte pisze: Witaj Elu!
Pozdrów zatem moja imienniczkę
Nie byłam pewna, jak przezimuje penstemon (Jacek, od którego go dostałam, zdaje się mówił, że go okrywa), z jednej strony okryłam, a z drugiej zostawiłam odkryty. Zima była paskudna, ale penstemonowi nic się nie stało, więc chyba jest mrozoodporny
Masz rację, trzeba sporej wiedzy, żeby właściwie dopasować rośliny, a jak się tej wiedzy nie ma, to trzeba obserwować i kombinować. Wiele godzin spędzam na pracy koncepcyjnej. Czasem chodzę 2-3 godziny po ogródku i przesadzam w myślach, wyobrażając sobie, jak to będzie wyglądać. Najtrudniejsza sprawa jest z roślinami, których się dobrze nie zna.
Np.całkiem dobrze wyszło mi zestawienie niebieskiego przetacznika z różą i liliowcem, ale ... nie wiedziałam, że ten przetacznik jest aż tak wysoki! Ocienił rosnący za nim ostrokrzew, który potrzebuje słońca i znów czeka mnie przesadzanie i komponowanie od nowa![]()
Przy komponowaniu grup roslin ( bo u mnie trudno mówić o rabatach) biorę pod uwagę, że jene kwitną wcześniej, inne później. Nie zawsze udaje mi się dobrze zapamiętać, kiedy co kwitnie, ale staram się, żeby w takiej grupie znalazły się rosliny kwitnące wiosną, latem i jesienią.
Do irysów mogłabyś spróbować dosadzić np. liliowca i jakąś chryzantemę albo astry.
Nie jest łatwo, ale jaka satysfakcja, jak się uda to,do czego się dąży!

Przepraszam, że odpowiadam z takim 'poślizgiem', ale nie nadążam z bieżącym uczestnictwem w życiu forum


Dziękuję za pozdrowienia dla córki, przekazane.....córka dziękuje i również pozdrawia

Dobrze wiedzieć, że panstemon może przezimować, może kiedyś będę go miała w ogrodzie?
To prawda, że najwięcej kłopotu sprawiają rośliny, których się dobrze nie zna....potrafią zaskoczyć, i to nie koniecznie mile

Pół biedy, jeśli są to byliny, te zawsze można wykopać i przesadzić, gorzej ma się sprawa z drzewami....przed laty, kiedy dopiero zaczynałam obsadzać swój ogród, a moje wiedza ogrodnicza = 0, posadziłam koło siebie grupę składającą się z tui Szmaragd, cyprysa miniaturowego (do dzisiaj nie wiem jaką on ma nazwę) i jałowca Skyrocket. Po latach okazało się, że rośliny są posadzone zbyt blisko siebie, cyprys 'miniaturowy' ma ze 6 metrów i skutecznie zacienia jałowca, który 'wyłysiał' do 2/3 i zbrzydł. Miałam do wyboru, albo wykopać 'łysego' jałowca, albo coś wymyślić, żeby go upiększyć.
Wykopać było mi szkoda, bo góra, do której dociera słońce wygląda dość możliwie. Postanowiłam jakoś go upiększyć. Posadziłam pod jałowcem trzmielinę Emerald'n'Gold, która w cieniu radzi sobie dobrze.....dorosła już prawie do połowy 'łysego' pnia i całkiem fajnie to wygląda.
Ja podobnie jak Ty długo się zastanawiam co i gdzie posadzić, starając się wyobrazić sobie przyszły wygląd rabaty lub jakiegoś zakątka.
Nad wkopaniem małego oczka zastanawiałam się 2 dni, zanim się zdecydowałam, że ma być wkopane tak jak jest.
Dreptałam w koło, obracałam nieckę i starałam się sobie wyobrazić wszystkie zmiany, które wokół niego będę wprowadzać, a które na razie istnieją na 'planie' w mojej wyobraźni


Posłuchałam Twojej rady, wykopałam 1 irysa, a na jego miejsce posadziłam czerwonego liliowca i teraz to miejsce bardziej mi się podoba

Podoba mi się Twoje zestawienie gipsówki z różą....mam obie rośliny w doniczkach jeszcze, ale to już postanowione, ze posadzę je obok siebie

- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Gieniu, myślę, ze to nie wina aparatu, tylko po prostu Jacek robi lepsze zdjęcia 
No, aparat też trochę lepszy ;) Ale musze popracować nad kadrowaniem obrazu, bo patrząc na zdjęcia Jacka widzę, że to jest moja pięta achillesowa
Aparat lepszy też by się przydał, ale na razie nie ma o czym marzyć
Celinko, moje duchy sa bardzo przyjazne!
Witaj Elżbietko
Nie przejmuj się, ja też nie nadążam
Dziękuję córce za pozdrowienia
Penstemona będziesz miała, jeśli tylko zechcesz. On bardzo szybko się rozrasta, a ja nie mam miejsca na takie wielgachne kępy, zresztą trudniej je podwiązywać. Miałam go przesadzać niebawem, ale musiałam wstrzymać się z przesadzaniem z obawy, ze zabraknie mi obornika pod róże. Na pewno jednak będę go przesadzać, jak nie jesienią, to wiosną. Jeżeli chcesz, to tak, jakbyś go już miała
Niespodzianki w postaci "przerośniętych" krzewów miałam dość często i latałam potem
z takimi wielkimi krzaczorami, ze czasem musiałam męża na pomoc wołać, bo nie byłam w stanie sama wydobyć ich z ziemi
Z drzewem tez miałam niespodziankę, jak odkryłam, że tulipanowiec korzeni się bardzo płytko, ale za to daleko
A ja posadziłam metr od niego kilka krzaków
Teraz muszę je podlewać w czasie suszy, a w innych warunkach nie wymagałyby tego. Przesadzenie nie wchodzi w grę. Przyniosłoby więcej szkody, niż pożytku, bo korzenie sa poplątane, a poza tym nie miałabym ich gdzie posadzić
A Ty sobie całkiem dobrze poradziłaś z jałowcem
Cieszę się, że moja rada też na coś się przydała i jesteś zadowolina z efektu
Co do gipsówki, to - żeby to dobrze wyglądało - jej odległość od róży uzależniona jest od tego, jaka to jest róża. Gipsówka rośnie do 80cm mniej więcej, ale ma tendencję do pokładania się - przynajmniej u mnie. Przy wysokiej i sztywnej parkowej róży, posadziłam gipsówkę bliżej, ok. 40-50cm . Jak się pokłada, to opiera się na róży i wciska gałązki miedzy pędy róży.
Przy niższej rabatówce posadziłam gipsówkę trochę dalej, bo będąc dwa razy wyższą, zakryłaby całkiem różę, jakby się na niej położyła. Oczywiście gipsówka rośnie od strony północnej tóży, bo wtedy pochyla sie do przodu, do słońca

No, aparat też trochę lepszy ;) Ale musze popracować nad kadrowaniem obrazu, bo patrząc na zdjęcia Jacka widzę, że to jest moja pięta achillesowa

Aparat lepszy też by się przydał, ale na razie nie ma o czym marzyć

Celinko, moje duchy sa bardzo przyjazne!

Witaj Elżbietko

Nie przejmuj się, ja też nie nadążam

Dziękuję córce za pozdrowienia

Penstemona będziesz miała, jeśli tylko zechcesz. On bardzo szybko się rozrasta, a ja nie mam miejsca na takie wielgachne kępy, zresztą trudniej je podwiązywać. Miałam go przesadzać niebawem, ale musiałam wstrzymać się z przesadzaniem z obawy, ze zabraknie mi obornika pod róże. Na pewno jednak będę go przesadzać, jak nie jesienią, to wiosną. Jeżeli chcesz, to tak, jakbyś go już miała

Niespodzianki w postaci "przerośniętych" krzewów miałam dość często i latałam potem
z takimi wielkimi krzaczorami, ze czasem musiałam męża na pomoc wołać, bo nie byłam w stanie sama wydobyć ich z ziemi



Teraz muszę je podlewać w czasie suszy, a w innych warunkach nie wymagałyby tego. Przesadzenie nie wchodzi w grę. Przyniosłoby więcej szkody, niż pożytku, bo korzenie sa poplątane, a poza tym nie miałabym ich gdzie posadzić

A Ty sobie całkiem dobrze poradziłaś z jałowcem

Cieszę się, że moja rada też na coś się przydała i jesteś zadowolina z efektu

Co do gipsówki, to - żeby to dobrze wyglądało - jej odległość od róży uzależniona jest od tego, jaka to jest róża. Gipsówka rośnie do 80cm mniej więcej, ale ma tendencję do pokładania się - przynajmniej u mnie. Przy wysokiej i sztywnej parkowej róży, posadziłam gipsówkę bliżej, ok. 40-50cm . Jak się pokłada, to opiera się na róży i wciska gałązki miedzy pędy róży.
Przy niższej rabatówce posadziłam gipsówkę trochę dalej, bo będąc dwa razy wyższą, zakryłaby całkiem różę, jakby się na niej położyła. Oczywiście gipsówka rośnie od strony północnej tóży, bo wtedy pochyla sie do przodu, do słońca

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Izo musisz popracować nad robieniem zdjęć , moje też nie są idealne, szczególnie jak idę do ogrodu bez okularów , a jestem ślepa jak kret
Genia


Genia
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Gieniu, obiecuję, ze będę nad tym pracować



- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Iza, nad tym nie da się pracować, to kwestia aparatu
mam to samo, zbliżenia i owszem, a perspektywa do bani. Dobrze, jeśli trafi się od czasu do czasu gość z wypasionym aparatem 


Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
Basiu, aparat aparatem, ale ja widzę różnice w kadrowaniu. To tez jest ważne 
Gość z dobrym aparatem jest super, ale bez aparatu też ;)

Gość z dobrym aparatem jest super, ale bez aparatu też ;)

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011
IZo zdjęcia zdjęciami, a Twój ogród po prostu śliczny jest i basta. A z nowego, męskiego punktu widzenia nabrał nowych blasków
Wiem, że Ci nie odpowiedziałam. Bo nie wiem co napisać. W pracy mam straszną kołomyję i sezon urlopowy, więc ciężko mi się wyrwać. A za dwa tygodnie wyjeżdżamy na urlop
Wiesz, tak realnie to chyba dopiero we wrześniu. Wiem, że to późno, ale późno niż wcale 

Wiem, że Ci nie odpowiedziałam. Bo nie wiem co napisać. W pracy mam straszną kołomyję i sezon urlopowy, więc ciężko mi się wyrwać. A za dwa tygodnie wyjeżdżamy na urlop



