Mirka masz rację, takie forumowe spotkania są naprawdę miłe, bywją one często za krótkie ale dobre i takie chwile.
Hortensje u Majki wszystkie są powalające a ma ich kilka, ogród tak napchany roslinami, ze nie wiadomo na co spoglądać.
Mirka chodzę i szukam tych kuleczek które zebrałam i dobrze schowałam....sama już chciałam nasionka wysiać i wetklam w dobrą dziu i koniec

wpadną w rękę jak nadejdzie zima, ale jak tylko wpadną bez względu na porę roku włożę w kopertę i podeślę. Badylki datur mogę naciąć i już podeslać jeżeli tylko zechcesz o tej porze.
Ewuni tak miło było się spotkać.
Czekasz na wieści z mojego ogrodu...powiem nie jest żle, dzisiejsze popołudnie spędziłam właśnie w ogrodzie, kupiłam w Lidlu tulipany i szukałam dla nich miejscówek, jeszcze nie posadziłam ale trochę ogarnęłam rabatki, fotki też zdążylam przed zmrokiem zrobić, który już nie pozwala na podziałanie w glebie.
Mam wrażenie jeszcze troszkę nacieszymy się widokami przed nadejściem jesieni, choć byłam u Lucynki i słyszałam, że ma być prawdziwa zima
Dalie nadal kwitną, choć nie jestem z nich w tym roku tak bardzo zadowolona, dużo wilgoci, powyrastały duże krzaki, ciężkie, opite wodą kwiaty łamią się, wyginają...
Marysiu Masko kilometrównabiliśmy nad morzem ale duzo poruszaliśmy się miejskimi rowerami, bardzo mi się to spodobało, maja dużo scieżek rowerowych i te rowery dostępne w wielu miejscach miasta.
Wróciłam na swoje śmieci też z przyjemnością bo nie ma to jak na swopim łóżku
W ogrodzie jeszcze kolorowo choć zwiastuny jesieni się pojawiają.
Pięknotka już się ubrała w swoje koraliki
Trawy powiewają na wietrze, orzech gubi schorowane liście
Majka Sasanka 18 nie...nie było nudno.....zdjęcia już przesłałam.
Lucynko Majka hortensję nie jedną ma tak okazałą, pewno nad morzem też im klimat służy bo naprawdę u niej te hortensje są przeurocze.
Lucynko po przyjeżdzie dopiero dzisiaj ruszyłam na spotkanie z glebą, ale też nic strasznego sie nie działo poza chwastami którym pozwoliłam podrosnąć co łatwiej je za łeb chwycić.
A to dzisiejsze fotki z ogrodu
Jeżówki kupione już dawno i czekają w donicach bo na razie dalie zajmują ich miejsce
A że grzyby w lesie rosną to ja z niczym nie mogę się wyrobić tylko po lasach ganiam
Tych nie zbierałam ale za to fotografowałam
Justynko wyjazd udany i potrzebny a rośliny nie odczuły mojej nieobecności bo pogoda im sprzyjała.....padało o nie grzało
Z dzisiejszego dnia
