Moje Arboretum cz.5

[karolacha]

Stasiu do Bąbelka przychodzi kolega, nie sugeruj mi abym wzięła kolejnego pieska Bąblowi do zabawy , chyba by mi dom roznieśli ledwo z Bąblem sobie radzę
Stasiu, Viola był złamany przy samej ziemi, w transporcie , czy odbije z korzeni ? Łodyżka jest , ale sucha .

-- 31 lip 2016, o 20:22 --

Tulap z jakim kwiatkiem Cię uprzedziłam ? No Ty masz wiedzę ogromną odnośnie roślin, ja musiałam zajrzeć w Google żeby sie dowiedzieć o Wilczomleczu

[JAKUCH]

Karolcia cuuuuudny ten hibiskus http://images77.fotosik.pl/785/4dbd249ee621dacdmed.jpg czy on też zakłada nasionka, bo takiego bym sobie z ochotą przygruchała No nie ma to jak jedynak

[iwona0042]

Oj tam zaraz stęskniły, o Bąbla mi chodziło , co on porabia i w ogóle, no a przy okazji ciekawa byłam Twoich hibiskusów, oj piękne karolka one, piękne, no i ten milin na nóżce śwetny

[Ignis05]

Karolinko
to niesamowite, że nawet glicynia u Ciebie powtarza kwitnienie.
Szkoda, że nie mam działki w okolicach Wrocławia
Tam nie tylko są dobre gleby ale i też klimat.
A do tego, jak trafią się tacy doświadczeni ogrodnicy , jak Wy , to wszystko rośnie i kwitnie jak na drożdżach.
Cudne te suche bukiety.

[takasobie]

Róże cały czas dają popis. Część z moich i to lwia odpoczywa sobie
Twoje hibiscusy są piekne, masz cudowną kolekcję Zawsze ją podziwiam!
A słomianki już w bukietach. Ja mam tylko ususzone szczecie

[stasia_ogrod]

Wiem Karola, bo widziałam jego kolegę, ale jak byś zapragnęła drugiego takiego figlarza, to i Bąbel by się ucieszył i miałby się kim opiekować.
Viola na pewno odbije, ale jeśli pęd był nie całkiem oderwany, tylko przełamany, wystarczyło rozpiąć go na siatce i dałby radę nawet jeszcze teraz zakwitnąć.Jeśli obcięłaś, to też dobrze, nie będzie się wysilał i lepiej się zakorzeni żeby w przyszłym roku zabłysnąć. O tej porze roku ich łodyżki są już częściowo zdrewniałe i to jest normalne.Nie ma się co martwić na zapas.

[karolacha]

Stasiu nie oderwałam , delikatnie przypięłam na siatce, ale listki zaschły. Lecz skoro odbije to się już nie martwię
jasne ,że Babel miałby radochę pytanie czy ja też ? On nas traktuje jak zabawki
Wnuczka co zachodzi co kilka dni , od razu go ustawiła. Jest Alfa i Bąbel się jej boi, słucha ale i wielbi :)Mnie tylko wielbi ale nie tak jak Gosię do niej pełznie na brzuchu a tak się cieszy, skacze, merda ogonkiem , wariuje na jej widok

-- 1 sie 2016, o 10:12 --

Miłko nie wiem co to szczecie, ale już to słowo słyszałam u mnie w bukietach tylko czesć, reszta jeszcze wisi pod dachem tarasu, nie mam czasu je uformować do wazonu. Teraz kiedy ziemia wilgotna bo popaduje , to przesadzam np rozsiane rudbekie, i inne co się wysiały i mogę przenieśc w inne miejsca . Można też lepiej plewić i takie tam .....A hibiskusy dopiero zaczynają . Jeszcze nie rozkwitły na dobre 4 krzewy Będzie radocha



Jadziu ten hibcio nie wytwarza nasionek, ale jeśli uda mi się z patyczka wyhodować to dostaniesz. Włąśnie eksperymentuję z tym sposobem A jedynak to pieszczoch , ale i największa , bo jedyna radość rodziców

-- 1 sie 2016, o 10:22 --

Iwonko no wiem , wiem ,że Bąbel mnie przebija Hibiskusy dopiero zaczynają, jeszcze 4 nie rozwinięte , w mocnych pąkach A z milinu b. się cieszę. U znajomej rósł , ale widoczni9e byłm zaniedbany , bo rósł eksopansywnie, na słup wlazł, ale kwitł słabo. To wcale go nie chciałam. A teraz jak tego kupiłam to Stasiu się zakochał i wczoraj ku[piliśmy 3 rózne pnące Ciekawe gdzie Stasiu je posadzi . Mój jest mniejszy i mam rusztowanie , a dwa są z tych ekspansywnych


Krysiu doświadczenie to ja stale zdobywam . Dużo się od Was nauczyłam a ogrodem w sumie zajmuję się ponad 10 lat , ale tak z rozumem 5 . Bo na początku sadziłam co gdzie tylko wyrwałam przy drodze, w lesie ....a potem musiałam ten busz likwidować . Dopiero od niedawna wybieram rarytasy i dogadzam im nawozami , podlewaniem i dlatego drugi raz kwitnie np. glicynia i to dość obficie To moje całe życie --no prawie No i u nas faktycznie klimat dobry Załatwię Ci jakąś dziełkę i będziesz wpadać

[Aguss85]

Ale fajna sprawa taki milin na pniu, taki nietypowo ujarzmiony Bąbelek u Pańci na rączkach taki szczęśliwy !

[Beaby]

Karola - bardzo mi się spodobał milin na pniu. Nawet nie wiedziałam, że takie można podejść.
Kiedyś opiekowałam się działką na ROD, gdzie siewki milinu opanowały cały trawnik i był bardzo uciążliwy. Wyrastał wręcz co kilkanaście centymetrów, jak sumak.
Ale nie wiem czy on tak ma, czy to zaniedbanie poprzednich właścicieli.
Jednak chyba ten na pniu będzie bezpieczny dla otoczenia. Jeśli tak to muszę go poszukać.

[karolacha]

Agnieszko Bąbel stale na rączkach panci , jak dziecko, ale juz ciężki , ponad 6 kg to dlugo nie unoszę , chyba ,że sobie siedzimy Jak czegoś sie boi to ucieka i czeka ,że go wezmę na rece , można powiedzieć ,że wyciąga łapki i weź mnie No co ja już z nim mam za uciechę to szkoda gadać A milin zobaczymy co pokaże na pniu, ale na pewno będe musiała ciać . bo inaczej będzie się słał po ziemi


Bea koleżanka też mówi ,że ma sadzonki i mi da jesienią , bo likwiduje a on odrasta Można domniemywać ,że też jej tak rośnie jak sumak No takiego to bym nie chciała mamy aż 3 pnące, kupione wczoraj , oby tak się nie zachowywały bo w łeb i pod kosiarkę A ten na pniu jest zaszczepiony na jakiejś podkładce to nie powinien rosn ąć na trawniku , fajnie wygląda

[Beaby]

No Karolcia - te siewki to właśnie z pnącego były, dosłownie wszędzie wyrastały, nie tylko tam gdzie był posadzony.
Ale może to i od odmiany zależy, ten o którym piszę był czerwony.
Można pod kosiarkę , ale ja wyrywałam sztuka po sztuce bo łatwo wychodziły z ziemi, takie 10 cm.
A hibiskus mi nadal nie kwitnie, a jest już na tyle sporszy, że już powinien.

[Reniak]

Karolinko jestem oczarowana Milanem na pniu, chyba się rozejrzę za takim, ja mam żółty, ale kwitnie dopiero drugi lub trzeci rok i to kilkoma kwiatkami, żadnych odrostow też nie wypuszcza.Podoba mi się też ten różowy hibiskus, był czas że moje chciałam wyrzucić bo kwitnąć zaczynały dopiero we wrzesniu, ale teraz im się zmieniło od dwóch lat , więc im daruję życie, w ogóle wszystko Ci pięknie kwitnie, a i suche bukiety wyszły rewelacyjnie

[anabuko1]

Ale masz fajnego pupilka!!
Piękne róże .Śliczne , rożnego rodzaju i kolorów hibiskusy

[karolacha]

Bea Wow , no mam nadzieję ,że nasze miliny pnące nie będą tak szalały tylko pójdą w górę a nie poziomo. Stasiu dwa posadził przy żywych jabłoniach, maja dużo liści , owoców , ciekawe jak mu się tam będzie wiodło? A mój , co rośnie tylko do 4 m jeszcze w doniczce. Te dwa Stasia to do 10 m mają rosnąć Ja już mam glicynię , co z trudem opanowuję , te są Stasia -niech walczy
A co do hibiskusa to wzrost nie ważny tylko wiek. Jeśli z nasionka to i tak swoje musi odczekać , 5 lat to minimum

-- 2 sie 2016, o 09:20 --

Aniu mój pupil przechodzi sam siebie , dzisiaj nad ranem chyba zmarzł i wlazł mi pod kołdrę z głową . Stasiu rano zrozpaczony mówi ,że Bąbel zginął ( drzwi na tarasie otwarte) a Bąbel wychodzi rozespany To jest po prostu pomysłowy Dobromirek

Oj Renia masz żółtego Milina a ja szukam wszędzie taki kolor , jak Ci się jakoś uda to ja proszę o taki kolorek. Można ukorzenić z wierzchołka , lub z odkładu. A ja Ci się zrewanżuję innym kolorem a mam 3 , tylko właśnie bez żółtego i wyhoduję dla Ciebie różowego hibiskusa jeśli chcesz.
A co do hibiskusów to daj im nawozu , gdy sucho podlewaj , wiosną przytnij czubki a zobaczysz jak się odwdzięczy Bukiety robię zgodnie z Twoją instrukcją i pryskam lakierem . jeszcze nie wszystkie zrobione
Milina na pniu kupiłam nie chcący w Otmuchowie, wcale nie polowałam , ale chciałam wrócić z czymś ładnym, to za daleko żeby wracac z byliną tylko Dałam 120 zł . Widziałam takie w OBI, ale oni tam mają strasznie drogie -160 zł MÓj na razie wygląda ślicznie

[Iwonka1]

Karolinko, Tulap, dziękuję za nazwę wilczomlecza lśniącego( korony cierniowej) Poczytałam i dalej przesłałam mamie.
U nas miliny niestety bardzo marnie rosną. Chyba po prostu jest im zbyt zimno. U mamy co roku odbija od ziemi, ale dała radę zakwitnąć tylko raz i to zaledwie kilkoma kwiatkami. Twój na pniu cudny
Glicynia została niestety wczoraj bardzo mocno przycięta, ale to była konieczność. Po kilkunastu latach powłaziła pod dachówki i już mocno odstawały. Ale żyje i mam nadzieję, że szybko wszystko nadrobi.