Witajcie sobotnio!
Piekny poczatek listopada mamy. Dziś u nas było bardzo ciepło. Spędziłam cały dzień w ogrodzie, porządki prawie skończone.
Eluśko, dziękuję. Okryję go, mam nadzieje, że da sobie radę. Bardzo mi się podobają te żółciutkie listki.
Igiełko, tak, rosnie w gruncie. Poprzednią zimę zpędziła w nieogrzewanej szklarni, ale teraz zostawię w gruncie. Niech się dzieje co chce.
Ryszardzie, azalie to jedne z moich ulubionych roślin i przyznaje się, że mam ich w ogrodzie sporo. Aż sie chyba pokuszę na policzenie.
Azalie japońskie są dość wymagające, ale na szczęście nie miałam w nich nigdy większych strat. Zeszłoroczna zima troszkę zaszkodziła, zwłaszcza jednej białej, ale doszła do siebie przez sezon i mam nadzieję, że ta zima będzie łagodniejsza.
Generalnie jak jest śnieg to jest w porządku. Problem zaczyna sie przy mrośnych, bezśnieżnych dniach z ostrym słońcem. Jak wszystkie zimozielone sa wrażliwe na taką pogodę. Ja przykrywam azalie gałązkami świerka, albo włókniną, narzucam na nie śnieg (nie za dużo, bo sie połamią) i tak zimują sobie pod kołderką

No i najważniejsze. Jesienia muszą być dobrze podlane !
Korzenie przy azaliach warto też wyściółkować grubą warstwą kory (lub liści), zabezpieczy to korzenie przed przemarznięciem
A teraz... przebarwiaja się przepieknie
To własnie biała, które tak bardzo ucierpiała tej zimy. Jak widac krzew sie pieknie odbudował
Majeczko, oczywiście, jeśli tylko będę mogła pomóc. nie wiem jaki masz aparat i czy w ogole można mówic o jakichś ustawieniach manualnych.
Moja chryzantema w całej okazałości
I takie tam...jesienne
