Majka 411- róże 2011

[majka411]

Lemeczko jaki odwyk, a co byśmy robiły
Pewnie, że robię fotki wczoraj natrzaskałam, a dziś powtórka, a co .
W zimę jak znalazł. Jesień już czuć i widać na działeczce. Trochę przykoro.

[lemka77]

Oj przykro. Szczególnie, ze wieczór tak szybko nadchodzi i jest zimno rano i wieczorem.

[majka411]

Tak, ale ta noc była ciepła. Wiesz co jest najgorsze, z ziemi wychodzą grube czerwone nowe pędy i co to będzie ?
Jak przyjdzie szybko zima to wiadomo, przemarzną.

[lemka77]

Niestety nie mamy na to zadnego wpływu. Zimne lato spowodowało, że róże teraz ruszyły. Może być nieciekawie.

[AniaDS]

Do zimy powinny zdrewnieć te pędy, dziewczynki mamy dopiero początek września

[majka411]

Oj, tak. Czasami , to i krew się leje strumieniem

Alu, schowałaś mi się, no to ładnie sobie poczynasz w ogrodzie hihihi..hi.

Do zimy powinny zdrewnieć te pędy, dziewczynki mamy dopiero początek września

Aniu, niby tak, wszystko wiem, ale one mogą nie zdrewnieć. Chyba zasilę je dodatkową porcją siarczanu magnezu.

[Alania]

U mnie to samo - po ostatnich deszczach róże zaczęły puszczać masę nowych pędów i również mam obawy, że nie zdrewnieją.

[majka411]

Moniczko , ja zrobię tak jak już pisałam. Podsypię jeszcze raz siarczanem magnezu. Powinno to pomóc im przygotować sie na zimę.
Jak patrzę (a dziś świeci piękne słońce ) na rabatę różaną to muszę się przyznać, że jestem nimi zachwycona. Piękne te nasze różyczki. Nie mogę się doczekać kiedy będzie potwierdzenie ze szkółki francuskiej, bo dopiero wtedy podejmę ostateczną decyzję co gdzie posadzę.

[Alutka102]

Właśnie wróciłam z ogrodu i Nie dość, że na niektóre młode listki włazi przeklęty mączniak, to jeszcze mszyce i małe zielone gąsienniczki, które wszystko zżerają Ile można pryskać chemią. Nazgniatałam się tego diabelstwa, aż mi niedobrze

[majka411]

Alutka,
i ja tydzień temu pryskałam na robactwo: mszyce i przędziorka. Używam Confidor - jest tam napisane, że on wnika do roślinki i tam sobie jest jakieś 2 tygodnie. Czyli kolejne towarzystwo, które przychodzi na szaber jak sie naje to i padnie.

Widzisz mączniak włazi na wielkokwiatowe, te które tak lubisz.

[AniaDS]

Aniu, niby tak, wszystko wiem, ale one mogą nie zdrewnieć. Chyba zasilę je dodatkową porcją siarczanu magnezu

Z pewnością nie zaszkodzi

[majka411]

Aniu, tez tak myslę , a ta ślicznotka dla Ciebie.

[Alutka102]

Wiem o tym, że są podatne, szczególnie gdy u mnie stały prawie cały lipiec w wodzie. Taki podmokły teren. Pomimo to i tak je kocham











A przypomniało mi się , że są nowe odmiany tzw "eleganza" bardziej odporne . Mam jedną z letniego doniczkowego nabytku, ale dopiero ma pąki. Nazywa się Eliza

[majka411]

A przypomniało mi się , że są nowe odmiany tzw "eleganza" bardziej odporne . Mam jedną z letniego doniczkowego nabytku, ale dopiero ma pąki. Nazywa się Eliza

Alutko, współczuję Ci z tym podmokłym terenem.
Ale jak piszesz różyczki świetnie sobie poradziły
Miałam wszystkie te róże, których zdjecia zamieściłaś. One są piękne. Coś tam czytałam, chyba u Kordesa o "eleganza" . jak zakwitnie pokaż jak wygląda i napisz jak się nazywa to poczytam.

Witam wszystkich gości mojego wąteczku.
Już mamy pierwsze oznaki nadchodzącej jesieni. Ale kto ma róże w ogrodzie jeszcze długo będzie się cieszyć ich kwiatami.
Rabata różana jeszcze w pąkach, a nawet nowe przyrosty "pchają" się z ziemi do słonka. W tygodni znowu spadło mnustwo deszczu. Jest ciepło, a one to lubię. Wyrwałam wszystkie jednoroczne roślinki, niech róże mają więcej światła.
Zrobiła dużo zdjęć, mam chwilę, to wklieję kilka. Zapraszam na spojrzenie co mi kwitło 10 września.

Benjamin Britten


A Shropshire Lad


Crown Princess Margaretta


Agnes Schiliger




Amber Queen


Chippendaile


Zapominałam napisać Edenka zakwitła jednym kwiatkiem.

[x-ag-a]

Maju, róże u Ciebie jak zwykle piękne i ani myślą o jesieni... bardzo urokliwa Amber Queen...
u mnie również zatrzęsienie pąków, zwłaszcza na róży Sebastian Kneipp będą jeszcze długo cieszyć nasze oczy...
miłego!