
Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.1
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!

- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Widzę Stasiu że na zmianę z Diunką śpicie
Tyle pracujesz
Masz zamiar się wykończyć
A co będziesz wiosną robiła
Jednak dobrze mieć daleko działkę







- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Witaj
jaka ładna georgina
moj kochany mi nie wyjął kłączy jak byłam w ciąży na ostatnich nogach z Miłoszkiem i zmarzły
ale mysle że jeszcze kiedyś..wrócę do nich 




-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Witaj Stasieńko
Czy u Ciebie dziś też było tak cieplutko i wiosennie
3-maj się

Czy u Ciebie dziś też było tak cieplutko i wiosennie


3-maj się

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Witaj Stasieńko !
Jak zwykle u Ciebie wesoło. Ja wczoraj grabiłam liście i mam dzisiaj pełno odcisków od grabi, ale za to trawniczek już zielony a nie liściasty ;) U Ciebie liści nie widać - szczęściara ;)
Jak zwykle u Ciebie wesoło. Ja wczoraj grabiłam liście i mam dzisiaj pełno odcisków od grabi, ale za to trawniczek już zielony a nie liściasty ;) U Ciebie liści nie widać - szczęściara ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Witaj, Stasiu
Poprawiłam sobie humor letnimi zdjęciami i zabawnymi postami, dziękuję 
Miłego dnia Ci życzę


Miłego dnia Ci życzę

- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Przypominanko piękne . :P
A co do tego ,,Bogumiło, JalantoGraj, trzynastko: , jedziemy wszystkie, musimy odpocząć. Ja proponuje wyjazd w II połowie grudnia, a powrót pod koniec lutego. Oki?!
,,jestem za ,a nawet przeciw .

A co do tego ,,Bogumiło, JalantoGraj, trzynastko: , jedziemy wszystkie, musimy odpocząć. Ja proponuje wyjazd w II połowie grudnia, a powrót pod koniec lutego. Oki?!






- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
hehe dobreJolantaGraj pisze:,jestem za ,a nawet przeciw .![]()
![]()
![]()

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
stasia109 pisze:
Droga Moja i Nasza Agapo! , a to czemu Ci nie pasuje? Nie chcesz z nami jechać, co![]()
A może jedziesz na Bermudy? Albo do Egiptu? Musisz się nam wytłumaczyć, ale od razu zapowiadam, usprawiedliwienia nie uwzględniono pozytywnie. I koniec....
![]()
Taa jasne, do Afryki polecę, banany prostować, coby w Unjnych sklepach równiutko na półce leżały......
Umowa się kończy z końcem stycznia, a potem do kolejki, coby mnie jakaś "miła"

bezrobotni to chyba sfera budżetowa, prawda



A potem, to już z górki
A.
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasiu... dziękuję za nasionkową przesyłkę 

- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasiu - gdzie jesteś , wszystkich odwiedzasz ,a o swoim cudnym wąteczku ogrodowym zapominasz ?
. Co zaglądam do siebie to czerwienie sie od pochwał , chciałem powiedzieć , że u Ciebie jest równie pięknie
. Twoje lilie są również bardzo okazałe , ta biała , orientalna ? to prawdziwe cudeńko
. Pozdrawiam 




|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Moi Drodzy!!! No i stało się, w niedzielę, coś mnie rano (10,oo) walnęło... i prawie kaplica. Tak mi się kręciło w głowie, że myślałam, że puszczę pawia. Serio. Nie mogłam nawet spojrzeć na podłogę, bo zaraz była huśtawka w brzuchu. Bardzo nieprzyjemne uczucie. Złały mnie poty, ale zimne temperatura 35,3 stopnie. Wróciłam do łóżka. Przez prawie trzy dni nie mogłam jeść. Teraz się skusiłam na pół bułeczki. Ja mam na tyle dobrze, że gdy mi niedobrze (czyt. choruję), to śpię, dużo śpię. I tak przespałam niedzielę, poniedziałek i połowę wtorku. Pociłam się tak jakbym węgiel zrzucała, ale najważniejsze, że temperatura niska, tzn: ani świńska, ani ptasia, ani ludzka grypa mnie nie tknęła. A jest się czego bać. Teraz mam 35,9 stopni, więc chyba zdrowieję. Wzięłam kapiel i po kąpieli żyły mi ożyły i siadłam do kompa, aby zobaczyć co jeszcze w trawie piszczy. W sobotę była ładna, słoneczna i ciepła pogoda. Wygnałam M i Teściunia-Tatunia do roboty w ogrodzie. Ja robiłam jak dwa woły w kupie. Może się przerobiłam. Nie wiem. Posadziłam 1 drzewko owocowe, 12 róż, 1 różę przesadziłam,. Posadziłam mnóstwo cebulek hiacyntów i tulipanów, ale do chol..., jeszcze dużo zostało. Co ja wariat mnie podpuszcza
abym jeszcze kupowała. Zgrabiłam liście, ale nie wszystkie, kopcowałam liśćmi i ziemią róże, młode drzewka i krzewy. Henry popędził kota nornicom albo myszom. Dnia było za mało. Dziś chciałam trochę popracować, ale nic z tego, 30 min. i byłam tak słaba i zlana potem, zimnym potem, że M wygonił mnie do chaty, bo myślał, że mu padnę na ogrodzie i będzie musiał mnie dźwigać. Oj, nie łatwa jest dola ogrodnika - amatora. Niełatwa!!!
grazka2211 witaj nocną i wieczorową porą. Wyobraź sobie, że dziś znalazłam w ogrodzie nieżywą nornicę. Poprosiłam M aby wziął ją przez liść za ogon i wyrzucił, ale mężczyźni takich stworzeń nie ruszają, nawet przez liść. M musiał iść po grabie i ciepnął ją na drugą posesję, na której od lat nikt nie mieszka. A rzucił chyba na 50 m. Powinni zrobić zawody, kto dalej rzuci martwym kretem lub nornicą, ale byłaby checa....a jeszcze w tłum ludzi....
A druga sprawa, gdzie Ty tak pracujesz, że po nocach wracasz do domciu? Masz chociaż ochronę? Kurcze, ja bym się bała
KROPLA ODDECHU:

Bogusiu, kup dzieciakom stopery i masz po kłopocie, albo zabierz kompa w bezpieczniejsze miejsce. II sprawa: po co Ci święta w domu? Narobisz się jak wół, nagotujesz, dzieciaki będą ryczeć jak lew z nudów... i po co Ci to... na co????
KROPLA ODDECHU:

fela, dziękuję za prześliczne żabusie, UROCZE! Wprawdzie takiego jęzora jeszcze nie mam, ale juz prawie, prawie. Ale ta druga, to pisz, wymaluj cała ja. Pięknisia, jak gdzieś wychodzę i chce być piękna i młoda, to tak robię, jak ta zabusia, ale nie wiem dlaczego sama kropka nad i zostaje???? Rączniki kiedyś miałam i chyba je znowu posadzę na wiosnę. Tak sobie kojarzę, że jak rosły to chyba nornic nie było. A te cholery-nornice, żrą co popadnie, jak zobaczyłam jakie dwie wielkie cebule lilii mi zjadły to aż się
Toż to potwory, nogi im z d... powyrywam.
KROPLA ODDECHU:

Elżuniu, leć do Pana Mężą i przypomnij Jemu, aby pilnował paliwa, aby i Jemu nie zabrakło
KROPLA ODDECHU:

Tulipan998 - witaj serdecznie, dziękuję za odwiedziny i cieszę się, że Ci się podoba, bo u Ciebie tak pięknie, że nie wiadomo, gdzie oko zawiesić. Wspaniałe masz pomysły. Do siebie zapraszam - śmiech to zdrowie, każdy... lekarz Ci to powie!
KROPLA ODDECHU:

Droga Grażynko, dalie przepiękne, jakby co to się pisze na jakąś malutka karpę. CUDOWNE! A jak tam Twoja chora kicia? Lepiej już jej? Jakie ona ma piekne oczy, "oczy zielone, życie szalone". Grażynko, po co robiłaś porządek na balkonie i teraz narzekasz, że łyso, a jak łyso to trza lecieć po papę..
KROPLA ODDECHU:

Romciu, jak ja pracuje na ogrodzie, to Diunka mi zawsze towarzyszy. No prawie zawsze, bo czasami M wejdzie do chaty, ona za nim, a potem nie ma kogo aby ją wypuścić na dwór. Dlatego jak wracam do domu, to Diuna mnie wita tak, jakbyśmy się nie widziały kilka godzin i zawsze ze szczęścia obsikuje mi stopy.Ochyda. I mus, trza iść je myć, a takie były czyste, już tydzień minął od kapieli i Diuna musiała mi je pobrudzić
KROPLA ODDECHU:

Kochana trzynastko:, jakbyś znowu zachorowała na georginie, czyli dalie to tylko daj znać. Co tam u Twoich chłopców, a szczególnie u Jarka i psiora, bo psior to też chłop, no nie?
KROPLA ODDECHU:

Milutki Dawidku:, w sobotę było pięknie, słonecznie, cieplutko. Pracowaliśmy w ogródku chyba od 11,oo jak woły robocze z koniem do kwadratu. A o 17,oo padliśmy na p..k. Teściunio zmęczył sie trochę szybciej, ale to starszy pan, to ma prawo. A Ty co porabiałeś, tez zapewnie się napracowałeś, prawda?
KROPLA ODDECHU:

izabell12, moja Droga liści nie widać, bo to stare zdjęcia z lata. Teraz już nie nadążam z grabieniem. Spadają, ja grabie, znowu spadają. Jeszcze z miasta przywiozłam 5 worów liści z klona, będę robić kompot, przepraszam kompost liściowy. Wiesz, nawet nie przypuszczałam, że worek liści jest taki ciężki.
KROPLA ODDECHU:

Monika, dziewczyno ratownika!, proszę, wpadaj do mnie i śmiej się do łez, One oczyszczaja oczy i duszę. Interesuje mnie Twoja Afryka, czy to prawda, że tam teraz jest wiosna. Tak słyszałam i się zastanawiam, czy nie wybrać się na Czarny Ląd i wrócić razem z bocianami? Co mi możesz poradzić?
KROPLA ODDECHU:

Kochana Joluś: "ja jestem za, a nawet przeciw.." skąś to znam, ale skąd???
KROPLA ODDECHU:

Celineczko-panieneczko, dobra to jest... zupa z bobra....
KROPLA ODDECHU:

Agapa, święte słowa. Teraz rozumiem. Ja z kuroniówki sama się wypisałam we wrześniu, bo już mnie szl.. trafiał z tą ich pomocą, uprzejmością i sposobem doradzania.
KROPLA ODDECHU:

Kochani, muszę kończyć, bo Henrykowi się przypomniało, że trzeba zrobić na jutro 4 kosztorysy.
A na koniec:
Czeka w kolejce przed sklepem wiele zwierząt: niedźwiedzie, lisy, sarny, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się powoli zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na samym początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: ?Ty zając, gdzie się wpychasz?! Wypad na koniec!? I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn kilkakrotnie, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały i zmęczony Zając otrzepuje się z kurzu i mówi sam do siebie: ?Nie to nie. Nie otwieram ku**a dzisiaj sklepu?
Gosiaczku Kochana, cała przyjemność, po mojej stronie, pa
Tulipan, Dzięki serdecznie aż mi sie gorąco zrobilo od Twoich pochwał

grazka2211 witaj nocną i wieczorową porą. Wyobraź sobie, że dziś znalazłam w ogrodzie nieżywą nornicę. Poprosiłam M aby wziął ją przez liść za ogon i wyrzucił, ale mężczyźni takich stworzeń nie ruszają, nawet przez liść. M musiał iść po grabie i ciepnął ją na drugą posesję, na której od lat nikt nie mieszka. A rzucił chyba na 50 m. Powinni zrobić zawody, kto dalej rzuci martwym kretem lub nornicą, ale byłaby checa....a jeszcze w tłum ludzi....


A druga sprawa, gdzie Ty tak pracujesz, że po nocach wracasz do domciu? Masz chociaż ochronę? Kurcze, ja bym się bała

KROPLA ODDECHU:

Bogusiu, kup dzieciakom stopery i masz po kłopocie, albo zabierz kompa w bezpieczniejsze miejsce. II sprawa: po co Ci święta w domu? Narobisz się jak wół, nagotujesz, dzieciaki będą ryczeć jak lew z nudów... i po co Ci to... na co????
KROPLA ODDECHU:

fela, dziękuję za prześliczne żabusie, UROCZE! Wprawdzie takiego jęzora jeszcze nie mam, ale juz prawie, prawie. Ale ta druga, to pisz, wymaluj cała ja. Pięknisia, jak gdzieś wychodzę i chce być piękna i młoda, to tak robię, jak ta zabusia, ale nie wiem dlaczego sama kropka nad i zostaje???? Rączniki kiedyś miałam i chyba je znowu posadzę na wiosnę. Tak sobie kojarzę, że jak rosły to chyba nornic nie było. A te cholery-nornice, żrą co popadnie, jak zobaczyłam jakie dwie wielkie cebule lilii mi zjadły to aż się

KROPLA ODDECHU:

Elżuniu, leć do Pana Mężą i przypomnij Jemu, aby pilnował paliwa, aby i Jemu nie zabrakło


KROPLA ODDECHU:

Tulipan998 - witaj serdecznie, dziękuję za odwiedziny i cieszę się, że Ci się podoba, bo u Ciebie tak pięknie, że nie wiadomo, gdzie oko zawiesić. Wspaniałe masz pomysły. Do siebie zapraszam - śmiech to zdrowie, każdy... lekarz Ci to powie!
KROPLA ODDECHU:

Droga Grażynko, dalie przepiękne, jakby co to się pisze na jakąś malutka karpę. CUDOWNE! A jak tam Twoja chora kicia? Lepiej już jej? Jakie ona ma piekne oczy, "oczy zielone, życie szalone". Grażynko, po co robiłaś porządek na balkonie i teraz narzekasz, że łyso, a jak łyso to trza lecieć po papę..

KROPLA ODDECHU:

Romciu, jak ja pracuje na ogrodzie, to Diunka mi zawsze towarzyszy. No prawie zawsze, bo czasami M wejdzie do chaty, ona za nim, a potem nie ma kogo aby ją wypuścić na dwór. Dlatego jak wracam do domu, to Diuna mnie wita tak, jakbyśmy się nie widziały kilka godzin i zawsze ze szczęścia obsikuje mi stopy.Ochyda. I mus, trza iść je myć, a takie były czyste, już tydzień minął od kapieli i Diuna musiała mi je pobrudzić

KROPLA ODDECHU:

Kochana trzynastko:, jakbyś znowu zachorowała na georginie, czyli dalie to tylko daj znać. Co tam u Twoich chłopców, a szczególnie u Jarka i psiora, bo psior to też chłop, no nie?
KROPLA ODDECHU:

Milutki Dawidku:, w sobotę było pięknie, słonecznie, cieplutko. Pracowaliśmy w ogródku chyba od 11,oo jak woły robocze z koniem do kwadratu. A o 17,oo padliśmy na p..k. Teściunio zmęczył sie trochę szybciej, ale to starszy pan, to ma prawo. A Ty co porabiałeś, tez zapewnie się napracowałeś, prawda?
KROPLA ODDECHU:

izabell12, moja Droga liści nie widać, bo to stare zdjęcia z lata. Teraz już nie nadążam z grabieniem. Spadają, ja grabie, znowu spadają. Jeszcze z miasta przywiozłam 5 worów liści z klona, będę robić kompot, przepraszam kompost liściowy. Wiesz, nawet nie przypuszczałam, że worek liści jest taki ciężki.
KROPLA ODDECHU:

Monika, dziewczyno ratownika!, proszę, wpadaj do mnie i śmiej się do łez, One oczyszczaja oczy i duszę. Interesuje mnie Twoja Afryka, czy to prawda, że tam teraz jest wiosna. Tak słyszałam i się zastanawiam, czy nie wybrać się na Czarny Ląd i wrócić razem z bocianami? Co mi możesz poradzić?
KROPLA ODDECHU:

Kochana Joluś: "ja jestem za, a nawet przeciw.." skąś to znam, ale skąd???
KROPLA ODDECHU:

Celineczko-panieneczko, dobra to jest... zupa z bobra....

KROPLA ODDECHU:

Agapa, święte słowa. Teraz rozumiem. Ja z kuroniówki sama się wypisałam we wrześniu, bo już mnie szl.. trafiał z tą ich pomocą, uprzejmością i sposobem doradzania.
KROPLA ODDECHU:

Kochani, muszę kończyć, bo Henrykowi się przypomniało, że trzeba zrobić na jutro 4 kosztorysy.


A na koniec:
Czeka w kolejce przed sklepem wiele zwierząt: niedźwiedzie, lisy, sarny, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się powoli zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na samym początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: ?Ty zając, gdzie się wpychasz?! Wypad na koniec!? I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn kilkakrotnie, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały i zmęczony Zając otrzepuje się z kurzu i mówi sam do siebie: ?Nie to nie. Nie otwieram ku**a dzisiaj sklepu?

Gosiaczku Kochana, cała przyjemność, po mojej stronie, pa

Tulipan, Dzięki serdecznie aż mi sie gorąco zrobilo od Twoich pochwał

Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Witaj Stasiu ,pytasz się gdzie pracuję?W sklepie przy rozładunku towaru na półki aby spragnieni zakupów klienci mieli co wkładac do koszyczków.
A Ty Stasiu nie przemęczaj się tak bo jak nie będziesz w stanie wstac to kto będzie chodził przy Twoich żabkach.?
A Ty Stasiu nie przemęczaj się tak bo jak nie będziesz w stanie wstac to kto będzie chodził przy Twoich żabkach.?
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Grażynko i Mariolciu, dziękuję Wam bardzo za miłe słowa, ale chyba pora iść spać, bo trza rano wstawać. Piękny wierszyk. Oj przyśnisz się mi, zapewnie, na pewno. Za oknem ciemna noc, pada deszczyk, a u mnie w brzuchu rewolucja listopadowa, chyba po lekarstwach, czy co? Grażynko, po co ci ludziska chodzą tak na zakupy, abyś miała dużo pracy? I to po nocy? A pogoń bractwo: paszoł won... i już.





Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.