
Przecudne fioletowe pomidory pokazujecie

Moje w fazie zieloności.
Muszę wspomnieć o tych ''czarnych'' wyhodowanych z nasion wyjętych ze sklepowych.
Wiecie ,nie warto ,musiały być F1 , albo im się pokrzyżowały bo nie są wcale czarne tylko czerwone z jakby zielonym nalotem. Smaczne i zostawię nasiona , ale zupełnie nie to co miło być.
