Dopiero gdy zakupiłem u Pana kilka g.damsii dopiero zauważyłem jak są ładne
Kwiat na drugim zdjęciu prezentuje się wręcz niesamowicie, ale w dużej mierze zasługa fotografa
Riojense.... ah... możnaby ich mieć hektary, a i tak się nigdy nie znudzą.
Grupa Gymnocalycium damsii to miniaturowe klejnoty w tym licznym rodzaju. Same korpusy są bardzo ciekawe a kwiat mają nietypowy i nietypowo piękny. Wiem, że mają dużo zwolenników do których i ja się zaliczam.
Natomiast rośliny z grupy Gymnocalycium riojense od zawsze były moimi faworytami, ich płasko-kulisty kształt i drapieżny kształt cierni od zawsze mnie zachwycał. Mam w zasadzie wszystkie formy które są dostępne i... wciąż mi mało.
tak trzymaj Heniu .... mam nadzieje że zrobisz prawidłowy nawrót przez lewą burtę i gymnole znowu będą królować w Twojej kolekcji ....
bo rosną i kwitną wspaniale
Na ten weekend wybrałem kolejną grupę moich gymno-ulubieńców, w zasadzie niezmienną od lat. Bo te mi się podobają najbardziej - kto tu zagląda ten wie...
Piękne, zmienne w kształcie korpusu, ociernieniu i kwiatach:
Doskonale pokazane jak różne są rośliny z jednego tylko rodzaju.
Ma Pan piękne g. vatterii, wszystkie są świetne, jednak zwycięzcą dla mnie niewątpliwie jest vatteri, Los Baranos . Wygląda po prostu wspaniale.
Niesamowity zbiorek G. vatteri Piękne roślinki, ten sam gatunek a tak różne korpusiki i ciernie Ciekawie zbudowany korpus Gymnocalycium vatteri, Buining i Gymnocalycium vatteri, Los Baranos, wyjątkowy dla mnie Gymnocalycium vatteri var. altautinense LB 1351, wszystkie oglądam z wielką przyjemnością
I znów bardzo Wam dziękuję za tak liczne wizyty i miłe tu pozostawione komentarze.
Jednak gymnokalicja mają owo "coś" co podoba się nawet tym którzy gymno na co dzień się nie zajmują. Czy to się podoba przeciwnikom rodzaju czy nie.
O grupie Gymnocalycium vatteri pisałem już kilkakrotnie więc powtarzał się nie będę. Bo i po co - jaki gatunek jest każdy widzi.