Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3

[Alania]

Róż nie wolno nawozić w po posadzeniu - muszą się zregenerować i przyzwyczaić do nowego miejsca. Ja robię tak, że na dno głębokiego dołka wsypuję obornik, mieszam z ziemią łopatą w tym dołku, następnie przysypuję warstwą ok.5cm czystej ziemi i dopiero sadzę różę. Zanim nowe, rozbudowane korzenie dojdą do "papu", będzie toto już przekompostowane

[aneczka1979]

Moniu dziękuję za odpowiedź. To, że nowych nasadzeń różanych i powojnikowych się nie nawozi, to ja wiem. Miałam na myśli to wszystko co już u mnie rośnie. A jest tego troszkę.
Co do różanego doła... Powiedz mi, jaka mniej więcej odległość ma być od końca korzeni do kompostu? 10? 20cm? Czy jeszcze więcej?
I kolejne pytanie: co lepsze -wióry rogowe czy granulowany obornik? Co sypać do doła? Pytam bo mam oba i chciałabym wybrać lepsze.

[Alania]

Aniu kompost nie przeszkadza różanym korzonkom, ale obornik dla świeżych korzeni może być za silny. Musisz dać te ok.5cm samej ziemi na obornik - tak jak napisałam powyżej w poście. Kompost to raj dla róż - powinno się nim ściółkować róże co roku
Ja wolę obornik do dołka. Wióry rozsypuję na wierzchu każdej roślinie na wiosnę. Minus jest taki, że wióry podjadają pieski Trzeba je lekko przysypać ziemią

[aneczka1979]

Monika dziękuję.

Słuchajcie, wśród zamówionych przeze mnie lilii znalazły się dwie orientalne (The Edge i Playtime) czy to prawda, że jeśli ich nie wykopię to one nie przezimują?

[cyma2704]

Niestety doświadczenie zdobędę w tym roku, swoje zostawiłam w gruncie. W Twoim ciepłym klimacie, pewnie większa szansa na przetrwanie.

[aneczka1979]

Soniu szanse byłyby tym większe jakby kolejne zimy były jak ta co się kończy i ta poprzednia. Ja tam bym się wcale nie gniewała.

[cyma2704]

Może jak z chudymi i tłustymi, po siedem lat będzie.

[aneczka1979]

Jak dla mnie bomba. Znaczyłoby to, że moje nasadzenia byłby już porządnie zadomowione jakby miały nadejść sroższe zimy za 5 lat to i przezimować miałyby znacznie łatwiej.

[nifredil]

Aneczka, u mnie orientalne zostają zawsze na zimę i nic im nie jest. Ale sadzę je dobre 20 cm w głąb ziemi

[aneczka1979]

O kurka Sabinko. A one dają radę wygramolić się z takiej głębokości?
Żebym tylko pamiętała o tej zasadzie jak już przyjadą do mnie lilie od pana Jarosława.
Przypomnisz jakby co?

[sweetdaisy]

The Edge...

[aneczka1979]

Zuziu mnie też ona urzekła. Chyba jedna z piękniejszych, moich zamówionych. Nawet te pełne nie mogą się z nią równać.

[sweetdaisy]

Bardzo podoba mi się ta i eye liner. Będę polowała

[nifredil]

Aniu, w moich warunkach domowych nie mam szans przechować cebuli lilii, no chyba, że sadzić ja do doniczki, a wiosną znowu do rabaty Ogólnie przyjmuje się żeby sadzić rośliny cebulowe na głębokość 3 wysokości cebuli.. Cóż poradzę, że czasem wychodziło 20 cm Moje się wygramoliły. Owszem są trochę później niż ogólnie się przyjmuje, ale szybko nadrabiają. I jeszcze jeden plus: jak później wyjdą tak są mniej narażone na przymrozki Ale może się ktoś inny jeszcze wypowie, żebyś przez moje pomysły nie straciła swoich piękności

[tade k]

Hej Aneczko
Zakupy liliowe piękne Lilie orientalne są nieco mniej odporne od innych , ale da się je uptawiać i w naszym klimacie . Sabinka ma rację , że sadzi głębiej . Ma to właśnie takie zalety. Do tego dorzucę tylko - boją się wody w ''nogach'' , czyli dobry drenaż przy ciężkiej glebie szczególnie .