Doromichu - dziękuję

.
Elciu -

. Też czytałam o zielenieniu roślin i nawet z tego powodu już kiedyś jednego ciapatego fikusa ostrzygłam

. Natomiast z tym mam dylemat, bo nie wiem, czego chcę

. Nie mogę się zdecydować, czy wolę, żeby miał białe obrzeża, czy może powinien zzielenieć (te zielone listki wyglądają dużo bardziej świeżo), czy może faktycznie go obciąć i osobno rozmnożyć "zielonego". Póki co, odstawiłam go na półkę. Myślę, że tak z dnia na dzień się nie przepoczwarzy

.
Nuto -

. Te pumile to jakieś dziwne są

. Jak sobie umyślą, że padną, to co by nie robić, nie dasz rady z nimi wygrać. Natomiast jak chcą żyć, to z kolei nie uda Ci się ich ukatrupić

. Poprzedniczka tej miała własną doniczkę, próbowałam jej dogodzić, a ta zdychała. W końcu dosadziłam ją do dużego kwiatka w dużej doniczce, gdzie rzadziej podlewam i zamiast uschnąć, dobrze sobie radzi. Ta wyżej pokazana długo stała tuż przy drzwiach balkonowych i zamiast narzekać na przeciąg, ciągle wygląda jak ze sklepu

. Nie da się ich zrozumieć, a już na pewno nie należy się stosować do opisów ich wymagań

.
Rapunzel -

. Niecierpek chyba jest przeszczęśliwy, że w końcu sobie o nim przypomniałam i zabrałam go z balkonu. Autentycznie o nim zapomniałam i kiedy brałam go do domu, byłam prawie pewna, że już go przemroziłam

. Potem go trochę zasuszyłam, więc biedny kwiatuszek kurczowo trzyma się życia i próbuje o sobie przypominać.
Jeśli chodzi o fikusa, to już wyżej napisałam, że nie mogę się zdecydować, co z nim zrobić. Chyba zastosuję jakąś wyliczankę

.
Mniodkowa -

. Szkoda Twojego niecierpka. Ja się zastanawiam, ile ten mój jeszcze pożyje. Będę go obserwować, bo o niecierpkach nie mam bladego pojęcia (kupiłam go, bo był przeceniony

). Smacznego!
Filigranowa - z listkami każdy robi jak lubi i jak mu się bardziej udaje. Można cały listek wsadzić do wody i poczekać na korzonki, a potem z korzonkami do ziemi. Można go od razu w całości wsadzić do ziemi (pod przykryciem), ale wtedy - tak jak w metodzie "wodnej" - jest szansa na jedną lub dwie młode sadzonki. Można też pociąć go na kawałki (tu też są różne sposoby cięcia) i te kawałki wsadzić do ziemi - wtedy można uzyskać wiele sadzonek. (zabrakło mi uśmieszków)