Zbyszku iglaczki baaardzo dają po oczach, a Martowych irysków u mnie znacznie więcej i mam nadzieje na więcej
Agusiu wybieram się w miejsce, gdzie berberysy zachwycają, takie jarzeniaste kolorki. Oj chyba coś przytargam. Miejsce się zawsze znajdzie, nie po tej to po kolejnej zimie
Jolciu mój kielichowiec zimował w agro. Powiem szczerze, że przy jednym kwiatuszku trudnow wyczuc ten zapaszek gnijących jabłek

Mam nadzieję, że w kolejnym roku będzie go więcej.
Aniu, no chwilowo nie kojarzę fotek tarasu, ale poszukam po niedzieli. Dzisiaj nawet zrobić nie mogę bo bałagan z drewutni w okolicach tarasu

po zimie zapadła się nieco kostka i poprawiaja. Zapraszam.
Adasko każdy widoczek jest taki sobie

wyjatkowy

Moge tylko dodać, że fotki nie oddają wrażeń na żywo.
Oj
Pawełku, żebyś wiedział, zaraz kolejne
Aga słoneczka u nas ostatnio dostatek, chioć zimne jakieś noce się zaczęły i susza straszna.
Cudnie zakwitł clemek Daniel Deronda, ale jakoś ostrości nie mogę uchwycic cykając

średnica kwiatka z 15 cm. Wiele innych już się szykuje, oby tylko pogoda dopisała
Pauluś Multi Blue ma chyab z siedem pączków w tym trzy już w rozkwicie. Kielichowiec patrząc na mój okaz przereklamowany
Agatko nie mam zraszaczy, linie kroplujące, jak piszesz stanowią doskonałe źródło nawodnienia. Mam gdzieś jedną z ubiegłorocznych fotek
w tym roku wzniesiona rabatka wygląda już nieco inaczej
Kielichowca okrywam na zimę, ponoć jako starszy krzew jest już odporniejszy. A czoneczek piękny

cóż to jest, nie wiem
Tajeczko, ja wiosenką podsypałam clemki nadmanganianem potasu, a potem zasiliłam magiczną siłą, jednak czsto podlewam. Idzie strafa opadów, miejmy nadzieję, że i Twoje odżyją

A kielichowiec mam nadzieję z wiekiem dojrzeje do kwitnienia. Będę miała za to peruczki na perukowcu i akebia kwitnie. Oj będą może owocki.
Jolciu u mnie paulownie rosły w pełnym słoneczku. To będą spooore roślinki, więc znaleźć im cień ciężko raczej.
Wczoraj moja wygladała tak
a to siostrzyczka Waszych

Aaaa i jeszcze jedno na zimę nie zabezpieczałam ich.
Aga proszę bardzo.
Jak niektórzy pewnie wiedzą dzisiaj szykuje mi się daleki wyjazd, więc do zobaczenia w niedzielny wieczór mam nadzieję
A jak obiecałam Pawełkowi i Agusi zachodzik, taki udziwnony... Kiedys zdarzył się kwadratowy księżyc, a u mnie podwójne słoneczko, ot rozczepienie światła w niższych warstwach atmosfery.
