Elu 
no razem to pewnie nie zakwitnie

ale pomarzyć.....
Casais dziękuję miło mi
Uleńko a no tak jakoś wyszło
Beatko 
no ja większe operacje przy kwiatach też robię jak męża nie ma w domu, bo ciągle się potem czepia że nic nie robię tylko kwiatkami się zajmuję
Anetko 
szkoda, że Ci usechł i to taki ładny ciapaty.
Renatko 
jak to wszystko podrośnie to faktycznie będę musiała połowę powydawać, bo nie pomieszczę wszystkiego.
Aniu 
no mam nadzieję że się odwdzięczy.
Kasiu 
to już zapisuję sobie w kajeciku ale pewnie to dopiero na wiosnę, bo zanim coś urośnie to i zimno już będzie.
Agnieszko 
ja też.
Celinko 
no wzięło mnie znów na fiołaski i wiosną to już tylko storczyki, hoje i fiołki zostaną.
Ewelinko 
miło mi Cię widzieć ponownie, a co do fiołków to mam 6 dużych, 3 miniaturki no i ten żłobek.
Stasiu 
no tak czasami haha
Agatko
Krysiuniu 
tylko mało prawdopodobne że zakwitną wszystkie na raz....