wiec ja wpadłam do ciebie pooglądać i zobaczyć co słychać u ciebie
pozdrawiam



A PYZI trzeba słuchać - wie, bo się uczypyzia pisze:Cześć Dziewczyny
Ja też w sprawie rozetek dla Geni, ale w innym sensie...
"Przerabiałam" ostatnio jukki u mnie w "szkole" i pan od dendrologii powiedział, że najlepiej odrywać 2-3 letnie rozetki - bo jednoroczne są słabo ukorzenione i mają marne szanse przyjęcia się.
To Cię nie pocieszyłam Geniu, przepraszam![]()
pozdrawiam
pyzia pisze:Cześć Dziewczyny
Ja też w sprawie rozetek dla Geni, ale w innym sensie...
"Przerabiałam" ostatnio jukki u mnie w "szkole" i pan od dendrologii powiedział, że najlepiej odrywać 2-3 letnie rozetki - bo jednoroczne są słabo ukorzenione i mają marne szanse przyjęcia się.
To Cię nie pocieszyłam Geniu, przepraszam![]()
pozdrawiam
O tej porze roku niespecjalnie lubię winobluszcz... Za to cudny jest wiosną , gdy na tych pozornie martwych gałązkach budzi się życie i wypuszczają czerwonawe , zwinięte listki; latem otula dom "buchając" zielenią ,a jesienią przebarwia sie na czerwonoelsi pisze:Nawet bez liści winobluszcz wygląda pięknie. I teraz dobrze widać, że wymaga "pilnowania"![]()
Pewnie przycinasz je kilka razy w sezonie. Ile lat ma to pnącze Ewelino?
Lubię ukryte w pnączach domostwa, poczyniłam pewne kroki w tym kierunku - będę cierpliwie czekać.