Dotyczy to też maluchów czyli narybku.
W połowie zimy raz tylko wymieniamy wodę na świeżą i to wystarczy.
Robię tak od kilkunastu lat i zawsze moje rybki są zdrowe i nie chorują.
Priam - w tej chwili jest około czterdziestu.
Wiosną trochę pójdzie do oczek znajomych a kilka do stawu rybnego pewnego amatora hodowcy.
W ten sposób moje rybki znajdują swoje nowe miejsca.
Iwcia & Patyrek - prosisz, masz...









To te które kwitły u mnie najdłużej, jeszcze we wrześniu.
A jeśli chcesz nacieszyć oczy nowymi odmianami to spójrz tutaj.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1184
Jest czym oczy nacieszyć.

