Florianie
Pierwiosnki zaczynają w kilku miejscach ,teraz pewnie przyhamują przez mrozy.
Ajjj wstyd się przyznać bo jeszcze jedna dalia w gruncie i mieczyków resztka.
Za dużo miałam innych obowiązków przed Świętami ,a ziemia zamarzła teraz.
Na szczęście tam jest włóknina podwójna.
Nawet ,jak zmarzły to mam dalię drugą bliźniaczą wykopaną.
Rok temu ostatnią też wykopałam już po mrozach ,z jednej strony minimalnie podmarznięta była ,ale ok. rosła i kwitła potem
Lodziu
Trochę groźnie było ,zwłaszcza na koniec lokalna droga nie posypana niczym.
Na drugi dzień Świąt to tak zmroziło ,że samochodów nie można było otworzyć /lało wcześniej i nikt nie wytarł uszczelek/
Ajjj w tym roku to zlodowacenie za szybko przyszło ,przyzwyczailiśmy się już ,że do Świąt raczej groźnie nie bywa.
Najgorszy dla roślinek jest mroźny wiatr bez śniegu - u nas tak już parę razy było w tym roku.
Marysiu
Jeden mieczyk zapomniany przezimował rok temu
Coś czuję ,że tak łagodnie jednak zima nie przebiegnie w tym sezonie.
Cieszymy się ,że udało się dotrzeć i wrócić bezpiecznie.
Maski mieliśmy założone ,mam nadzieję ,że w żadną stronę wajrusa nie przepuściliśmy.
Teraz trzeba trochę w ogrodzie nadgonić.
Dziękuję za życzenia Kochana ,oby się z pszczółkami sprawdziło
Zima wydaje się być ostrzejsza niż ostatnimi laty.
Wszystko skrzepło , donice z roślinami chowam do rozmarznięcia i wystawiam na przemian.
Byliny dopiero zaczęłam okrywać gałązkami.
Powinnam była to uczynić wcześniej , sporo dni było już wietrznych i mroźnych co źle się odbiło na niezahartowanych roślinach.
Wczoraj przesadziłam rozmaryn i goździka Chabaud do większych donic.
Rozmaryn z Lidela miał już bardzo przerośniętą ziemię korzeniami , a chciałam ,żeby pobył jeszcze na zewnątrz ile się da.
Niedługo będę przeprowadzać pierwsze siewy ,ale jak będzie ciągle tak ciemno to chyba opóźnię je trochę.
W prognozach straszą syberyjskimi mrozami i sporymi opadami za około 2 tygodnie.
Muszę się zmobilizować i pochować węże i powyciągać ,jak najwięcej warzyw z gruntu.
No i obsypać korą i okryć gałęziami wrażliwce.
Mam pytanie do Was - jak postępować z mulenbekią w donicy
Czytałam ,że jest odporna m.w. ,jak rozmaryn ,niektórzy w gruncie zimują , ale nie w takim klimacie ,jak u nas.
