

Fajnie chodziło się po Renku. Roślin na tyle dużo, że było na czym oko zawiesić, ludzi mniej niż wiosną.
I pogoda nawet dopisała. Róż też było trochę, jakieś podobno angielki z gołymi korzeniami. A tak sprytnie je reklamowali, że z daleka pachniało różami - mieli ścięte całe bukiety pięknych i pachnących róż. W innym stoisku były też róże w doniczkach, takie np biała pnąca, żółta rabatowa, różowa jakaś tam itp. Sporo też było traw i nawet ciekawych.
Teraz czytam, co napisałam i myślę, że jestem taka wredna - Ty chora a ja się pastwię nad Tobą takimi opisami.


Życzę Ci powrotu do zdrowia i dobrej pogody.

