Też mam nadzieję, że niedługo do nas wróci.

Arletko komórka mi się zepsuła,mam zastępczą i nie odbierałam tel ,bo nie słyszałamarlet3 pisze:Chyba muszę do niej to może ją obudzę.
Oj tak dziewczyny sąsiadka spoko,starsza pani(właściwie to już staruszka)ale co jakiś czas czai się na mnie i wciska mi jakieś roślinki.U niej rosną jak na drożdżach ,a miejsca ma mało w pokoiku.anetta pisze:fajną masz sąsiadkę
A ja gubiędoromichu pisze:Ja niestety na zime to tylko zapasy robie (tluszczyku)
Eluw 100% zgadzam się z Tobą.Ja z tym nałogiem żyję już od ponad 20 lat,co roku wracaelcia1974 pisze:A co do nałogu "kwiatomaniactwa" to muszę Ci powiedziec, że z nim jest tak samo, jak z innymi nałogami- nie da się
go wyleczyc (zresztą kto by chciał? ) można go tylko zaleczyc, ale zawsze jest ryzyko, że wróci ze zdwojoną siłą.