Basiu, calle bardzo nie lubią nadmiaru wilgoci, zaczynają gnić szybko i tracić liście, ale "suszy" też nie lubią. Kapryśne są. Ja miałam w zeszłym roku więcej, ale właśnie część po sezonie była zarażona jakąś zgnilizną czarną czy jakoś tak, i szlag trafił większość ciekawych cebul (m.inn. czarną i różową). Te co kwitną wsadzałam w marcu do doniczek i po 15tym maja wystawiłam na taras, ale właśnie część wsadziłam do skrzynek i to był strzał w 10. Miałam jeszcze kilka takich drobnych cebulek-dzieci i je też wsadziłam do skrzynek - rosną i maja się bardzo dobrze, jedyne co to w tym roku nie będą kwitły bo za małe.basjak pisze:Ania, powtykałaś calle do donic na tarasie? Ja mam w doniczkach w domu i zachowują się fatalniezakwitły może ze dwie, z kilkunastu wsadzonych. Powoli zasychają i nie wiem, co z nimi zrobić
Może powinnaś swoje wystawić do słoneczka i umiarkowanie podlewać, ja swoim czasem daje też nawóz do kwitnących.
Celinko.... bardzo dziękuję za miłe słowa!trzynastka pisze:Aneczko cudne skalniaki, śliczne żółte i różowe kwitnieniasłodki pysiol pieseczka widać że dobrze wszystkim pod Twoją opieką