Dookoła domu - raistand - 2009
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Witaj Andrzeju! Oj, nie rozpieszcza nas pogoda... Większość irysów w moim ogrodzie się wyłożyła, a płatki ich kwiatów są aż przezroczyste od deszczu.
Jak tam Twoje powojniki? U mnie kwitnie Nelly Moser, Multi Blue i Warszawska Nike. Ta ostatnia zaskoczyła mnie kompletnie swoją aksamitną urodą - na zdjęciach nie wygląda aż tak smacznie. Przepiękny powojnik.
Pozdrawiam - Ula
Jak tam Twoje powojniki? U mnie kwitnie Nelly Moser, Multi Blue i Warszawska Nike. Ta ostatnia zaskoczyła mnie kompletnie swoją aksamitną urodą - na zdjęciach nie wygląda aż tak smacznie. Przepiękny powojnik.
Pozdrawiam - Ula
- MalaRybka
- 1000p
- Posty: 1352
- Od: 22 mar 2007, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 3 km od Bydgoszczy
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Jak Ewelina zakwitnie wstawisz zdjecia? Jestem jej bardzo ciekawa. Pamiętasz ile za nią płaciłeś?
Pozdrawiam serdecznie. MałaRybka.
Ogród Rybki
Ogród Rybki
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Andrzeju, jeśli foto oddaje prawdziwe kolory, to ten czerwony irys jest fantastycznie płomienny.
wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Przepraszam ale on nie jest czerwony tylko brązowo jakiśtam...maribat pisze:Andrzeju, jeśli foto oddaje prawdziwe kolory, to ten czerwony irys jest fantastycznie płomienny.

Kolory są w miarę dobrze odwzorowane... Może masz zbyt intensywnie ustawione kolory na monitorze?
Ewelinę jak zakwitnie to oczywiście pokażę. Płaciłem za nią coś ok. 20-30 złotych. Szkoda, że nie zakwitnie Coral Sunset... Duże kłącze było ale nie ma ochoty wiązać pąków.
Ursulko, powojniki sobie rosną. Kwiaty też będą. Pafar i Blue Light mają już pączki więc nawet będę miał co pokazać. Reszta to późno kwitnące i viticella więc chyba jeszcze mają czas na wiązanie pączków. Zastanawiam się nad dokupieniem i dosadzeniem Mazur, bo mam jednego a chciałbym mieć większy krzaczek, a tuż obok mnie się pojawiły...
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Może faktycznie to nie czerwień, ale i tak jest płomieniście cudnyraistand pisze:maribat pisze: on nie jest czerwony tylko brązowo jakiśtam...![]()

wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Witaj Andrzej u mnie też zakwitły 2 maki różowy i biało czerwony , kilka nie zakwitnie
bo przesadzałam wiosną teraz już nie będę przesadzać żeby mi co rok kwitły .
Genia
bo przesadzałam wiosną teraz już nie będę przesadzać żeby mi co rok kwitły .
Genia
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Witaj Andrzeju! Spieszę donieść, że fajne powojniki są w ogrodnictwie koło okrąglaka
W bardzo przyzwoitej cenie (16,50 zł)... Dzisiaj zaszalałam nieco i nabyłam kilka
W tym przecudnej urody Veronika's Choice.
No i są tam też piwonie drzewiaste - żółte i maroon, bardzo przepięknej jakości. Sadzonki mają dużą ilość pąków pędowych, wyglądają całkiem nieźle. Nie nabyłam niestety - bo juz nie mam gdzie wetknąć. Pozostaje mi tylko rozrastać się wzwyż
- stąd powojnikowe zakupy.
Pozdrawiam - Ula


No i są tam też piwonie drzewiaste - żółte i maroon, bardzo przepięknej jakości. Sadzonki mają dużą ilość pąków pędowych, wyglądają całkiem nieźle. Nie nabyłam niestety - bo juz nie mam gdzie wetknąć. Pozostaje mi tylko rozrastać się wzwyż

Pozdrawiam - Ula
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Gieniu - u mnie powinien zakwitnie jeszcze jeden mak. Też kupowany jako sadzonka. Te kupione w kłączach rosną ale słabiutko. To znaczy nie na tyle dobrze, żeby wydać kwiaty.
Przy okazji. Czy orliki po kwitnieniu zasychają?!
ursulko - tam przy okrąglaku to jest bardzo fajne miejsce. Widziałem te powojniki ale na razie przystopowałem. Zobaczę jak będą sobie radziły posadzone. (Chociaż nad Weroniką się zastanawiam ;))
Miałem już nie narzekać ale... W piątek troszkę popieliłem. Nie żeby tak powyrywać wszystkie chwasty, o nie. Ale te największe mi się udało. Pozachwycałem się też trochę hostą Lime Fizz. Mam ją od jakiegoś czasu ale do tej pory to były dwa listki na krzyż, a w tym roku zrobiła się ładna, miła dla oka kępka. Wczoraj idę do niej z aparatem, żeby się pochwalić i proszę...

Obraz nędzy i rozpaczy.
Jakiś kot sobie zrobił... No wiecie co...
A czereśnie w tym roku to totalna porażka.
Dla równowagi...


Przy okazji. Czy orliki po kwitnieniu zasychają?!
ursulko - tam przy okrąglaku to jest bardzo fajne miejsce. Widziałem te powojniki ale na razie przystopowałem. Zobaczę jak będą sobie radziły posadzone. (Chociaż nad Weroniką się zastanawiam ;))
Miałem już nie narzekać ale... W piątek troszkę popieliłem. Nie żeby tak powyrywać wszystkie chwasty, o nie. Ale te największe mi się udało. Pozachwycałem się też trochę hostą Lime Fizz. Mam ją od jakiegoś czasu ale do tej pory to były dwa listki na krzyż, a w tym roku zrobiła się ładna, miła dla oka kępka. Wczoraj idę do niej z aparatem, żeby się pochwalić i proszę...

Obraz nędzy i rozpaczy.
Jakiś kot sobie zrobił... No wiecie co...


A czereśnie w tym roku to totalna porażka.

Dla równowagi...


- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Andrzeju, u mnie koty nie tylko to robią co pokazujesz, ale często są walki i wtedy już niewiele zostaje z tych zielonych co tam rosły ... 

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4275
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
No ja nie wiem czy to kot czy nie dzikie gołębie.
One też potrafią. U mnie objadają groch i nawet pory, o włochatych kwiatach nie wspomnę, to i może funkie im smakują. 


pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Andrzej ja do zeszłego roku zawsze po kwitnieniu obcinałam i kwiatostany i liści od orlików one po pewnym czasie wypuszczały młode zdrowe liście bo teraz rzeczywiście szpecą rabaty , ja muszę trzyma aż nasiona dojrzeją potem też je zetnę razem z liśćmi .
Genia
Genia
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Wiesiu o tym nie pomyślałem... Faktycznie jakby ta cała banda przyszła do mnie tłuc się to... chyba nie miałbym czego zbierać.
Aniu to nie gołębie. Gołębie nie pozostawiają takich pozostałości... <Fotki nie będzie>
Gieniu pytam o orliki bo jakoś nie zwracałem uwagi na to co się dzieje po kwitnieniu a teraz widzę i nie wiem czy tak ma być czy te moje mają z sucho. Tylko, że jeszcze nie miały czasu mieć za sucho. Upał dopiero od wczoraj.

Rainforest Sunrise - toleruje słonce

Begonie z targowiska. Oparły się pogodzie i sobie kwitną... Widzę, że nie ma sensu kupować cebul w markecie. Zysk żaden a efekty niewspółmierne.

Aniu to nie gołębie. Gołębie nie pozostawiają takich pozostałości... <Fotki nie będzie>

Gieniu pytam o orliki bo jakoś nie zwracałem uwagi na to co się dzieje po kwitnieniu a teraz widzę i nie wiem czy tak ma być czy te moje mają z sucho. Tylko, że jeszcze nie miały czasu mieć za sucho. Upał dopiero od wczoraj.


Rainforest Sunrise - toleruje słonce

Begonie z targowiska. Oparły się pogodzie i sobie kwitną... Widzę, że nie ma sensu kupować cebul w markecie. Zysk żaden a efekty niewspółmierne.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Andrzej begonie zawsze kupuję kwitnące na targowisku , w tym roku wszystkie zeszłoroczne wzeszły mi i nie kupowałam pięknie teraz kwitną .
Genia
Genia

- MalaRybka
- 1000p
- Posty: 1352
- Od: 22 mar 2007, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 3 km od Bydgoszczy
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Andrzeju, ta hosta na słonko ma super fakturę i kolor liści. Piękna.
Pozdrawiam serdecznie. MałaRybka.
Ogród Rybki
Ogród Rybki
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Dookoła domu - raistand - 2009
Hmmm, koty - powiadasz... I zostawiły "prezencik'? Oj, niedobrze, niedobrze. Z obserwacji mojego egzemplarza (maine coon imieniem Maniek) wiem, że jeśli jakieś miejsce zaznaczone przez kota (prezencikiem), to bankowo inne koty w tym samym miejscu zechcą zostawić swój osobisty ślad.
Ja mam opanowane dwie metody.
Pierwsza polega na tym, że składuję prezenciki w jednym strategicznym miejscu - wtedy koty tam przychodzą i nie szaleją po całym ogrodzie.
A druga polega na tym, że bardzo często rozsypuję po ogrodzie różne zioła w proszku. Koty bardzo nie lubią zapachu pieprzu, curry i innych świdrujących w kocim nosie pylistych przypraw. Kiedyś miałam indyjską przyprawę garam masala, która się nieco przeterminowała. Baaardzo intensywny zapach! No, a po posypaniu rabatek - nawet mój kot nie chciał chodzić do ogrodu! Metoda skuteczna, ale tylko do pierwszej ulewy, później trzeba ponowić sypanie.
A Veronica's Choice chcę posadzić w komplecie razem z Pafar. Co myślisz?
Pozdrawiam - Ula
Ja mam opanowane dwie metody.
Pierwsza polega na tym, że składuję prezenciki w jednym strategicznym miejscu - wtedy koty tam przychodzą i nie szaleją po całym ogrodzie.
A druga polega na tym, że bardzo często rozsypuję po ogrodzie różne zioła w proszku. Koty bardzo nie lubią zapachu pieprzu, curry i innych świdrujących w kocim nosie pylistych przypraw. Kiedyś miałam indyjską przyprawę garam masala, która się nieco przeterminowała. Baaardzo intensywny zapach! No, a po posypaniu rabatek - nawet mój kot nie chciał chodzić do ogrodu! Metoda skuteczna, ale tylko do pierwszej ulewy, później trzeba ponowić sypanie.
A Veronica's Choice chcę posadzić w komplecie razem z Pafar. Co myślisz?
Pozdrawiam - Ula