Tutaj jest wyjaśnioneiga23 pisze:Haniu zamęczę cię tymi pytaniami , aaale jestem dopiero na 30 stronie Twojego ogrodu. I nie umiem po wejściu wybrać strony, za każdym razem przewijam od początku, ale chyba jest jakiś
sposób. Może Ty wiesz jaki.
Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3
- bishop
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5115
 - Od: 4 cze 2008, o 22:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
 - Kontakt:
 
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
			
						Mój czasopożeracz
- hanka55
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 10358
 - Od: 19 sty 2008, o 15:30
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
 - Kontakt:
 
Aszko, przepych chińskiego dworu, kwiatu  azjatyckich cesarzy,
nie może być smutny.
 
Smutne jest to, co w Polsce wyprawia się z tymi długoletnimi roślinami.
Ale, ... są kochane forumki, które próbują przełamać tradycję niszczenia
i chcą ratować życie tym roślinom.
Iguś, wiosną wypuszczą młode listki, najwidoczniejszy znak, że chcą do ziemi
w ogródku , do słonka i rwą się w kierunku życia. :P
Po przeniesieniu z zimowania , warto je parę dni ochraniać agrowłókniną,
by zahartowały się i lepiej zniosły nowe warunki.
			
			
									
						
										
						nie może być smutny.
Smutne jest to, co w Polsce wyprawia się z tymi długoletnimi roślinami.
Ale, ... są kochane forumki, które próbują przełamać tradycję niszczenia
i chcą ratować życie tym roślinom.
Iguś, wiosną wypuszczą młode listki, najwidoczniejszy znak, że chcą do ziemi
w ogródku , do słonka i rwą się w kierunku życia. :P
Po przeniesieniu z zimowania , warto je parę dni ochraniać agrowłókniną,
by zahartowały się i lepiej zniosły nowe warunki.
okropne jest to, że ten prześliczny kwiat skojarzono z takim smutnym świętem ...hanka55 pisze:Aszko, przepych chińskiego dworu, kwiatu azjatyckich cesarzy,
nie może być smutny.![]()
Smutne jest to, co w Polsce wyprawia się z tymi długoletnimi roślinami.
Ale, ... są kochane forumki, które próbują przełamać tradycję niszczenia
i chcą ratować życie tym roślinom.
Iguś, wiosną wypuszczą młode listki, najwidoczniejszy znak, że chcą do ziemi
w ogródku , do słonka i rwą się w kierunku życia. :P
Po przeniesieniu z zimowania , warto je parę dni ochraniać agrowłókniną,
by zahartowały się i lepiej zniosły nowe warunki.
przecież chryzantemy dodają koloru jesieni...
są " przepyszne"...
ewa
http://www.bucholc.com/oferta/chryzante ... lokwiatowe
- Aska
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3590
 - Od: 13 kwie 2006, o 14:36
 - Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
 
Niewątpliwe są wspaniałe, a trafiają na cmentarz, bo niewiele roślin kwitnie jeszcze na przełomie października i listopada. Zastanawiam się, czy takie piękne, złote kule mają szansę przezimować w gruncie? Chyba nie... Przydałby się wątek, w którym byłyby fotki odmian, które można spróbować przezimować... Sprzedawcy nie mają zielonego pojęcia o mrozoodporności.
			
			
									
						
										
						Nareszcie jesteś z nami 
 
Że też mi nikt chryzantem nie przynosi...
wiecie co... macie rację taki wątek o chryzantemach by się przydał... któe zimują...fajnie by było ..
Haniu ja uważam, że są osoby, które zazdroszczą Ci wiedzy. Tylko tyle i aż tyle.
Kiedyś Ci pisałam.. nie wierzyłaś.
Ja trochę popracowałam w ogródku
 kończę kawkę i wracam 
hahahaha Krzysiu dzięki za link - nie wiedziałam o tym hihihih
czytalam... .................
			
			
									
						
							Że też mi nikt chryzantem nie przynosi...
wiecie co... macie rację taki wątek o chryzantemach by się przydał... któe zimują...fajnie by było ..
Haniu ja uważam, że są osoby, które zazdroszczą Ci wiedzy. Tylko tyle i aż tyle.
Kiedyś Ci pisałam.. nie wierzyłaś.
Ja trochę popracowałam w ogródku
hahahaha Krzysiu dzięki za link - nie wiedziałam o tym hihihih
czytalam... .................
z uśmiechami Iza  
u liski
			
						u liski
- hanka55
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 10358
 - Od: 19 sty 2008, o 15:30
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
 - Kontakt:
 
Odświeżyłam wątek o chryzantemach  w "Bylinach" 
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 6&start=32
i podałam odmiany, które są wymianiane jako mrozoodporne.
Mało tego ale może Wy jeszcze dopiszecie :P i stworzymy listę tych,
które można z powodzeniem uprawiać w ogrodzie.
( Podobno igiełkowe i drobnokwiatowe - ale znów, nie wszystkie).
Sprzedawcy nie wiedzą, które są mrozoodporne, bo...
nie wiedzą tego także hodowcy !
Rozmawiałam z takim Panem - sadzonki kupuje w paletach,
z hiurtowni, hurtownia kupuje na giełdzie, gdzie trafiają z Malezji lub innego kraju.
Potem sadzonki idą w donicopalety, odżywki, nawilżanie,
słowem = pędzenie, na przełom pażdziernika i listopada.
I pierwszy raz widzą one słońce, gdy są wystawione przed kwiaciarnią !
Delikatne, przyzwyczajone do ciepła, odżywek, chemii chroniącej przed parchem, szarą pleśnia, wiatrem...i nagle wiatr, słońce, przymrozek...śmierć.
Stąd bardzo cenię radę, którą dostałam.
" Proszę je potraktowac w tym roku, jako rośliny pokojowe.
Niech zasną w chłodnym domu, a dopiero wiosną po zahartowaniu,
do ciepłej ziemi ogrodowej.
Tam dopiero zaczną rozwijać korzenie, nauczą się pobierać same pokarm
i tam zakwitną wtedy, gdy przyjdzie ich naturalny , biologiczny czas.
Czasem to jest lipiec lub sierpień
 
I tak, jak każda bylinę, prosze kopczykowac lub ochraniać w pierwszych latach, bryłę korzeniową "
No, i własnie tak zamierzam zrobić z tymi swoimi szczęściami.
			
			
									
						
										
						http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 6&start=32
i podałam odmiany, które są wymianiane jako mrozoodporne.
Mało tego ale może Wy jeszcze dopiszecie :P i stworzymy listę tych,
które można z powodzeniem uprawiać w ogrodzie.
( Podobno igiełkowe i drobnokwiatowe - ale znów, nie wszystkie).
Sprzedawcy nie wiedzą, które są mrozoodporne, bo...
nie wiedzą tego także hodowcy !
Rozmawiałam z takim Panem - sadzonki kupuje w paletach,
z hiurtowni, hurtownia kupuje na giełdzie, gdzie trafiają z Malezji lub innego kraju.
Potem sadzonki idą w donicopalety, odżywki, nawilżanie,
słowem = pędzenie, na przełom pażdziernika i listopada.
I pierwszy raz widzą one słońce, gdy są wystawione przed kwiaciarnią !
Delikatne, przyzwyczajone do ciepła, odżywek, chemii chroniącej przed parchem, szarą pleśnia, wiatrem...i nagle wiatr, słońce, przymrozek...śmierć.
Stąd bardzo cenię radę, którą dostałam.
" Proszę je potraktowac w tym roku, jako rośliny pokojowe.
Niech zasną w chłodnym domu, a dopiero wiosną po zahartowaniu,
do ciepłej ziemi ogrodowej.
Tam dopiero zaczną rozwijać korzenie, nauczą się pobierać same pokarm
i tam zakwitną wtedy, gdy przyjdzie ich naturalny , biologiczny czas.
Czasem to jest lipiec lub sierpień
I tak, jak każda bylinę, prosze kopczykowac lub ochraniać w pierwszych latach, bryłę korzeniową "
No, i własnie tak zamierzam zrobić z tymi swoimi szczęściami.
- hanka55
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 10358
 - Od: 19 sty 2008, o 15:30
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
 - Kontakt:
 
Izuś, jeśli pytasz czy przesadzać chryzantemy, nie wiem.
Mam dokładnie zerowe doświadczenie w ich uprawie.
Tu specjalistkami są Bożenka/Babopielka, Grażynka/kogra, Iza/ chatte,
Madzia/ Magiczna. Krysia/KaRo i inne dziewczęta, które z sukcesem uprawiaja
chryzanetemy w gruncie.
Tak na chłopski rozum - danie żyznej ziemi, pobudzi wzrost,
a one mają teraz kończyć wegetacje i spać.
Więc ziemię wymienię tylko tym, które są w podłożu produjcyjnym,
czyli w suchym substracie torfowym.
Zmieszam trochę gliny z liściówka i piachem, żeby trzymała wodę,
a podłoże nie było żyzne.
Kompost i gnojówkę dostaną dopiero późna wiosną, żeby pobudzić je do wzrostu!.
A to, przed chwilą dostałam od koleżanki Małgosi
 
Hurrrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaa
 
Aszku, jedna smętna piosenka nie zmieni kilkusetletniej tradycji chryzantemy,
kwiatu słońca i symbolu przepychu.
Tak, masz rację, ja też wolę żywe kwiaty na grobach
Do tej pory robiłam żywe kompozycje w donicy lub korytku z ziemią
( dziurki wywiercone 5 cm powyżej dna, żeby nadmiar wody wyciekał,
ale żeby była wilgoć).
Nie tak piękne, jak to robi Aga Smoczyca ale takie, jakie umiem.
 
 
Drugie korytko z sukulentami i macierzanką ( letnimi) już zadołowane,
drzemie w ogrodzie i czeka wiosny.
Z doświadczenia powiem, że barwinek i korzenie chryzantem, osłoniete tablicą,
przeżywają do wiosny, choć zwykle wtykamy tam jeszcze gałązki jodły i róży owocowej:)
A te gipsowe horrory, gdy już kolor ze sztucznych kwiatów, wypłuczą deszcze
- w wielkiej obfitości, straszą na śmieciowej pryźmie, za murem smętarza.
 
Asiu, ja też szukałam tego wątku, gdy kupiłam żółte chryzantemki.
Aaaaaa i polecam Politykę nr 43 z dnia 25.10.2008.
Duży artykuł o efektywnych mikroorganizmach, które tu, na forum, promuje Microbia.
Ja tylko dorzucę, że japońska mieszanka EM składa się z mieszanki :
- bakterii kwasu mlekowego,
- bakterii fotosyntetyzujących
- drożdzy
- grzybów fermentujących
I jest wykorzystywana w ogrodzie minn. do zastępowania ochrony chemicznej , upraw.
Rozkładówka - rewelacyjna !
( dla cenzora rose-marka - nie ma tam zacietrzewionych wyznawców ani innych treści,
które mogą Cię obrazić, chociaż kto wie?)
			
			
									
						
										
						Mam dokładnie zerowe doświadczenie w ich uprawie.
Tu specjalistkami są Bożenka/Babopielka, Grażynka/kogra, Iza/ chatte,
Madzia/ Magiczna. Krysia/KaRo i inne dziewczęta, które z sukcesem uprawiaja
chryzanetemy w gruncie.
Tak na chłopski rozum - danie żyznej ziemi, pobudzi wzrost,
a one mają teraz kończyć wegetacje i spać.
Więc ziemię wymienię tylko tym, które są w podłożu produjcyjnym,
czyli w suchym substracie torfowym.
Zmieszam trochę gliny z liściówka i piachem, żeby trzymała wodę,
a podłoże nie było żyzne.
Kompost i gnojówkę dostaną dopiero późna wiosną, żeby pobudzić je do wzrostu!.
A to, przed chwilą dostałam od koleżanki Małgosi
Hurrrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Aszku, jedna smętna piosenka nie zmieni kilkusetletniej tradycji chryzantemy,
kwiatu słońca i symbolu przepychu.
Tak, masz rację, ja też wolę żywe kwiaty na grobach
Do tej pory robiłam żywe kompozycje w donicy lub korytku z ziemią
( dziurki wywiercone 5 cm powyżej dna, żeby nadmiar wody wyciekał,
ale żeby była wilgoć).
Nie tak piękne, jak to robi Aga Smoczyca ale takie, jakie umiem.

Drugie korytko z sukulentami i macierzanką ( letnimi) już zadołowane,
drzemie w ogrodzie i czeka wiosny.
Z doświadczenia powiem, że barwinek i korzenie chryzantem, osłoniete tablicą,
przeżywają do wiosny, choć zwykle wtykamy tam jeszcze gałązki jodły i róży owocowej:)
A te gipsowe horrory, gdy już kolor ze sztucznych kwiatów, wypłuczą deszcze
- w wielkiej obfitości, straszą na śmieciowej pryźmie, za murem smętarza.
Asiu, ja też szukałam tego wątku, gdy kupiłam żółte chryzantemki.
Aaaaaa i polecam Politykę nr 43 z dnia 25.10.2008.
Duży artykuł o efektywnych mikroorganizmach, które tu, na forum, promuje Microbia.
Ja tylko dorzucę, że japońska mieszanka EM składa się z mieszanki :
- bakterii kwasu mlekowego,
- bakterii fotosyntetyzujących
- drożdzy
- grzybów fermentujących
I jest wykorzystywana w ogrodzie minn. do zastępowania ochrony chemicznej , upraw.
Rozkładówka - rewelacyjna !
( dla cenzora rose-marka - nie ma tam zacietrzewionych wyznawców ani innych treści,
które mogą Cię obrazić, chociaż kto wie?)
- 
				minismok
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3036
 - Od: 25 wrz 2008, o 12:42
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Czarni Górale
 - Kontakt:
 
Witaj Hanuś! 
 
nasz forumowicz z Oregon USA chyba nadgorliwie dba o tzw "poprawność polityczna"
 
take it easy!Haniu
biedne te "chinki" sa tak odnaturalizowane jak stopy japonek z czasów szogunów....ech
chcesz je ratowac to niestety zapomnij o obfitym dekoracyjnym kwitnieniu w nastepnym roku
 
o ile w ogóle przetrwaja w ogrodzie zimowym
w tym miejscu moje smocze podsumowanie; grrr hrym wrrrrr br [ zeby nie dostarczac problemów adminom
 
 ]
cmokasy
			
			
									
						
							nasz forumowicz z Oregon USA chyba nadgorliwie dba o tzw "poprawność polityczna"
take it easy!Haniu
biedne te "chinki" sa tak odnaturalizowane jak stopy japonek z czasów szogunów....ech
chcesz je ratowac to niestety zapomnij o obfitym dekoracyjnym kwitnieniu w nastepnym roku
o ile w ogóle przetrwaja w ogrodzie zimowym
w tym miejscu moje smocze podsumowanie; grrr hrym wrrrrr br [ zeby nie dostarczac problemów adminom
cmokasy
nic nie jest takie jakim się wydaje  Spis Treści
			
						
 
		
