Pierwsze koty za płoty
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko - ależ śliczne zrobiłaś zdjęcia. Śnieg otulający rośliny przypomina mi dzieciństwo. Cudnie, po prostu cudnie. I te czerwone owoce na tle bieli. Fantastycznie. A do budynku z narzędziami i mnie dostać się trudno, ale jakoś nie żałuję, przynamniej nie korci mnie, żeby coś ulepszyć czy poprawić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Aniu, jak ja to robię? Po prostu przykładam oko do aparatu i cyk. I już
Nie stosuję żadnych przesłon, specjalnych obiektywów. Nie obrabiam zdjęć w programach fotograficznych. Czasami tylko przycinam, jeżeli chcę wyeksponować coś małego np, pszczołę czy motyla. Chociaż doskonałe zdjęcia takich małych stworzonek robi moja komórka, taka najzwyklejsza na świecie ale z niezłym aparatem. Komórką mogę robić zdjęcia w mego powiększeniu. 90% zdjęć robionych na działce latem, robię właśnie komórką. Ale musi być wtedy dużo słońca, jak jest go mało albo nie ma zupełnie, to już sobie nie radzi
I wtedy zabieram aparat. To lustrzanka Canon EOS 600D. Latem jeżdżę rowerem i nie chce mi się go wozić, zabiera zbyt dużo cennego miejsca
Komórką robię np, takie zdjęcia

A aparatem np, takie

Oba nie chwaląc się, jakościowo całkiem niezłe
Elu, Ty na razie się kuruj
Na działkę jeszcze pojedziesz, jak będziesz już zupełnie zdrowa. To był udany wypad. Nie tylko okopałam swoje różyczki, ale mogłam również zachwycić się ośnieżonym lasem. A ruch na świeżym powietrzu, to samo zdrowie
Przy takim słońcu, mróz (mimo, że całkiem spory), nie był bardzo dokuczliwy. Przesadnie dbam tylko o róże. Pozostałe muszą sobie radzić same. Ale kupując rośliny, staram się jednak kupować całkiem mrozoodporne. Czasami mimo takiej ostrożności i tak coś zginie. Ale na to nie mamy wpływu, a dzięki temu zwalnia się miejsce na inne chciejstwa

Bea, zupełnie nie pamiętam, żebyśmy rozmawiały o konkretnych ostróżkach
Ale oczywiście, że chcę. Miałam tylko trzy ostróżki i nie wiem czy się wysiały. Dwie na pewno są wieloletnie, ale jedna wyglądała zupełnie inaczej, może rzeczywiście była jednoroczna? Jestem zupełnie "zielona" w zbieraniu nasion. Zbieram jedynie nasiona aksamitki roztrzepanej. I szczerze mówiąc nie zawsze wiem, jak je zebrać. Ostróżkami na wszelki wypadek trzęsłam na wszystkie strony, ale nie widziałam czy coś z nich leci. Chciałam zebrać nasiona szałwii jednorocznej i znalazłam cztery sztuki
Wiosną się przekonam, czy były już dojrzałe. U mnie też słonko świeci kolejny dzień. Od razu zrobiło się przyjemniej
Tej szałwii zebrałam nasiona. Baaaardzo mi się podobała.


Małgosiu, czasami mam wrażenie, że rozum odbiera
Taka to miłość. Ale moje rodzinka już się niczemu nie dziwi. W końcu każdy ma swoje dziwactwa, a nasze przecież zupełnie nieszkodliwe, tylko czasami kosztowne

Marysiu, ziemia nie zamarzła, bo najpierw spadło dużo śniegu, a dopiero później przyszedł mróz. Ale nie da się ukryć, że był mniejszy niż w Twojej okolicy. Za kilka dni ma trochę zelżeć, będzie łatwiej
Ta hortensja, to Sundae Fraise. Jeżeli chcesz, to po marcowym przycięciu wyślę Ci kilka patyczków. Zawsze jest ich bardzo dużo.

Malvy, no właśnie nie wiem jeszcze co
Raczej nie Elfe, bo podobno się do pergoli nie nadaje. Kilka typów mam np. Rose vom Ruhrtal albo Barock. Albo może jeszcze coś innego? Mam jeszcze trochę czasu , chociaż wcale nie tak dużo jak się wydaje. Dzięki za wsparcie, wiedziałam, że mnie nie zawiedziecie

Basiu, tak mi mów
Wiosna, czekam na nią z utęsknieniem.

Soniu,mój Kaprys waży 36 kilo, nie dam rady. Może jakbym miała posturę Pudziana, ale jestem niestety ciut drobniejsza
Zawsze na zimę zostawiam kwiaty hortensji, chociażby dla takich zimowych widoków. A wiosną lubię jak ich koronkowe kwiaty fruwają mi po rabatach. Ma to swój niepowtarzalny urok.

Jadziu, wiosna niby na wyciągnięcie ręki, ale jeszcze niestety trochę na nią poczekamy. Jak spadnie świeży śnieg lub pojawi się szadź, to las staję się bajkowy. Wtedy idę na spacer i wpadam w zachwyt. Otulałam róże na ostatnią chwilę, ale przynajmniej na razie wyglądaja bardzo dobrze. Mam nadzieję, że tak już zostanie. Teraz muszę się jeszcze nauczyć jak je ciąć

Ewa, działka zimą jest właściwie poza moim zasięgiem
Na zmiany mamy czas cały sezon. I wtedy możemy robić to bez żadnych zahamowań. No, może czasami nas coś hamuje, ale są to niczym nie potwierdzone wyjątki
Za to teraz możemy sobie nad tym zmianami dumać. Zimą więcej czytam, wreszcie mam na to czas. Chociaż ja czytam cały rok. Zawsze mam książkę przy sobie.
Pozdrawiam cieplutko, wbrew temu co się dzieje za oknem



Komórką robię np, takie zdjęcia

A aparatem np, takie

Oba nie chwaląc się, jakościowo całkiem niezłe

Elu, Ty na razie się kuruj




Bea, zupełnie nie pamiętam, żebyśmy rozmawiały o konkretnych ostróżkach


Tej szałwii zebrałam nasiona. Baaaardzo mi się podobała.


Małgosiu, czasami mam wrażenie, że rozum odbiera



Marysiu, ziemia nie zamarzła, bo najpierw spadło dużo śniegu, a dopiero później przyszedł mróz. Ale nie da się ukryć, że był mniejszy niż w Twojej okolicy. Za kilka dni ma trochę zelżeć, będzie łatwiej

Ta hortensja, to Sundae Fraise. Jeżeli chcesz, to po marcowym przycięciu wyślę Ci kilka patyczków. Zawsze jest ich bardzo dużo.

Malvy, no właśnie nie wiem jeszcze co



Basiu, tak mi mów


Soniu,mój Kaprys waży 36 kilo, nie dam rady. Może jakbym miała posturę Pudziana, ale jestem niestety ciut drobniejsza

Zawsze na zimę zostawiam kwiaty hortensji, chociażby dla takich zimowych widoków. A wiosną lubię jak ich koronkowe kwiaty fruwają mi po rabatach. Ma to swój niepowtarzalny urok.

Jadziu, wiosna niby na wyciągnięcie ręki, ale jeszcze niestety trochę na nią poczekamy. Jak spadnie świeży śnieg lub pojawi się szadź, to las staję się bajkowy. Wtedy idę na spacer i wpadam w zachwyt. Otulałam róże na ostatnią chwilę, ale przynajmniej na razie wyglądaja bardzo dobrze. Mam nadzieję, że tak już zostanie. Teraz muszę się jeszcze nauczyć jak je ciąć


Ewa, działka zimą jest właściwie poza moim zasięgiem


Pozdrawiam cieplutko, wbrew temu co się dzieje za oknem

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25210
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty
Przepiękna ta dalia.
Pozazdrościć tylko takiej komórki. Robi faktycznie profesjonalne makro
Ja zbieram na aparat. Moje zdjęcia są zazwyczaj bardzo niewyraźne.
Czytam o kopcowaniu róż w mrozie
Wariatka
Mnie by się chyba nie chciało.
Pozazdrościć tylko takiej komórki. Robi faktycznie profesjonalne makro
Ja zbieram na aparat. Moje zdjęcia są zazwyczaj bardzo niewyraźne.
Czytam o kopcowaniu róż w mrozie
Wariatka

Mnie by się chyba nie chciało.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, muszę przyznać Ci jakiś medal za tak piękne zdjęcia wykonane komórką!
Zresztą aparatem robisz równie ładne!
Śliczny ciemiernik!
Mam do tych roślin słabość.
W przyszłym sezonie będzie u mnie więcej ciemierników.
Dobrego tygodnia, Iwonko.

Zresztą aparatem robisz równie ładne!



Śliczny ciemiernik!



Dobrego tygodnia, Iwonko.

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Gosiu, ja wariatka? Czyżby to się aż tak rzucało w oczy
MuszeE się bardziej kamuflować. Tylko jak?
Świerzbiły mnie ręce już dużo wcześniej, żeby róże okryć. Ale w pogodzie ciągle było+1 lub -1 i bałam się, że bardziej im zaszkodzę niż pomogę. Jeszcze w poniedziałek nic nie wskazywało, że przyjdą takie mrozy. I raptem: buch. Jak grom z jasnego nieba -10. Skąd taka temperatura? I zapowiadali jeszcze niższą. A ja na działkę w tygodniu nie mam jak pojechać Muszę czekać na jakiś dzień wolny. Nie bardzo mi się chce iść taki kawał lasem sama, na dodatek grzęznąc w śniegu. A jak eM wraca z pracy, to jest już ciemno. Poza tym, jakbym pojechała sama, to też sama musiałabym kopać ziemię i nosić ją wiadrami. A tak, wiaderka docierały do mnie unoszone silnymi ramionami mężczyzny, a ja tylko stałam i sypałam
I poszło nam szybko i sprawnie
Tego typu dalie mam dwie. Druga jest różowa. Obie są cudne

Lucynko, już wielokrotnie nagradzałaś mnie medalami, dzięki czemu chodziłam dumna jak paw i bąbelki uderzały mi do głowy. Ale to bardzo miłe wyróżnienie i bardzo Ci za nie dziękuję
Ciemierniki mam tylko trzy, z czego tylko ten jeden jest taki dorodny. Drugi chyba rośnie w złym miejscu, bo już od kilku lat nie przyrasta. Ale kwitnie
Co prawda tylko dwoma-trzema kwiatkam, ale to zawsze więcej niż nic. Miałam go w ubiegłym roku przesadzić, ale jak mi się schował za hortensję, to o nim zapomniałam. A trzeci jest młodziutki i pełny. Ciekawa jestem czy będzie mu odpowiadało miejsce jakie mu wybrałam. Kiedyś chciałam sobie kupić cuchnącego, ale odstraszyła mnie nazwa. Teraz już wiem, że to jego korzenie mają przykry zapach a nie kwiaty
A Twoje z ciekawością będę podglądać

Do popisania, do jutra

Świerzbiły mnie ręce już dużo wcześniej, żeby róże okryć. Ale w pogodzie ciągle było+1 lub -1 i bałam się, że bardziej im zaszkodzę niż pomogę. Jeszcze w poniedziałek nic nie wskazywało, że przyjdą takie mrozy. I raptem: buch. Jak grom z jasnego nieba -10. Skąd taka temperatura? I zapowiadali jeszcze niższą. A ja na działkę w tygodniu nie mam jak pojechać Muszę czekać na jakiś dzień wolny. Nie bardzo mi się chce iść taki kawał lasem sama, na dodatek grzęznąc w śniegu. A jak eM wraca z pracy, to jest już ciemno. Poza tym, jakbym pojechała sama, to też sama musiałabym kopać ziemię i nosić ją wiadrami. A tak, wiaderka docierały do mnie unoszone silnymi ramionami mężczyzny, a ja tylko stałam i sypałam


Tego typu dalie mam dwie. Druga jest różowa. Obie są cudne


Lucynko, już wielokrotnie nagradzałaś mnie medalami, dzięki czemu chodziłam dumna jak paw i bąbelki uderzały mi do głowy. Ale to bardzo miłe wyróżnienie i bardzo Ci za nie dziękuję

Ciemierniki mam tylko trzy, z czego tylko ten jeden jest taki dorodny. Drugi chyba rośnie w złym miejscu, bo już od kilku lat nie przyrasta. Ale kwitnie


A Twoje z ciekawością będę podglądać


Do popisania, do jutra

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6410
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, przyszłam prosić o wybaczenie mojej pomyłki ostróżkowo - jeżówkowej
Oczywiście chodzi o białą jeżówkę.
Ta szałwia jest śliczna. Kiedy ją będziesz wysiewać? Ja zebrałam nasiona z otwartej i mam nadzieję, ze wystarczy jak w marcu z nią ruszę.

Ta szałwia jest śliczna. Kiedy ją będziesz wysiewać? Ja zebrałam nasiona z otwartej i mam nadzieję, ze wystarczy jak w marcu z nią ruszę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty
A ja napiszę tylko ,ze fotki przecudne szczególnie ta z Ważką. Aksamitka? w objęciach ważki
Mistrzostwo świata




- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, bo już mi w głowie się kolebie... dlaczego Elfe nie na pergolę?
Bo ja ją u siebie jesienią, właśnie przy pergoli posadziłam...
Sundae Fraise piękna u Ciebie - moje bukietowe, to jeszcze takie bździnki małe, ale mam nadzieję, że w tym roku pokażą się w pełnej krasie!


Sundae Fraise piękna u Ciebie - moje bukietowe, to jeszcze takie bździnki małe, ale mam nadzieję, że w tym roku pokażą się w pełnej krasie!

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Bea, już wszystko wyjaśnione
Dobrze, że Jadzia pamięta za nas
Kiedy wysiać szałwię? Zupełnie nie wiem
Może zrobię tak jak Ty?

Jadziu, aż cała rosnę z dumy, jak słucham takich pochwał. Dziękuję za uznanie
Tak, to aksamitka Elegance

Basiu, o Elfe obszernie pisze u siebie Bea. U niej róża ta osiągnęła ogromne rozmiary i na zwykła pergolę nie bardzo się nadaje. Chyba, że masz jakąś super mocną, to wtedy, tak. Zbudowanie takiej obiecał mi eM
Fajnego mam ema
Wszystkie moje hortensje mają już przynajmniej 5-6 lat. A może nawet więcej? Tak szybko mija czas, że już nawet nie pamiętam, kiedy się u mnie pojawiły
Miały więc czas, żeby się rozrosnąć i zmężnieć. Twoje już niedługo też takie będą 

Przyszedł wreszcie czas na zamknięcie wątku
Na nowy zapraszam TUTAJ
Proszę moderatora o zamknięcie wątku



Kiedy wysiać szałwię? Zupełnie nie wiem


Jadziu, aż cała rosnę z dumy, jak słucham takich pochwał. Dziękuję za uznanie

Tak, to aksamitka Elegance


Basiu, o Elfe obszernie pisze u siebie Bea. U niej róża ta osiągnęła ogromne rozmiary i na zwykła pergolę nie bardzo się nadaje. Chyba, że masz jakąś super mocną, to wtedy, tak. Zbudowanie takiej obiecał mi eM


Wszystkie moje hortensje mają już przynajmniej 5-6 lat. A może nawet więcej? Tak szybko mija czas, że już nawet nie pamiętam, kiedy się u mnie pojawiły



Przyszedł wreszcie czas na zamknięcie wątku

Na nowy zapraszam TUTAJ
Proszę moderatora o zamknięcie wątku

